Poziom prac konkursowych był wysoki. Ich autorzy projektując nową nawierzchnię nawiązali do historii tego miejsca, zwrócili uwagę na stare bruki i bramę wjazdową do miasta. Pochylili się nad problemem komunikacji w tej części miasta. Dlatego efekt ich pracy nie jest przypadkowy. Zwycięzca jest jeden, ale moim zdaniem dopiero zsumowanie poszczególnych rozwiązań zaproponowanych w poszczególnych pracach pozwoli osiągnąć obraz przestrzeni niemal idealnej. Jeśli autor ostatecznego projektu połączy te pomysły, Rzeszów będzie miał piękny, funkcjonalny deptak - mówi dr inż. arch. Jerzy Grochulski, przewodniczący sądu konkursowego.
O tym, że deptak na starym mieście w Rzeszowie potrzebuje szybkiej reanimacji przekonywać nie trzeba nikogo. Betonowa kostka ułożona na słabym podłożu ciągle się zapada, a na chodnikach tworzą się potężne kałuże. Rynsztok nie odprowadza wody do kanałów.
- Część ul. 3 Maja jest posadowiona na drewnianych podporach, które przez lata pod ziemią spróchniały i są kiepskim oparciem dla nawierzchni - mówi Andrzej Sowa, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.
Cztery propozycje
Trwały granit
O ile projekt ulicy ma być jeszcze dopracowany, jest już przesądzone, że betonową kostkę zastąpi trwały kamień. Jak przekonują specjaliści, materiały wykorzystywane do wyłożenia zewnętrznych powierzchni są wytrzymałe i wygodne w utrzymaniu. Poddaje się je obróbce nadającej chropowatą powierzchnię. W Rzeszowie taki kamień można zobaczyć m.in. na schodach do Sądu Apelacyjnego, Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego i wokół fontanny multimedialnej. Aby kamień był wytrzymały na zmienne warunki atmosferyczne i nacisk samochodów, musi mieć min. 6 centymetrów grubości.
W czerwcu na ul. Króla Kazimierza kostka podmyta przez nieszczelną kanalizację zapadła się na 40 cm, a po interwencji Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji okazało się, że dziura urosła do 3 metrów. Dlatego władze miasta ogłosiły konkurs na projekt nowej nawierzchni deptaka.
Do pierwszej edycji nie zgłosił się nikt, za drugim razem pracę nadesłała tylko jedna firma. Krakowscy architekci wspólnie z firmą kamieniarską zaproponowali posadzkę z połyskującego granitu. Ponieważ projekt spotkał się z ostra krytyką ze strony fachowców, radni nie zgodzili się przeznaczyć na remont pieniędzy i zlecili prezydentowi organizację profesjonalnego konkursu wspólnie ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich.
Komisja złożona z przedstawicieli miasta, urzędu ochrony zabytków i SARP ogłosił właśnie jego wyniki. Spośród czterech prac, jakie awansowały do finałowej rozgrywki sąd konkursowy najwięcej punktów przyznał propozycji pracowni Pikul z Jasła. Architekci chcą wyłożyć ulice kamieniem, a na całej ulicy 3 Maja widzą drzewa.
- Przygotowując projekt opieraliśmy się na dawnych zdjęciach starego miasta i jego opisach w literaturze. Efektem naszej pracy jest połączenie elementów nawiązujących do historii, z nowoczesnymi rozwiązaniami architektonicznymi. Niektóre z nich mogą się wydać odważne, zwłaszcza w kontekście wciąż konserwatywnego polskiego podejścia do projektowania konserwatorskiego. Ale jestem pewien, że będą ozdobą deptaka - mówi Mikołaj Pikul, autor zwycięskiej pracy.
Nawiązuje przede wszystkim do kontrowersyjnego pomysłu na zagospodarowanie placu przed Narodowym Bankiem Polskim, który w tej chwili jest użytkowany jako parking. - Proponujemy tu specjalną, bezspoinową posadzkę z betonu z eksponowanym kruszywem. Będzie wyglądać, jak wielki idealnie płaski, biały kamień - mówi architekt.
Drugie niecodzienne rozwiązanie to kamienne siedziska w formie potężnych sześcianów. Mają stanąć na placu między kościołem farnym a ul. Kościuszki. Ponieważ ta część miasta jest własnością parafii, nie była objęta konkursem. Jej zagospodarowanie w dużej mierze będzie zależało od woli proboszcza, który swoją decyzję będzie musiał skonsultować z konserwatorem zabytków.
Jarosław Łukasiewicz, wiceprezes Stowarzyszenia Architektów Polskich w Rzeszowie wskazuje, że ciekawe rozwiązanie dla tego miejsca zaproponował architekt Jakub Magoń, którego praca zajęła II miejsce w konkursie. - To wizualizacje starego Rzeszowa wykonane laserem w kamiennych płytach. Część z nich jest wkomponowana w posadzkę, inne są częścią ławek - mówi J. Łukasiewicz.
Jerzy Grochulski zwraca uwagę, że duży nacisk autorzy prac położyli na kwestie rozwiązania problemów komunikacyjnych w tej części Rzeszowa. - To istotne, bo w mieście jest z tym kłopot. Na szczęście problem rowerów jest tu rozwiązany tak, aby nie kolidował z ruchem pieszych. Sporo ciekawych propozycji pada także w kwestii ruchu samochodowego - mówi J. Grochulski.
- My dla rowerzystów wyznaczyliśmy jeden pas w ciągu deptaka, poza którym nie będą mogli się poruszać - mówi M. Pikul.
Prace, które zyskały największe uznanie w ocenie jurorów łączy jedna cecha: minimalizacja ruchu kołowego na deptaku. Jedna z koncepcji, która zakładała miejsca postojowe dla samochodów wzdłuż ul. 3 Maja została niemal od razu odrzucona. - Deptak to nie miejsce na auta, piesi muszą się czuć tutaj swobodnie i bezpiecznie - ocenia Jarosław Łukasiewicz.
Przebudowa deptaka rozpocznie się w przyszłym roku. W budżecie miasta zostanie zarezerwowane na ten cel 5 mln zł. - Zaczniemy od ul. 3 Maja. W przetargu poszukamy od razu firmy, która wykona projekt i przeprowadzi prace budowlane. Oczywiście projekt powstanie na bazie koncepcji, która wygrała konkurs - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Szczegóły urzędnicy i projektant będą musieli konsultować z konserwatorem zabytków oraz autorami rozwiązań, które zechcą zastosować. Ul. Kościuszki i Grunwaldzka będą odnawiane później.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice