Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc z absolutorium

Bartosz Gubernat
Podczas sesji radni udzielili prezydentowi absolutorium i przyznali mu 150 zł brutto podwyżki.
Podczas sesji radni udzielili prezydentowi absolutorium i przyznali mu 150 zł brutto podwyżki. Krzysztof Kapica
Przeciwko absolutorium dla Tadeusza Ferenca byli tylko radni PiS, którzy jego politykę nazwali zarządzaniem iluzją. Prezydent Rzeszowa absolutorium jednak dostał, radni przyznali mu też niewielką podwyżkę.

- Kiedy w 2015 roku kształtowaliśmy budżet, władze Rzeszowa zapowiadały mnóstwo inwestycji. Południową obwodnicę, remonty parków, centrum sztuki współczesnej przy ul. Reformackiej. Żadna z nich nie powstała. Projektów, które skończyły się na etapie efektownych wizualizacji jest więcej. Odnoszę wrażenie, że polityka miasta to zarządzanie iluzją, a inwestycje wyhamowały, co powinno budzić niepokój - takimi słowami dzisiejszą dyskusję na sesji rozpoczął Marcin Fijołek, przewodniczący klubu radnych PiS.

PiS przeciw absolutorium

Oceniając ubiegłoroczne wyniki finansowe miasta zapowiedział, że radni jego ugrupowania nie zagłosują za absolutorium dla Tadeusza Ferenca. Nie przekonały go nawet zapewnienia o malejącym zadłużeniu Rzeszowa.

- Od lat prowadzimy taką politykę, by jak najwięcej inwestować, przy jednoczesnym, powolnym zadłużaniu miasta. Między 2003 a 2016 rokiem pozyskaliśmy na inwestycje 2,33 mld zł, zwiększając zadłużenie Rzeszowa tylko o 523 mln zł. Na koniec ubiegłego roku wyniosło ono 606,7 mln zł i w stosunku do roku poprzedniego zmniejszyło się o 39 mln zł - przekonywał radnych z PiS Tadeusz Ferenc.

Radnemu Fijołkowi z PiS wytknął, że jest przewrotny.

- Głosowaliście przeciwko budżetowi, byliście przeciwni tym inwestycjom, o które teraz dopytujecie. Jako starszy człowiek mogę ci powiedzieć: bądź prawdomówny - mówił w kierunku Marcina Fijołka.

Wtórowała mu Jolanta Kaźmierczak z PO, która zwróciła uwagę, że budżet Rzeszowa na 2016 rok był skrojony pod kątem pozyskiwania unijnych dotacji.

- Tymczasem wartość zadań współfinansowanych pieniędzmi z Unii Europejskiej wyniosła tylko 22 mln zł. Czy to wina miasta? Nie. Cały kraj mówi o tym, że nastąpiło wyraźne spowolnienie inwestycyjne, bo bardzo długo szykowano zasady przyznawania unijnych dotacji - tłumaczyła radna Kaźmierczak.

O niepowodzenie budowy południowej obwodnicy Rzeszowa oskarżyła urzędników wojewody.

- To wiceprezydent Ustrobiński jechał osobiście do Warszawy, by przyspieszyć wydawanie potrzebnych dokumentów, a w urzędzie wojewódzkim tego pośpiechu nie było. Dlaczego nie mówicie dzisiaj nic o zmniejszającym się zadłużeniu Rzeszowa? Nie dostrzegacie tego? - pytała.

Konrad Fijołek: gdyby przyjąć politykę PiS, wydalibyśmy wszystkie pieniądze w ciągu roku

Znakomitą ocenę Tadeuszowi Ferencowi i jego współpracownikom wystawił Konrad Fijołek z Rozwoju Rzeszowa.

- Opozycja nie miała ponownie podstaw do merytorycznej krytyki miasta. Gdyby przyjąć politykę PiS, wydalibyśmy wszystkie pieniądze w ciągu roku, a później nie byłoby czym zarządzać. Dlatego tym, co się ma, trzeba rozsądnie gospodarować. Służby finansowe wiedząc o tym, że dotacji będzie w 2016 roku mało, tak skonstruowały budżet, aby spłacić część zadłużenia, a zebrane pieniądze przeznaczyć na wydatki w kolejnych latach - chwalił wykonanie budżetu miasta.

W odpowiedzi radni PiS przekonywali, że nie sztuką jest zarządzając miastem za unijne pieniądze, ale zapewnić mu rozwój wówczas, gdy dotacji nie ma.

- Mam wrażenie, że żyjemy w dwóch innych miastach. Mamy nadwyżkę budżetową, operacyjną, spłacamy dług, inwestujemy, a biegły rewident nie dopatrzył się w sprawozdaniu finansowym uchybień. Krytyk w tej sytuacji to czysta hipokryzja - ocenił Robert Homicki, radny Nowoczesnej.

Absolutorium prezydent dostał dzięki poparciu Rozwoju Rzeszowa i PO. PiS głosował przeciw.

- Dziękuję, ale zwracam się do wszystkich, abyśmy wspólnie starali się o rozwój miasta. Świetne oceny miasta to także wasza zasługa. Możemy się czasami spierać, ale bądźmy zespołem - podsumował prezydent ponad dwugodzinną dyskusję.

150 zł brutto podwyżki dla prezydenta

W trakcie dzisiejszej sesji podniesiona została też pensja prezydenta. Decyzją radnych dostanie miesięczną podwyżkę w wysokości 150 zł brutto. Radni podjęli przed chwilą stosowną uchwałę.

Czesław Chlebek z Rozwoju Rzeszowa sugerował, że prezydentowi należy się 90 tys. zł pensji miesięcznie. Waldemar Szumny z PiS sprowadził go jednak na ziemię przypominając, że górną granicę pensji ustalają przepisy.

- Prezydent i tak nie wziąłby takich pieniędzy, oddałby je na szczytne cele - skwitował Waldemar Wywrocki z Rozwoju Rzeszowa.


ZOBACZ TEŻ: W Rzeszowie otwarto centrum symulacji okulistycznej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24