Przeworsk: Mieszkańcy boją się, że stracą dojazd do bloku

Historia kłopotów drogi dojazdowej do bloku przy u. Dworcowej ma już kilka lat, Nowiny opisywały ją w 2013 roku. Problem pojawił się, gdy po kilkunastu latach od oddania budynku do użytku okazało się, że droga… o dwa metry przekroczyła linię obszaru wyznaczonego przez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Przekroczenie to nie wiązało się jednak z wejściem na czyjś teren, droga w całości znajduje się na terenie TBS. Mieszkańcy nie mogą więc zrozumieć, czemu ich dojazd, który nikomu nie przeszkadza, musi zostać rozebrany. - To jakiś absurd! Nie wyobrażamy sobie tego - mówią.

Decyzję o rozbiórce części drogi wydał Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Rzeszowie. Nie pomogły odwołania do kolejnych instancji, decyzja została podtrzymana przez Naczelny Sąd Administracyjny. - Robimy wszystko, by tę drogę utrzymać. W ubiegłym roku zapłaciliśmy 15 tysięcy kary wymuszeniowej. Niestety, przepisy obligują powiatowego inspektora do ogłoszenia przetargu na rozbiórkę - podkreśla prezes TBS w Przeworsku. Zbigniew Kaduk.

Co prawda ogłoszony przez nadzór budowlany przetarg rozstrzygnięty zostanie dopiero po wakacjach, ale niepokój budzi sam fakt, że zgłosił się wykonawca, który chce się podjąć rozebrania jedynej drogi dojazdowej. Jak mówi powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Przeworsku Wojciech Stańda, do przetargu można się zgłosić do 31 sierpnia, ale już teraz uczyniła to jedna z firm.

Rozebranie może grozić katastrofą budowlaną

- Ten budynek musi być skomunikowany. Nie wyobrażam sobie, że nie będzie tam mogła dojechać straż pożarna lub pogotowie. W ubiegłym roku odbył się przetarg, także zgłosił się chętny, ale zapoznał się z sytuacją i stwierdził, że nie potrafi skrzywdzić tych ludzi - opowiada prezes TBS. Zbigniew Kaduk podkreśla także, że rozbiórka drogi spowoduje nie tylko kłopoty z dojazdem i parkowaniem aut przez mieszkańców. Może się ona przyczynić także do osuwania się skarpy, na której stoi blok, a w konsekwencji do katastrofy budowlanej. Odsłonięte zostaną także media.

- Zwróciłem się do Głównego Inspektora Nadzoru Budowalnego o wydłużenie terminu rozbiórki do 2018 roku, ale odmówił. Wniosłem więc sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, jeszcze decyzji nie otrzymałem - mówi prezes TBS w Przeworsku. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wykonawcą chętnym do rozbiórki drogi jest firma z Tyczyna.