Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Rzeszowa nie odpuszcza w sprawie śmieci. Pisze do posłów, jedzie do ministra

Bartosz Gubernat
Bartosz Gubernat
Krzysztof Kapica
Prezydent Rzeszowa protestuje przeciwko decyzji rzeszowskiego oddziału PGE Energia Ciepła S.A. Jego zdaniem spółka powinna w dalszym ciągu przetwarzać w swojej spalarni przede wszystkim odpady z Rzeszowa. Tymczasem ogłosiła postępowanie, w którym czeka na oferty z całego kraju. Odbierze śmieci od tych kontrahentów, którzy zapłacą więcej.

Władze miasta wróciły właśnie z Warszawy, gdzie rozmawiały na ten temat z przedstawicielami Ministerstwa Środowiska. Prezydent Tadeusz Ferenc i jego urzędnicy przedstawili im zagrożenia, jakie ich zdaniem niesie ze sobą decyzja PGE.

- Naszym zdaniem nie ma podstaw do rezygnacji z regionalizacji. Jeszcze przed wybudowaniem spalarni w Rzeszowie doszliśmy do porozumienia z PGE. Ustaliliśmy wówczas, że miasto nie będzie już budować swojego zakładu, ale pomoże w realizacji inwestycji tej spółki. Obiecano nam, że wszystkie śmieci będą od nas odbierane. Tymczasem konkurs ofert poddaje w wątpliwość te ustalenia

– mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. Zwraca uwagę, że w konkursie ogłoszonym przez PGE Rzeszów chcąc walczyć o możliwość dalszego oddawania odpadów musiałby złożyć wysoką ofertę, która będzie lepsza od innych.

- A to odbiłoby się na wysokości rachunków za odbiór odpadów od mieszkańców. Dzisiaj za spalenie tony płacimy 302 zł i to jest cena adekwatna do aktualnej sytuacji na rynku. Nie widzimy powodu, aby miała ona wzrosnąć kosztem naszych mieszkańców – mówi Maciej Chłodnicki.

CZYTAJ TEŻ: Rzeszów zostanie z górą śmieci, bo nasza spalarnia ich już nie przyjmie?

Powołują się na przepisy

PGE na oferty od samorządów czeka do 8 listopada. Jej przedstawiciele tłumaczą, że postępowanie w tej formie ogłoszono na podstawie zmienionej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, której zapisy obowiązują od 6 września.

- Do prowadzonego przez nas postępowania może się zgłosić każdy zainteresowany złożeniem oferty na dostawę niesegregowanych odpadów komunalnych stanowiących podstawowe paliwo w Instalacji Termicznego Przekształcania z Odzyskiem Energii. Postępowanie ma formę konkursu ofert. Zależy nam przede wszystkim na transparentności i równym traktowaniu wszystkich potencjalnych kontrahentów - mówi Grzegorz Gilewicz, dyrektor PGE Energia Ciepła Oddział Elektrociepłownia w Rzeszowie.

Jego słowa nie przekonują jednak władz miasta, które wysłały w tej sprawie list do Krzysztofa Tchórzewskiego, Ministra Energii.

- Prezydent Tadeusz Ferenc zwraca w nim uwagę, że ogłaszając konkurs PGE nie wzięła pod uwagę zapisu ustawy o odpadach, który mówi, że śmieci w pierwszej kolejności poddaje się przetwarzaniu w miejscu ich bliskości – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Jadą do ministra

Prezydent Ferenc z ministrem Tchórzewskim ma się spotkać w przyszłym tygodniu. Swoje wątpliwości przedstawił już także podkarpackim parlamentarzystom, prosząc ich o pomoc.

Do czasu rozstrzygnięcia sprawy miasto nie wybierze firmy, która odpady z Rzeszowa będzie odbierać od 1 stycznia, przez dwa kolejne lata. Nie znając kosztów spalania śmieci w spalarni nie można bowiem ustalić kosztów zagospodarowania odpadów. A one zgodnie z prawem muszą być w całości pokryte z opłat wnoszonych przez mieszkańców. Miasto nie może na systemie zarabiać, ani do niego dopłacać.

Pożar w sortowni śmieci w Wolicy koło Jasła. Z ogniem walczy...


FLESZ: Wywóz śmieci droższy dla tych, którzy nie segregują

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24