MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Parada Dumy Podkarpackiej. Czy ten pomysł Wam się podoba?

Andrzej Paulukiewicz
Święto Paniagi. Być może warto datę parady ustalić właśnie na 3 maja..
Święto Paniagi. Być może warto datę parady ustalić właśnie na 3 maja.. Krzysztof Łokaj
Kolorowe turki, gigantyczny gliniany garnek, bohaterowie ,,Zemsty'', fantazyjne motocykle, fruwające skytrucki, najlepszy na świecie łazik marsjański, mistrzowie Polski… I to wszystko w jednej paradzie!

O autorze

O autorze

Andrzej Paulukiewicz
Choć od początku lat 90. mieszka w Warszawie, czuje się związany z Rzeszowem i Podkarpaciem. Dziennikarz - wydawnictwa Solidarności, rzeszowskiego dziennik "AZ", tygodnika ,,Wprost'' , warszawskiego Radia Plus, TVP1 (w połowie lat 90.), programów: ,,Swojskie klimaty'' (gdzie prezentował wiele materiałów związanych z Podkarpaciem), ,,Ojciec Leon zaprasza'', ,,Posiady u Bigoski''. Autor i organizator imprez kulturalnych (od imprez w rzeszowskim klubie Plus aż po warszawskie Jazz Jamboree). Autor nagradzanej "Kropki pe el - przewodnika po Polsce dla dzieci''. Twórca koncepcji Szynku Rzeszowskiego.

Uruchommy wyobraźnię. Po obu stronach al. Łukasza Cieplińskiego w Rzeszowie zgromadziły się tysiące mieszkańców miasta i woj. podkarpackiego. Rozlega się hymn narodowy.

Po chwili rusza barwna parada. Idą średniowieczni wojowie z Sanoka, jadą autobusy produkowane w tym mieście. Spiker informuje, że Autosan nie poddaje się trudnościom, widzowie biją brawo. Pojawiają się ułani z Brzostku, ale też studenci Politechniki Rzeszowskiej z najlepszym na świecie marsjańskim łazikiem. I znów burza oklasków.

Idą dzieci z Wetliny przebrane za bieszczadzkie zwierzęta, zwraca też uwagę kolorowa kawalkada melexów, prawdziwą sensacją jest legendarny mikrus. Są mistrzowie Polski w koszykówce na wózkach ze Startu Rzeszów. I znów oklaski.

Prawdziwie mocnym uderzeniem jest przejazd armatohaubicy ze Stalowej Woli. W górze zaś przelatują skytrucki z Mielca...

Poddaję pod dyskusję pomysł, który dojrzewa we mnie od kilkunastu lat - zorganizowania parady, która prezentowałaby w spektakularny sposób historię, walory przyrodnicze i dzisiejsze osiągnięcia woj. podkarpackiego.

Myśląc o tym projekcie, mam podwójną perspektywę. Z jednej strony - od lat mieszkam i pracuję w Warszawie, a z drugiej - nadal czuję się związany z Rzeszowem i Podkarpaciem.
Niestety, nadal dość powszechny zestaw stereotypowych skojarzeń z naszym regionem jest taki, że Podkarpacie to Polska "B". Owszem, spotyka się ludzi, którzy trafili tutaj i wracają pozytywnie zaskoczeni, ale ciągle jest ich mało.

Ale także, a może przede wszystkim, należałoby poprawić samoocenę mieszkańców Podkarpacia. Przykład? Kilka dni temu roz- mawiałem z jedną z rzeszowianek, która zawodowo zajmuje się modą, i osoba ta nie wiedziała, że znana w Polsce obuwnicza firma Kazar mieści się w Przemyślu. A ilu mieszkańców regionu wie o 17-latku spod Dębicy, który założył firmę wykorzystującą najnowocześniejsze technologie cyfrowe?

Podkarpacie to fascynujący region z pięknymi krajobrazami, barwną historią, przywiązany do tradycji, produkujący najlepsze w Polsce wędliny, a z drugiej strony - miejsce, gdzie funkcjonuje największa polska firma IT - Asseco; siatkarska drużyna Asseco Resovia jest jedną z najlepszych w Europie, a najprężniej funkcjonujący w Polsce klaster firm nazywa się Dolina Lotnicza. Rzeszów w różnych rankingach zajmuje czołowe pozycje. Wreszcie przyrost PKB w regionie zalicza się do najbardziej dynamicznych w kraju.

To są fakty, które niekoniecznie przekładają się na świadomość społeczną. Proponuję więc zorganizowanie wydarzenia spektakularnego i z rozmachem, bo dzisiaj takie działania mogą być skuteczne.

Parady Pułaskiego i 3 Maja, parady św. Patryka

Pomysł parady, który przedstawiam, to efekt doświadczeń pracy w mediach, przy organizacji imprez kulturalnych, obserwacji podobnych inicjatyw w kraju i za granicą, wreszcie - zainteresowania tematyką regionalną. Bezpośrednią inspiracją były polonijne parady w Nowym Jorku i Chicago oraz irlandzkie parady św. Patryka.

Parada Pułaskiego w Nowym Jorku w tym roku (w październiku) Piątą Aleją przejdzie po raz 77. Starsza jest parada chicagowska, nawiązująca do Konstytucji 3 maja, odbywa się od 1892 r. Parady są okazją do zaprezentowania dumy narodowej.

Pojawiają się na nich polonijne szkoły, stowarzyszenia i fundacje, drużyny harcerskie, kluby motocyklowe, grupy folklorystyczne, prezentują się też polonijne firmy. Charakterystycznymi elementami są tzw. rydwany, czyli jadące platformy, na których uczestnicy nawiązują poprzez stroje i scenografię do jakiegoś wydarzenia, np. powstania warszawskiego.

Irlandzkie parady św. Patryka narodziły się w środowisku emigracji w Ameryce Płn. w XVIII w. - Irlandia wówczas była krajem okupowanym przez Wielką Brytanię, a Irlandczycy w Ameryce traktowani byli jako obywatele drugiej kategorii. Parady stały się okazją do manifestowania patriotyzmu i przywiązania do katolicyzmu.

Dzisiaj odbywają się w wielu miastach USA oraz w wielu krajach na świecie. Ciekawostką jest, że niezwykle popularną paradę w Dublinie zainicjowano dopiero w 1996 r. Widząc jakim sukcesem są one w USA, uznano, że będzie to świetne narzędzie promocji tego miasta i kraju. I tak się stało. Na dublińską paradę św. Patryka przybywają turyści z całego świata, a miasto każdorazowo zyskuje ok. 50 mln euro.

Ale są zyski ważniejsze niż te wyrażane w euro - impreza w istotny sposób przyczyniła się do tego, że Irlandia ma bardzo pozytywny wizerunek w świecie. Z kraju peryferyjnego, ubogiego, o dramatycznej historii, Irlandia wylansowała się jako kraj umiejętnie łączący przywiązanie do tradycji z nowoczesnością.

Podobnych imprez na świecie jest bardzo wiele. Jakie są główne zalety parad? Angażują dużą liczbę uczestników oraz widzów, są spektakularne, więc atrakcyjne dla mediów. Sprzyjają integrowaniu się lokalnych społeczności. Są wreszcie ludyczną, ale nie prymitywną rozrywką.

No i świetnie służą promocji państw, regionów czy miejscowości oraz poszczególnych grup społecznych, organizacji czy inicjatyw. To także świetne narzędzie do budowania kapitału społecznego.

Mamy już podobne inicjatywy i na Podkarpaciu, choć w mniejszej skali. Niedawno odbyła się parada samorządowców woj. podkapackiego. W sanockiej 3-majowej paradzie uczniowie odtwarzają wydarzenia z polskiej historii.

Olbrzymim sukcesem są orszaki Trzech Króli, mamy też tarnobrzeską zmotoryzowaną prezentację mikołajów. Rodzajem parady jest wreszcie polonez na rzeszowskim święcie Paniagi. Jak silna jest potrzeba radosnego świętowania w biało-czerwonych barwach, pokazuje także kibicowanie naszym reprezentacjom w piłce nożnej czy siatkówce, czy choćby Asseco Resovii.

Turki, rycerze, ułani

Parady w Chicago, Nowym Jorku czy Dublinie są niezwykle barwne. Ale podkarpacka parada może być jeszcze barwniejsza, bardziej urozmaicona, łącząca różne elementy. Część propozycji już przedstawiłem, idźmy dalej.

Zacznijmy od tradycji. Straże grobowe, zwane turkami, tak popularne na Podkarpaciu, wytrzymują porównanie z najbardziej fantazyjnymi grupami w pochodach karnawałowych we Włoszech. Z Przemyśla mogliby się pojawić miłośnicy Szwejka (przy okazji promując podkarpacki szlak Szwejka) i słynni fajczarze z ogromną fajką. A jest jeszcze przemyska grupa rekonstrukcji historycznej.

Ułani z Brzostku kultywują pamięć rzeszowskiego pułku Jana III Sobieskiego, a związany z nią Grzegorz Wojtaczka to trzykrotny mistrz Polski w konkurencjach kawaleryjskich. Z kolei klub jeździecki Leśna Wola z Głogowa Małopolskiego zajął II miejsce w kraju w rankingu klubów o największym dorobku w zawodach krajowych i zagranicznych za ub. rok.

Jego zawodnik Michał Kazimierczak został sklasyfikowany na II miejscu w kraju w kategorii indywidualnej. Także Sławomir Uchwat (z Uchwat Teamu z Glinika) z sukcesami startuje w naszej narodowej reprezentacji. Zapewne nie odmówiliby swojego udziału.

Kiełbasa dłuższa niż 1025 m?

Wszystkie powyższe kandydatury to gotowi uczestnicy parady. A przecież na taką okazję można się skrzyknąć i przygotować coś specjalnego. Mieszkańcy Odrzykonia mogliby pojawić się w strojach postaci z ,,Zemsty'', a uczniowie z Surochowa - przebrani za postaci z ,,Małpy w kąpieli'' i ,,Pawła i Gawła".

Świetna zabawa i nauka, a i widzowie przypomnieliby sobie, że Aleksander Fredro związany był z naszym regionem - przy okazji byłaby to promocja podkarpackiego szlaku fredrowskiego.

Wyobraźmy sobie też uczniów z Łańcuta przebranych za postaci z ,,Parad'' Jana Potockiego (promocja Europejskiego Szlaku Teatrów Historycznych) czy z ,,Rękopisu znalezionego w Saragossie''. A gdyby jeszcze udało się im wypożyczyć stosowny pojazd z zamkowej wozowni...

Medynia Głogowska chwali się swoimi garncarzami. Może pokusiliby się oni o pobicie rekordu Polski w stworzeniu glinianego garnka i zaprezentowali go na paradzie? Póki co rekordowy garnek ma 3 m wysokości i znajduje się w Babimoście. A przy okazji przypomnieliby, że na Podkarpaciu wytyczono szlak garncarski.

Pora na walory przyrodnicze. Gmina Harasiuki - ta grzyby ma nawet w herbie - mogłaby przygotować prezentację, w której uczniowie wystąpiliby przebrani za różne gatunki grzybów, a tamtejsze gospodynie mogłyby częstować widzów zupą grzybową, przy okazji zapraszając na grzybobranie.

Producenci żywności stanowiliby ważny element parady. Może przy tej okazji pobiliby także jakiś rekord? Cukiernicy rzeszowscy upiekli papieską kremówkę długą na 95 m. Pora na chleb. Największy, jaki upieczono w Polsce ważył prawie 50 kg. Z kolei najduższa polska kiełbasa miała 1025 m długości.

Parada to świetna okazja, by podjąć te wyzwania. Winiarze z naszego województwa mają swojego Dionizosa - Romana Myśliwca z Jasła. Wystarczy, by założył wieniec z winorośli i zgromadził wokół siebie stosowny orszak. Osobną prezentację powinien mieć Szlak Kulinarny "Podkarpackie Smaki".

Na skrzydłach i na kołach

Oczywiście, należne miejsce w paradzie musiałby mieć nowoczesny przemysł. Wyróżnia się lotniczy, więc parada mogłaby się odbywać także w powietrzu. Skytracki z Mielca czy lekkie samoloty z Krosna byłyby, bez wątpienia, wielką atrakcją.

Wracając na ziemię: przejazd melexów byłby widowiskiem samym w sobie. Podobnie jak rowerów, skuterów czy motorów produkowanych w Dębicy. A może udałoby się zaprezentować choć fantazyjny motocykl stworzony w Lubaczowie? Zapewne nie mniejszym przebojem byłby przejazd ,,łunochodów'' konstruowanych przez rolników, którzy radzili sobie jak potrafili w realiach gospodarki socjalistycznej (pojazdy te zachowały się jeszcze na podkarpackich wsiach).

Prezentacje mogłyby przygotować uczelnie (to przy okazji świetna reklama zachęcająca potencjalnych studentów) czy szkoły średnie z Podkarpacia.

Przygotowania do imprezy to także wyśmienita okazja do nawiązywania kontaktów. Np. jakaś firma informatyczna mogłaby zaprosić do współpracy młodych artystów, by ci pomogli opracować koncepcję swojej prezentacji.

To także okazja do uhonorowania niezwykłych postaci związanych z naszym regionem. Jak choćby Błażeja Błażejowskiego (mieszka obecnie w Warszawie), który robi międzynarodową karierę naukową jako paleontolog, ale nie zapomina o swoich rodzinnych Bieszczadach i pomaga dzieciom z tych stron zdobywać wykształcenie. Można by także zaprosić grupy reprezentujące regiony z innych krajów, a zaprzyjaźnione z Podkarpaciem.

Oddolne zaangażowanie i sprawna organizacja

Każdorazowo parada powinna zgromadzić ok. 75 podmiotów, po uprzedniej kwalifikacji. Daje to ok. 3000 uczestników. Widzów można się spodziewać minimum 15 tys. (tyle co na Orszaku Trzech Króli), a być może byłoby ich znacznie więcej.

Miejsce? Rzeszów, być może w al. Cieplińskiego z finałem na stadionie miejskim. W kolejnych latach impreza mogłaby odbywać się w innych miastach regionu. No i w Warszawie! Parada podkarpacka w konsekwencji powinna trafić do stolicy Polski. Sukces gwarantowany.

Tak przygotowane widowisko na pewno spotkałoby się dużym zainteresowaniem mediów. Czy trzeba lepszej promocji? Warto by też zadbać o zaproszenie widzów spoza Podkarpacia, a może i z zagranicy - szczególnie naszą emigrację, także tę najnowszą. Może swej szansy zaczęłaby szukać ponownie tutaj?

Oddolne zaangażowanie uczestników to podstawa tworzenia udanego widowiska, ale zadanie organizatorów jest też bardzo istotne - choćby przy koordynacji przygotowań czy organizacji samej imprezy. Niezbędne byłoby nagłośnienie trasy przemarszu. Ważną rolę mieliby prowadzący, przybliżający uczestników.

Może dałby się zaprosić dziennikarz telewizyjny Przemysław Babiarz, rodem z Przemyśla, oraz kabareciarz Marcin Daniec, także nasz krajan? Oczywiście, trzeba by wykorzystać najnowszą technologię - np. podawać widzom informacje o przechodzących grupach za pomocą stosownej aplikacji na smartfony.

Prezentacje można by nagradzać, i to w kilku kategoriach.

Tradycją polonijnych parad w USA jest wybór marszałka - w tym roku w Chicago był nim popularny trener koszykówki polskiego pochodzenia Mike Krzyzewski. Może u nas marszałkiem parady powinien zostać Andrzej Kowal albo mistrz paraolimpijski Rafał Wilk?

Pozostaje kwestia daty. Bardzo dobrym terminem, z wielu powodów, byłby 3 maja. Co prawda, w tym dniu odbywa się święto Paniagi, ale przecież obie imprezy można skoordynować i obydwie by na tym skorzystały. Choć - oczywiście - można znaleźć inny termin.

Na koniec zaśpiewajmy razem

Parada powinna rozpocząć się od odśpiewania przez wszystkich hymnu narodowego. A na finał - ogłoszenie wyników na najlepsze prezentacje i wspólne śpiewanie piosenek patriotycznych oraz związanych z regionem: ,,My, Pierwsza Brygada'', ,,Rapsod o pułkowniku Lisie-Kuli'', ,,Serce w plecaku'' (autorstwa jarosła- wianina Michała Zielińskiego), ,,W Staromieściu kościół na góreczce stoi'' i ,,Rzeka dzieciństwa'' Tadeusza Nalepy.

Pewnie każdy z nas coś jeszcze by tu dodał. Kto choć raz był na wspólnym śpiewaniu powstańczych piosenek w Warszawie 1 sierpnia, wie, jakie to poruszające wydarzenie i jak liczną grupę gromadzi.

Propozycję parady miałem już okazję przedstawić kilku osobom z Podkarpacia. Została przyjęta z dużym zainteresowaniem. A co Państwo o niej sądzą?

***
Czekamy na głosy i opinie. Można je kierować do działu łączności z Czytelnikami , tel. 17 867 22 45 lub na e-mail: [email protected].

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24