W lipcu tego roku, na rzeszowskim osiedlu Budziwój, małżeństwo jadące na rowerze, zostało zaatakowane przez kierowcę samochodu. Zaczęło się od zajeżdżania drogi, przeklinania, a skończyło się na użyciu przez kierowcę gazu pieprzowego. Powód? Małżeństwo jechało rowerami ulicą, a nie ścieżką rowerową.
Kolejny przykład, to ten z sierpnia tego roku. Kierowca przejeżdżał przez odcinkowy pomiar prędkości w Kolbuszowej Górnej, inny kierowca jadącej za nim ciężarówki zaczął na niego trąbić, a następnie z ciężarówki ktoś wyrzucił plastikową butelkę w kierunku jego pojazdu. Kiedy kierowca zatrzymał się w korku, z ciężarówki wysiadło dwóch mężczyzn, z których jeden uderzył w szybę jego samochodu, a drugi usiłował wyrwać mu telefon, którym rejestrował ich zachowanie.
To jednak nic w porównaniu z tym, co wydarzyło się kilka dni temu na północy Polski. Zarzut zabójstwa usłyszał 22-letni kierowca, uczestnik drogowej bójki. W czasie szarpaniny na drodze niedaleko Iławy (województwo warmińsko-mazurskie) miał popchnąć 59-letniego mężczyznę, który wpadł następnie pod nadjeżdżający pojazd. Wszystko wskazuje na to, że to pierwsza ofiara śmiertelna bójki kierowców w Polsce.
Trzeba zmienić nawyki za kierownicą
Jaka jest recepta na stres za kierownicą?
- Na pewne rzeczy nie mamy wpływu np. na korki, czy brak miejsc parkingowych. Zamiast denerwować się, należy taki stan rzeczy zaakceptować – mówi Agnieszka Rokowska, psycholog transportu z Departamentu Ochrony Zdrowia i Polityki Społecznej w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie. - Trzeba zmienić założenia i pomyśleć o tym, że podróż przez miasto nie będzie łatwa, szybka i przyjemna. Myśląc inaczej, skazujemy się automatycznie na frustracje. Jak już sobie zmienimy założenia, to warto zaplanować podróż i mówię tu nie tylko o dalekich trasach, ale także o jeździe po mieście. Wyjeżdżajmy wcześniej z domu, zmieńmy trasę. Wyjeżdżając na ostatnią chwilę i zakładając brak korków skazujemy się na szybko rosnącą złość.
Psycholog radzi, aby zagospodarować sobie czas, który spędzamy w korkach. W jaki sposób? Stojąc w nich możemy posłuchać audiobooka, czy lekcji języka obcego, na które to rzeczy nie mamy w ciągu dnia zwykle czasu. To uspokaja.
- Warto również czasami wyjść z siebie i popatrzeć na całą sytuację z góry. A następnie zadać pytanie, czy nam się nie zdarza nagiąć przepisów? Takie spojrzenie, z refleksją może szybko zmienić nasze podejście do innych kierowców – tłumaczy Agnieszka Rokowska.
Nie odpowiadać agresją na agresję
Jak postępować, gdy inny kierowca zacznie się wobec nas zachowywać agresywnie?
- Najbardziej pierwotna i automatyczna reakcja, która pojawia się u człowieka, to odpowiedzieć tym samym. Nie warto jednak odpowiadać agresją na agresję. Lepiej machnąć ręką na taką sytuację, zbagatelizować ją, a może nawet życzliwe uśmiechnąć się do takiej osoby – mówi psycholog.
Czasem jednak taki uśmiech nie pomoże. Co wtedy?
- W sytuacji, kiedy inny uczestnik ruchu zachowuje się wobec nas agresywnie lub kiedy uszkodzi nasz samochód, należy o takim zdarzeniu powiadomić policjantów. Warto zapamiętać cechy charakterystyczne pojazdu, a w razie możliwości numery rejestracyjne samochodu – mówi komisarz Ewelina Wrona z biura prasowego KWP w Rzeszowie.
Dodatkowo, gdy mamy kamerę w samochodzie, możemy wysłać policjantom nagranie na specjalną skrzynkę kontaktową [email protected]. Od stycznia tego roku na skrzynkę wpłynęło 391 takich zgłoszeń.
Polecamy:
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dawno nikt nie wywołał takiego poruszenia jak Cielecka. To zasługa młodszego partnera
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco
- Peretti po raz pierwszy na mieście od śmierci syna. Poszła do knajpy gwiazd [FOTO]