Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handball Stal Mielec nie poddaje się. Osłabiona Gwardia Opole poległa na Podkarpaciu

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Mat. prasowe pgnig superligi
Handball Stal Mielec potrafi od czasu do czasu miło zaskoczyć swoich kibiców. Po porażce w Szczecinie wielu straciło wiarę w zespół Rafała Glińskiego, ale ten szybko otrząsnął się po tamtym meczu i pokonał u siebie Gwardię Opole. Dodatkowo Stal opuściła ostatnie miejsce w tabeli, bo dzień wcześniej porażki doznało Zagłębie Lubin.

Przed meczem można było zobaczyć niecodzienne obrazki. Ponieważ mecz odbywał się pod szyldem "Solidarni z Ukrainą". Zwodnicy obu drużyn wyszli na prezentację z flagą Ukrainy, potem oddano hołd walczącym na froncie żołnierzom, przez kilkadziesiąt sekund wszyscy w hali billi brawo na stojąco oddając tym samym hołd walczącym z armią rosyjską.

Mielczanom zależało, żeby zmazać plamę, jaką dali w meczu w Szczecinie. Pomóc swoim podopiecznym postanowił również Rafał Gliński, który tym razem przywdział klubowy trykot i wspomagał zespół w defensywie.

Gwardia z kolei przyjechała tylko w 13-osobowym składzie (w tym dwóch bramkarzy). Wąski skład podyktowany jest licznymi kontuzjami w zespole.

Mecz bramką rozpoczął Paweł Wilk, który jednak kilka sekund później zagrał piłkę nogą i musiał odsiedzieć dwie minuty kary. Stal jednak nie pękła i krok po kroku zaczęła budować swoją przewagę. Po kwadransie było 8:4 i o czas poprosił Rafał Kuptel. To pomogło na tyle, że przewaga Stali już nie rosła, ale też nie topniała. Do czasu, bo w 26. minucie, choć mielczanie grali w osłabieniu, to dorzucili rywalom dwie bramki (13:7). W końcówce pierwszej połowy posypały się kary. Stal ostatnią minutę grała piątką graczy, a Gwardia szóstką, a mimo to Wojdak dorzucił kolejne trafienie i na przerwę gospodarze schodzili prowadząc 16:9.

Kibice chyba nie dowierzali w to, co widzą, bo takiego wyniku na korzyść ich zespołu, to nie widzieli pewnie od kilku lat.
Po zmianie stron przewaga Stali powoli zaczęła topnieć. Opolanie zmniejszyli straty do czterech bramek, ale im mecz trwał dłużej, tym coraz bardziej opadali z sił i gdy w 51. minucie Wilk trafił ze skrzydła, było 28:22. Trener Kuptel poprosił o kolejny czas, ale to na nic się zdało. Procho odbijał kolejne rzuty gości, a Stal powiększyła przewagę.

W końcówce meczu w szeregach mielczan wdarło się zbyt duże rozluźnienie, dali odrobić przeciwnikowi cześć strat, ale do końca utrzymali prowadzenie.

W kolejnym meczu Stal zagra na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 13 marca.

Handball Stal Mielec – Gwardia Opole 32:28 (16:9)

Stal: Procho, Dekarz – Sobut 4, Pulizović 2, Smolikow 5, Nikolić 8, Pribanić 5, Wilk 4 oraz Gliński, Misiejuk, Wołyncew 3, Wojdak 1, Osmola, Graczyk, Nowak. Trener Rafał Gliński.

Gwardia: Malcher, Ałaj – Zarzycki 8, Morawski 3, Zadura 1, Milewski 1, Jankowski 2, Mauer 9 oraz Ścisłowicz 2, Klimenko 1, Sosna 1, Klimków, Fabianowicz. Trener Rafał Kuptel.

Sędziowali: Andrzej Chrzan i Michał janas. Kary 14 i 14 minut.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24