MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciało Bronisławy ukryli w grobie. To była zbrodnia prawie doskonała!

ddziopak
Jeden z podejrzanych podczas wizji lokalnej na miejscu zbrodni w Jaśle
Jeden z podejrzanych podczas wizji lokalnej na miejscu zbrodni w Jaśle Marek Dybaś
Bronisławę zabili sąsiedzi z osiedla. Młodzi, ledwo co pełnoletni. Bez motywu. Przypadkowo. Bezmyślnie. I bez emocji o tym teraz opowiadają.

We wtorek policja zatrzymała dwóch mężczyzn podejrzanych o morderstwo 65-letniej Bronisławy Racławskiej z Jasła. Zatrzymano także dwóch ich kolegów, którzy pomagali zacierać ślady zbrodni.

Do brutalnej zbrodni doszło prawie dwa lata temu. Niewiele brakowało, a byłoby to morderstwo doskonałe. Szczątki zamordowanej znaleziono przypadkiem. Były ukryte w żołnierskim grobie na cmentarzu w Warzycach koło Jasła. Okazało się, że to zaginiona osiem miesięcy wcześniej 65-letnia jaślanka.

Wyszła z domu i ślad po niej zaginął

To był szok dla rodziny i znajomych. Niemłoda przecież kobieta wyszła z domu, bez grosza w kieszeni, nie miała wrogów, nikomu nie wadziła i nagle ginie jak igła w stogu siana.

Prowadzone przez policję intensywne poszukiwania nic nie dały. Rodzina była nawet u wróżki i u jasnowidza. Na mieście pojawiły się ogłoszenia: obiecywali 10 tys. zł nagrody za pomoc w odnalezieniu kobiety.

- Najbardziej to żal było patrzeć na naszego syna - wspomina Agnieszka Racławska, synowa pani Bronisławy. - Miał wówczas 14 lat i na pewno nigdy nie zapomni tego, co musiał przeżyć. Babcia właściwie wychowywała go od małego, bo my z mężem pracowaliśmy. To był jej najstarszy wnuczek i ulubieniec.

Gdy babcia znikła, przez tydzień wnuczek nie jadł, nie pił, nie zsiadał z roweru, tylko jeździł po okolicy i jej szukał. - Był bardzo z nią zżyty - podkreśla pani Agnieszka. - Spać nie poszedł wieczorem, dopóki nie zadzwonił zapytać, czy u niej wszystko w porządku.

Plotki były nie do zniesienia

Potem rodzina przeżyła kolejny szok: dostała wiadomość o znalezieniu zwłok. Dodatkowym koszmarem były niesamowite okoliczności, w jakich zostały odnalezione.

- Ale poczuliśmy też ulgę - przyznaje synowa. - Że się odnalazła i że rodzina może ją w końcu pochować…To była bardzo dobra kobieta, nauczona do ciężkiej pracy, nie zasłużyła sobie na taką śmierć.

Tragedia wstrząsnęła całym miastem. Powszechnie spekulowano na temat ewentualnych sprawców. Pojawiły się też hipotezy, które uderzały w rodzinę zamordowanej. To było dla nich nie do zniesienia.

- Na każdy sygnał człowiek zrywał się z bijącym sercem myśląc, że może tym razem to prawdziwy trop - opowiada synowa zamordowanej kobiety. Przyznaje jednak, że byli i tacy, co szczerze współczuli i starali się pomóc w poszukiwaniach.

Spuście głowę nad jego grobem

Prokuratura sprawdzała kilka wątków. Mijały miesiące, ale sprawców wciąż nie ustalono. Pół roku temu policja ściągnęła do Jasła ekipę filmową popularnego programu kryminalnego 997 Michała Fajbusiewicza. Nakręcili film, pokazali w telewizji... I dalej nic.
W listopadzie śledztwo umorzono.

Kilka dni wcześniej zmarł nagle mąż pani Bronisławy. To on był jednym z głównych podejrzanych. - Całe szczęście, że teraz w końcu oczyszczono teścia z tych idiotycznych zarzutów. Szkoda, że tego nie dożył - mówi pani Agnieszka.

Można domyślić się, co czuł niewinny człowiek posądzany o straszną zbrodnię i jak odbiło się to na jego zdrowiu. I co czuli jego najbliżsi. - Ci wszyscy, którzy powtarzali te plotki, powinni teraz spuścić głowę nad jego grobem - dodaje pani Agnieszka.

Nie wyklucza jednak, że umorzenie śledztwa tuż po śmierci teścia, mogło być celowe, po to by prawdziwi sprawcy stracili czujność.
I widać stracili. Niedawno pojawił się nowy ślad, na podstawie którego zatrzymano podejrzanych.

Tomasz N.: - Zabiłem

Bronisławę zabili młodzi ludzie. 20-letni dziś Tomasz N. przyznał się do morderstwa. Jego 22-letni kolega Grzegorz S. zaprzecza. Przyznał się tylko do pomocy przy przetransportowaniu i ukryciu zwłok. Na podstawie dotychczasowych ustaleń prokuratora postawiła jednak zarzut morderstwa obydwu mężczyznom.

Następnego dnia po dokonaniu zbrodni sprawcy mieli wciągnąć do przestępstwa dwóch 16-letnich wówczas kolegów: Emila L. i Pawła L. Pomagali zacierać ślady. Oni też zostali zatrzymani.

Trzech podejrzanych to mieszkańcy tego samego osiedla, na którym mieszkała Bronisława. Czwarty mieszka w Krajowicach pod Jasłem. Trzech zatrzymano w Jaśle, Tomasza N., głównego podejrzanego, w Częstochowie, gdzie od jakiegoś czasu mieszkał ze swoją dziewczyną.

Ze szczególnym okrucieństwem

Wszystko zdarzyło się ok. godz. 2 w nocy, 25 marca 2008 r. Koło śmietnika na osiedlu Kopernika dwóch młodych mężczyzn spotkało przypadkiem Bronisławę. Chwilę później zastanawiali się, gdzie ukryć ciało.

Motyw zbrodni? - Zupełnie przypadkowy - mówi Jan Dziuban, prokurator rejonowy w Jaśle. - Sprawca był pijany. Zażądał od spotkanej kobiety, by podała mu jakiś przedmiot. Gdy ta odmówiła, doszło do szarpaniny, później pobicia. To była zbrodnia ze szczególnym okrucieństwem.

Nie znali swojej ofiary, nie wykazują skruchy

Sprawcy nie wiedzieli, że to sąsiadka z osiedla. Nie byli dotąd karalni, nie pochodzą z patologicznych rodzin. - Podczas przesłuchania nie wykazywali żadnej skruchy. Na sucho relacjonowali przebieg zdarzeń, bez emocji - mówi Dziuban. - Obrażenia ciała miała poważne, ale na tym etapie nic więcej nie mogę powiedzieć - ucina dalsze pytania prokurator.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się więcej. Prawdopodobnie przy śmietniku na osiedlu Bronisława tylko straciła przytomność. Bestialsko zamordowana została dopiero na cmentarzu w Warzycach. Narzędziem zbrodni był... rozbity znicz.

Tylko zęby zaciskał

Jeden z synów pani Bronisławy przysłuchiwał się z boku konferencji prasowej, na której policja chwaliła się sukcesem. Nie krył twarzy przed kamerami ekipy Fajbusiewicza. Nie krył wówczas też żalu, że policja uwypukla wątek rodzinny zabójstwa. Cała Polska to widziała.

Teraz nie chciał z nikim rozmawiać. Zaciskał tylko nerwowo zęby. Widać było, że jest rozgoryczony i wściekły. Nie spuszczał oka z ekranu rzutnika, na którym policjanci prezentowali zdjęcia z zatrzymania sprawców. Zaraz po tym wybiegł z sali.

***

Sprawcom grozi dożywocie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24