- Wykonawca miał zakończyć prace w październiku, ale ponieważ miał problemy ze skompletowaniem dokumentów, przedłużyliśmy termin do 8 stycznia. Mimo tego zasypał tylko połowę kanału. Druga część nie jest gotowa na budowę parkingu, dlatego zaczynamy naliczać mu kary za spóźnienie - mówi Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa.
Budowę parkingu na kanale potoku Mikośka miasto zapowiada od 2009 roku, kiedy prawo wieczystego użytkowania gruntu sprzedało prywatnemu inwestorowi. Zgodnie z umową urzędnicy mają przebudować sieci podziemne, a potok zamknąć w potężną rurę i zasypać. Zadaniem firmy Domres jest tylko budowa miejsc postojowych. Urzędnicy najpierw nie mogli znaleźć wykonawcy swojej części prac, a kiedy udało im się podpisać umowę z Miejskim Przedsiębiorstwem Dróg i Mostów, firma długo nie przystępowała do robót.
- Niestety mieliśmy problem z uzyskaniem wszystkich pozwoleń, ostatnie dostaliśmy jesienią, kiedy przykrycie miało być już gotowe. W grudniu po deszczach poziom wody w kanale podniósł się na tyle, że przez dwa tygodnie nie mogliśmy prowadzić robót. Stąd tak duże opóźnienia - tłumaczy Franciszek Kosiorowski, prezes MPDiM Rzeszów, który wczoraj spotkał się z miejskimi urzędnikami. Z przedstawionego przez jego firmę raportu wynika, że w stu procentach gotowy jest tylko odcinek potoku między placem Bartosza Głowackiego a ul. Orzeszkowej. W połowie miesiąca MPDiM przekaże go miastu. Druga część cieku, między ul. Orzeszkowej a Wisłokiem jest wykonana w 60 procentach. - Niestety pod ziemią spotykamy mnóstwo kolizji, których nie ma na mapach. To wymaga wykonania dodatkowych robót i przedłuża czas zakończenia przykrycia. Mimo tego, jeśli pogoda dopisze do końca stycznia uporamy się z tym zadaniem - deklaruje prezes Kosiorowski.
Zdzisław Frańczak, prezes firmy Domres deklaruje, że projekt budowy parkingu jest już gotowy.
- Wykonawca naszej części robót na plac budowy może wejść natychmiast. Jeszcze w styczniu chcielibyśmy zacząć prace na przykrytym odcinku. Drugą część potoku zabudujemy po zakończeniu tego etapu. Nie chcemy czekać na przykrycie całego potoku, bo zależy nam na zakończeniu budowy przed wakacjami - mówi prezes Frańczak.
Za gmachem ZUS firma Domres zapowiada budowę 130 miejsc postojowych.
- Początkowo miało być ich ok. 150-160, ale miasto zostawiło na powierzchni ciepłociąg, który zabrał sporo miejsca - mówi Z. Frańczak.
- Jego schowanie pod ziemię było możliwe, ale nie obejmowała tego umowa z miastem - mówi prezes Kosiorowski. Kar za spóźnienie robót nie zamierza płacić. - Będziemy się od nich odwoływać, spóźnienia nie wynikają z naszej winy -zapowiada.
Zgodnie z umową, od dziś za każdy dzień zwłoki miasto obciąży jego firmę kwotą 6 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"