Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarna wizja jasnowidza na 2011 rok: idzie niebezpieczny czas!

BARBARA ZYBAJŁO / Gazeta Pomorska
ALEKSANDER KNITTER
Rozmowa z Krzysztofem Jackowskim, słynnym polskim jasnowidzem z Człuchowa na Pomorzu.

- Panie Krzysztofie, jaki to będzie rok?
- Zły. Jeśli chodzi o trudności ekonomiczne, to kulminacyjny. Najgorszy dołek. W ubiegłym roku mówiłem, że w 2011 kryzys w Polsce dopiero się objawi. Od początku roku zacznie się pikowanie w dół, co bardzo zemści się na Tusku, który przestanie kontrolować opinię publiczną. Ludzie zorientują się, że wszystko się wali, a media popierające Tuska, w porę się z tego wycofają. Tusk straci dobrą twarz w telewizji i od tego czasu PO zacznie szybko topnieć.

- I co, PO przegra parlamentarne wybory?

- W pełni nie przerżnie, ale będzie to spowodowane ogólnym skaleczeniem związanym z podziałem społeczeństwa na nazwiska Tusk-Kaczyński i wojną polsko-polską. Widzę te dwa nazwiska i znaczne osłabienie PO.

- A PSL?

- Zaskoczy wszystkich i w nowym parlamencie niemal zaniknie.

- Oj, to chyba niemożliwe, bo PSL ma swój stały i wierny elektorat.

- Tak będzie. PSL zaskoczy samo siebie.

- A SLD?

- Powinno zmienić lidera, żeby to był facet z jajami. Taki, który umiałby je wyciągnąć z rozporka i pokazać ludziom. Nie ma miejsca na grzeczność, jak się PO z PiS bierze za łby. SLD traci na tym, że za mało trzyma ze starymi - kojarzy mi się Oleksy. Za mało ma posłuchu i to jest źle. Poza tym SLD ma dwóch liderów i obaj bez jaj - grzeczni i inteligentni, a w polityce o to nie chodzi.

- Jak się będą miały PJN i Ruch Poparcia Janusza Palikota?

- Dwie hybrydy przed wyborami zaczną tracić głosy. Tak naprawdę nie skupią wokół siebie wielu wyborców. Nie będą miały programów i coś mi się wydaje, że partia Palikota to taktyka PO. Alternatywa dla zbuntowanych w PO. Ale nie wyszło, bo stodoła już się pali.

- To co, PO będzie jednak rządzić?

- Wyniki wyborów PO i PiS będą zbliżone i obie partie będą się targować z małymi ugrupowaniami o głosy. To te przystawki będą rozdawać karty. Ministerstwa będą obsadzone ludźmi, którzy się nie będą liczyć.
- A co na światowym podwórku?

- Pięć lat temu powiedziałem, że Unia Europejska się rozpadnie. Nie było jeszcze kryzysu, wszystko było ładnie i pięknie. Mówiłem, że rozpadnie się na trzy część i teraz słyszę, że kanclerz Angela Merkel proponuje zamrożenie budżetu do 2020 roku i podzielenie Unii na dwie strefy. To pierwsza próba dzielenia. Rozpad potrwa jeszcze półtora roku. W przyszłym roku w Unii będzie bunt. Zacznie się w pierwszej dekadzie. Polska będzie w złym położeniu - rynny, z których ciekło złoto, są puste. Idzie niebezpieczny czas. W poprzednich wyborach społeczeństwo było podzielone. Teraz też, ale jest już wyjałowione.

- Ma pan jakieś dobre wieści?

- Wciąż mam wrażenie, że będzie wojna. Nie wybucha tylko dzięki Rosji. Tak czuję. A wojna to zyski i nie wiadomo, jak długo Rosja będzie pilnować spokoju.

- To może coś dobrego o pogodzie?

- Po ostrym akcencie przyjdzie jesienna pogoda. Zima będzie krótsza niż w zeszłym roku. I będzie powódź. Dwie powodzie, albo w dwóch rejonach.

- Coś nami wstrząśnie? Jakiś wypadek, katastrofa, upadek samolotu?

- Straszny wypadek ze znanymi aktorami albo znanym aktorem. Głośno będzie o tym.

- O czym jeszcze będzie głośno?

- Jak pani zapytała, to mi się skojarzyła królowa Anglii. Albo przyjedzie do Polski, albo się z nią coś stanie. Widzę starą królową Anglii.

- Coś się wydarzy?

- Bunty, zamieszki. To będzie taki rok w całej Europie. Pokłócą się wszyscy politycy.

- Jakieś afery?

- Pikowanie gospodarki w dół doprowadzi do tego, że wyjdą afery. Będzie coś z umowami, coś z podatkami od dużych marketów i o tym, gdzie one idą.

- Jak z kredytami?

- Złotówka się mocno osłabi i kto nie przewalutuje kredytu we Frankach, będzie żałował. Nie pomogą interwencje rządu. Nie radzę brać kredytów, chyba, że się jest idiotą. To będzie rok upominania się banków o swoje.

- Oj, żadnych dobrych wiadomości.

- Donald twierdzi, że jesteśmy zieloną wyspą, bo na razie farby jest pod dostatkiem. Będzie demolka ekonomiczna w kraju.

- A ożeni się pan w tym roku?

- Tak, ożenię się.

- To niech to chociaż będzie dla pana dobry rok.

- Mam nadzieję, że tak się stanie i że wizje na 2012 będą przyjemniejsze. Jak dożyję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24