Autostrada na Podkarpaciu - co słychać na budowie

Mamy szczęście. Z ciągle weryfikowanych w ostatnich latach planów budowy dróg w Polsce, szczególnie autostrad i ekspresówek, wypadają różne fragmenty, ale nasza A4 jest nie do ruszenia. Rząd i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad upiera się, że ta trasa w całości będzie wykonana przed pierwszym meczem mistrzostw Euro 2012.

Jeżeli tak się stanie, będzie to pierwsza w historii Polski trasa tego typu, która "powiąże" dwie polskie granice. Nitka A4 połączy granicę z Niemcami z granicą z Ukrainą.
Od niemiecko-polskiego przejścia granicznego Ludwigsdorf - Jędrzychowice do polsko-ukraińskiego przejścia Korczowa - Krakowiec autostrada będzie mieć 670 km. Czyli będziemy mogli pokonać tę trasę w sześć - siedem godzin.

Chyba, że ktoś zrobi sobie dłuższą przerwę na MOP-ie, czyli miejscu obsługi podróżnych, gdzie będą restauracje, hotele, motele, miejsca do rekreacji. Na podkarpackim odcinku ma być 16 MOP-ów.

Autostrada jest 65 km od nas

Obecną autostradę jeszcze w 1936 r. zaczęli budować Niemcy. Od tego czasu, bardzo powoli się do nas zbliża od zachodu. Obecnie jest ok. 65 km od granicy województwa podkarpackiego. Gdybyśmy utrzymali dotychczasowe tempo robót, to pewnie za pół wieku nasi potomkowie cieszyliby się, że autostrada wreszcie dotyka Ukrainy.

Ale ma być inaczej. Główna zmiana to ta, że teraz autostrada będzie się zbliżać nie tylko od zachodu. Jeszcze szybciej ma być budowana od wschodu, czyli od Korczowej. Ponadto część trasy powstanie w systemie "projektuj i buduj", co ma znacznie skrócić czas inwestycji. Polega to na tym, że ta sama firma projektuje i wykonuje trasę.

Sześć pododcinków

Podkarpacki odcinek liczy 166 km. Dla celów budowlanych został podzielony na sześć pododcinków. Prace na nich są na różnych etapach zaawansowania.

Kto i za ile wybuduje poszczególne pododcinki?
Gdzie są największe opóźnienia, a gdzie już wjechał sprzęt?
Kto zarobi na budowie?
...przeczytasz o tym w papierowym wydaniu Nowin. Weekendowy Magazyn Nowin już w kioskach!