- Nie może być tak, że w rejonie budynków tworzących niepowtarzalny klimat starego miasta ktoś stawia blok mieszkalny, wieżowiec, albo wielopoziomowy parking. Historyczna zabudowa powinna być w szczególny sposób chroniona. Porządek można zapewnić tylko uchwalając dla tej okolicy plan zagospodarowania - mówi Jolanta Kaźmierczak, szefowa klubu radnych PO.
Ochroną konserwatorską objęta jest w tej chwili tylko część zabudowy starego miasta. Najbardziej surowe kryteria remontów i przebudowy dotyczą budynków wpisanych do rejestru zabytków, których najwięcej jest w rejonie Rynku i ul. 3 Maja oraz al. Pod Kasztanami. Wiele pozostałych kamienic figuruje jednak tylko w ewidencji zabytków, czyli rejestrze będącym w hierarchii o stopień niżej. Tak jest np. z budynkiem nr 1 przy ul. Wierzynka i willą Kotowicza w rejonie letniego pałacu Lubomirskich. Właścicielom znacznie łatwiej jest się z nich pozbyć konserwatorskiej kontroli i doprowadzić do dowolnego zagospodarowania działki.
Efekt? Miasto zamierza zburzyć budynek przy Wierzynka i sprzedać działkę deweloperowi. A właściciel willi płk. Kotowicza wystąpił właśnie do wydziału architektury Urzędu Miasta Rzeszowa z wnioskiem o wydanie warunków zabudowy dla swojej działki. W miejscu willi chce budować sześciokondygnacyjny budynek mieszkalny.
Przeciwko jego planom zaprotestowali już mieszkańcy miasta oraz Okręgowa Rada Lekarska w Rzeszowie, która jest nowym właścicielem pałacu Lubomirskich.
- Nasz budynek jest wyjątkową budowlą i urzędnicy odpowiedzialni za wygląd centrum miasta powinni w szczególny sposób zadbać o jego otoczenie. Według nas wysoki blok mieszkalny zaburzy harmonię tej okolicy. Tak jak chociażby wieżowce stojące kawałek dalej przy ul. Słowackiego. Są architektonicznym nieporozumieniem - mówi Wojciech Domka, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej.
Podobnego zdania są radni. Dlatego na wniosek klubów PO i PiS już na najbliższą sesję ma trafić uchwała zlecająca planistom opracowanie planów zagospodarowania przestrzennego śródmieścia.
- Uważam, że wzorem Krakowa w ścisłym centrum, gdzie mamy najbardziej wartościową, historyczną zabudowę powinniśmy stworzyć obszar chroniony najmocniej. Tu można by regulować nawet wygląd tablic reklamowych i wystaw sklepowych - mówi Robert Kultys z PiS, przewodniczący komisji gospodarki przestrzennej Rady Miasta Rzeszowa.
Dalej od rynku, np. w rejonie ul. Lisa-Kuli plan byłby mniej restrykcyjny, ale również uwzględniałby potrzeby utrzymania zabytkowych walorów najstarszej części miasta.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć