- To nasz ukłon w stronę kierowców, bo nie zależy nam, aby na nich zarabiać. Strefa powstała nie po to, ale aby zaprowadzić porządek. Nie liczymy na dochody z niej, ona ma się po prostu bilansować. Dodatkowe bezpłatne miejsca w tym nie przeszkodzą, a mieszkańcom będzie łatwiej znaleźć bezpłatny parking, np. na czas pobytu w pracy - mówi Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.
Łatwiej zaparkować
Dziś mija pierwszy tydzień płatnego postoju w centrum Rzeszowa. - Na daleko idące wnioski jeszcze za wcześnie, ale na pewno można stwierdzić, że wprowadzenie opłat uporządkuje ruch w centrum. Już dziś widać, że o wolne miejsce na samochód nie będzie trudno, a właśnie wymuszenie dużej rotacji na parkingach było jednym z naszych głównych założeń - mówi Jerzy Tabin, dyrektor Miejskiej Administracji Targowisk i Parkingów w Rzeszowie.
Strefa płatnego parkowania to ponad 2400 miejsc postojowych. Większość z nich - ok. 1650 znajduje się w strefie „niebieskiej” obejmującej ścisłe centrum miasta. Druga podstrefa - „pomarańczowa” to tereny między pierwszą podstrefą, a torami kolejowym i Wisłokiem. Tutaj miejsc jest ok. 760. Dla kierowców, którzy nie chcą płacić za postój miasto pozostawiło bezpłatne parkingi na Podpromiu, w rejonie mostu Zamkowego i hali sportowej oraz drugi - przy Filharmonii Podkarpackiej. Mieści się na nich ok. 500 samochodów. Od dzisiaj bez opłat auta będzie można zostawić także w ośmiu innych miejscach.
- To przede wszystkim parkingi przy ul. Słowackiego. Pierwszy z nich znajduje się obok ratusza i może pomieścić 40 pojazdów. Drugi, na 70 aut mieści się przed biurowcem Elektromontażu - mówi Jerzy Tabin.
Na ul. Okrzei, między urzędem miasta a Wojewódzkim Domem Kultury miejsc jest 30, przy ul. Pułaskiego w rejonie hali sportowej Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zmieści się 90 pojazdów. W rejonie ul. Wierzynka i Szpitalnej MATiP zwalnia z opłat 20 miejsc, przy ul. Bożniczej 35 miejsc, a przy ul. Fredry 40. Łącznie to 370 miejsc.
Na wniosek kierowców MATiP zmodyfikuje także sposób działania parkomatów. Od dzisiaj automat po wpisaniu numeru rejestracyjnego samochodu będzie przypominał o konieczności wniesienia opłaty w wysokości równej czasowi postoju samochodu. W ten sposób urzędnicy odpowiadają na skargi kierowców narzekających, że parkomaty nie wydają reszty.
- Należy pamiętać, że jeśli ktoś chce zaparkować na pół godziny w ścisłym centrum, wrzuca do parkomatu złotówkę. Jeśli wrzuci 2 zł, automat wydrukuje mu bilet na pełną godzinę i nie wyda reszty. Każdy może wybrać czas parkowania, a robi się to właśnie odliczając kwotę pieniędzy wrzuconych do automatu - przypomina dyrektor Tabin.
W strefie „niebieskiej” pierwsza godzina kosztuje 2 zł, druga 2,40 zł, trzecia 2,80 zł a czwarta 2 zł. Za każda kolejną kierowca zapłaci 2 zł. Tańsze jest parkowanie w strefie „pomarańczowej”, gdzie każda rozpoczęta godzina kosztuje 1,5 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"