Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy wiadukt lekarstwem na korki w centrum Rzeszowa

Bartosz Gubernat
Budowa wiaduktu w ciągu ul. Wyspiańskiego i Hoffmanowej to najnowszy pomysł na rozładowanie korków w zachodniej części Rzeszowa. Kosztorys i możliwe warianty przebiegu trasy poznamy w tym roku.

Pomysł budowy wiaduktu podczas grudniowej sesji rady miasta zgłosili radni Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Zawnioskowali, aby pieniądze na dokumentację jego oraz północnej obwodnicy miasta zarezerwować w budżecie. W zamian wyrzucili z planów finansowych miasta budowę multimedialnej fontanny.

Zdaniem Jerzego Cyprysia, szefa klubu radnych PiS wiadukt to kluczowa inwestycja drogowa na najbliższe lata.

- Mimo ogromnego wzrostu budżetu, ostatnio władzom Rzeszowa brakowało pomysłów na nowe ciągi komunikacyjne. A trzeba je tworzyć tam, gdzie istniejące drogi są ograniczone przeszkodami: rzeką i torami kolejowymi. Stąd pomysł budowy wiaduktu. To kosztowne, ale znacznie lepsze rozwiązanie niż poszerzanie czy asfaltowanie istniejących ulic - twierdzi radny Cypryś.

W tym roku w miejskiej kasie na wiadukt zarezerwowano 150 tys. zł. Pieniędzy ma wystarczyć na opracowanie dokumentacji, m.in. kosztorysu i koncepcji wiaduktu.

Szersze drogi

- Chcielibyśmy, aby warianty powstały przynajmniej dwa. To kosztowna inwestycja, dlatego trzeba rozważyć np. czy budować ją na bazie konstrukcji stalowej, czy żelbetowej - mówi Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.

Zgodnie nowym planem zagospodarowania rejonu ul. Wyspiańskiego, planowana inwestycja to nie tylko wiadukt. Urbaniści sugerują, że konieczna będzie także przebudowa ciągu ulic między al. Witosa, a skrzyżowaniem ul. Hoffmanowej z Mochnackiego.

Na największe zmiany zanosi się po stronie osiedla Kmity. Tutaj ul. Wyspiańskiego ma zostać znacznie poszerzona, a od stadionu Uniwersytetu Rzeszowskiego (na którym gra Resovia) zmieni swój bieg i zostanie przesunięta w kierunku północnym. Oznacza to konieczność wyburzeia kilku budyków stojących między stadionem a placem targowym.

- Po drugiej stronie torów także trzeba wybudować nową, szerszą jezdnię, która pobiegnie w rejonie byłego hotelu Zelmer oraz jednostki wojskowej. Sam wiadukt może mieć ok. 80 metrów, czyli drugi raz tyle, ile mierzy nowa przeprawa w ciągu ul. Krakowskiej, wybudowana w rejonie centrum handlowego Nowy Świat - mówi dyrektor Magdoń.

Najpierw analiza korzyści

Kiedy wiadukt może powstać? Wiele zależy od wyników analiz ruchu, jakie przygotuje firma, której miasto zleci przygotowanie koncepcji przeprawy. Jeśli badania potwierdzą, że wiadukt upłynni ruch, miasto nie będzie zwlekać ze zleceniem jego projektu, a potem budowy. Stanie się to jednak nie wcześniej, niż w 2013 roku. Kierowcy są przekonani, że inwestycja jest miastu potrzebna.

- Dzięki niej samochody jadące do centrum np. z Kielaówki, czy nowych osiedli w rejonie ul. Bł. Karoliny dostaną dodatkową możliwość przejazdu przez tory kolejowe. To odciąży ruch na ul. Langiewicza i Ks. Jałowego - uważa Bronisław Winiarz, kierowca rzeszowskiego Super Taxi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24