Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebna pomoc dla małej Amelki z Rzeszowa

Anna Janik
Mała Amelka, mimo choroby, dwóch operacji, naświetlań i chemioterapii, jest radosną dziewczynką. Łatwo zapamiętuje słowa piosenek i wierszyki. Bardzo potrzebuje naszej pomocy.
Mała Amelka, mimo choroby, dwóch operacji, naświetlań i chemioterapii, jest radosną dziewczynką. Łatwo zapamiętuje słowa piosenek i wierszyki. Bardzo potrzebuje naszej pomocy. archiwum rodzinne
Dziewczynka od dwóch lat walczy z nowotworem mózgu. W Polsce nikt nie chce podjąć się operacji usunięcia guza. Jedyną szansą jest operacja w klinice w Tuebingen. Kosztuje 43 tysiące euro.

Miała zaledwie 1,5 roku, kiedy lekarze znaleźli w jej głowie tykającą bombę. Tomografia potwierdziła, że w mózgu jest duży guz. Udało się go usunąć, ale wyniki badań nie pozostawiły złudzeń: nowotwór złośliwy mózgu wyściółczak anaplastyczny, bardzo oporny na leczenie.

Amelka dzielnie znosi chorobę

- Dla nas ta diagnoza to był szok, bo my już raz straciliśmy córkę, która zmarła 2 dni po porodzie w wyniku odklejenia się łożyska - opowiada Sławomir Wilkos z Rzeszowa. - W głowach mieliśmy tylko jedno pytanie: dlaczego nas to spotyka? Przecież przeżyliśmy tak straszną tragedię, w najczarniejszych snach nie przychodziło nam do głowy, że będziemy musieli walczyć o życie drugiego dziecka - opowiada.

Rodzice i córeczka nie poddali się rozpaczy. Amelka przeszła aż dwie operacje, 22 cykle chemii, 30 naświetleń i 45 znieczuleń ogólnych. Dobrze znosi leczenie, nie widać po niej choroby, często się uśmiecha i prawidłowo rozwija. Jest bardzo bystrym i zdolnym dzieckiem, bo bez problemu zapamiętuje wierszyki i słowa piosenek. Niestety, ostatnie badania wykazały, że mimo dwóch prób usunięcia, guz odradza się na nowo. Polscy neurochirurdzy są niestety bezradni. Dlatego rodzice pomocy postanowili szukać za granicą. Operacji usunięcia guza w całości, mimo ogromnego ryzyka, zdecydował się podjąć wybitny prof. Schuhmann z kliniki w Tuebingen w Niemczech. Niestety, taka operacja kosztuje 43 tysiące euro.

- Od tygodnia zbieramy pieniądze na specjalnie utworzonym subkoncie w fundacji Kawałek Nieba, która opiekuje się Amelką. Założyliśmy osobny profil na Facebooku i na ten moment mamy 14 tys. zł - opowiada Sławomir Wilkos. - Spotkaliśmy się z ogromną życzliwością ze strony ludzi, którzy chcą nam pomóc. Na Facebooku sporo firm i osób przekazuje na licytację swoje produkty i usługi i już udało się zebrać kolejnych 20 tys. zł. To niesamowite - wzrusza się rzeszowianin.

Proszą o pomoc

To wsparcie jest ogromnie ważne, bo życie rodziny od kilku lat toczy się między domem a szpitalem. Zarabia tylko pan Sławomir, który jest analitykiem finansowym w dawnym WSK Rzeszów.

Mama Amelki musiała zrezygnować z pracy i opiekuje się córką w domu. Dziewczynka nadal przyjmuje chemię, a rodzina regularnie jeździ na kilka dni do Warszawy na założenie sondy, przez którą podaje się leki.

Żeby pomóc rodzinie w sfinansowaniu operacji w Niemczech, można zrobić przelew na konto Fundacji Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym „awałek Nieba” na nr 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374 tytułem: „891 pomoc dla Amelii Wilkos”.

Żeby przekazać 1 procent podatku dla Amelii, należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243 oraz w rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1proc.” wpisać „891 pomoc dla Amelii Wilkos”. Żeby wziąć udział w licytacjach, wystarczy na Facebooku wpisać „Licytacja życia dla Amelki Wilkos”.

Zobacz także: Wydrukował serce swojemu synkowi, teraz pomaga innym dzieciom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24