Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeźba Chrystusa wróciła na miejsce w archikatedrze w Przemyślu

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Blisko trzymetrowa rzeźba Pana Jezusa, od kilku dni z powrotem znajduje się na krzyżu, umie-szczonym na belce na wysokości 12 metrów w przemyskiej archikatedrze.
Blisko trzymetrowa rzeźba Pana Jezusa, od kilku dni z powrotem znajduje się na krzyżu, umie-szczonym na belce na wysokości 12 metrów w przemyskiej archikatedrze. Norbert Ziętal
W piątą niedzielę Wielkiego Postu wierni mogli zobaczyć w archikatedrze figurę Pana Jezusa, która wróciła z rocznej renowacji.

Wykonana w XVII w. rzeźba Pana Jezusa przeszło rok temu trafiła do renowacji. Konserwatorzy zauważyli, że na figurze są trzy warstwy farby. Zdecydowano o pozostawieniu najstarszej, pierwotnej.

Na początku ub. tygodnia, rzeźba o wysokości 270 cm została przetransportowana do przemyskiej archikatedry. Była zapakowana w ogromną drewnianą skrzynię, z wierzchu przykrytą przezroczystym, sztucznym materiałem. Osobno obok rzeźby, w skrzyni umieszczone były korona cierniowa i trzy, sporych rozmiarów, metalowe gwoździe.

Rzadka okazja obejrzenia rzeźby z bliska

Wierni powitali rzeźbę nabożeństwem adoracyjnym. Później, przez klika dni była możliwość pomodlenia się bezpośrednio przy figurze i obejrzenia jej. Korzystało wiele osób.

- To było niesamowite przeżycie, coś niepowtarzalnego. Zobaczyć z bliska figurę Chrystusa, która zwykle znajduje się bardzo wysoko. Wrażenie na mnie zrobiły gwoździe. Ogromne. Może dopiero za sto, albo i za więcej lat, przy kolejnej renowacji, będzie można z tak bliska popatrzeć na figurę - mówi przemyślanin.

Sporych rozmiarów wizerunek trzeba było umieścić z powrotem na belce nad prezbiterium archikatedry. Belka znajduje się na wysokości aż 12 metrów od podłogi. Drewniany krzyż, wcześniej gruntownie odnowiony, ma trzy metry.

- Całość prac została bardzo sprawnie przeprowadzona, późnym popołudniem. Najpierw wybudowano metalowe rusztowanie. Sporo ważąca rzeźba została wciągnięta na linach i umieszczona na krzyżu - opowiada parafianin.

Figura jest umocowana na krzyżu za pomocą trzech oryginalnych gwoździ, prawdopodobnie pochodzących z tego samego okresu, co rzeźba. Dodatkowo, w celu poprawy stabilności, od krzyża do pleców, zamocowana jest śruba. Nie widać jej.

Rzeźba pokazuje bardzo umęczonego Chrystusa

W 2015 r. podczas wykonywania prac przy pierwszym przęśle prezbiterium archikatedry, były konserwowane belka i krzyż. Wtedy figura Chrystusa została zdjęta. Najpierw poddano ją pierwszej, technicznej fazie prac konserwatorskich, a w 2016 r. trafiła do pracowni konserwatorskiej. Renowacja została ukończona zimą.

Nieznany z imienia i nazwiska artysta - rzeźbiarz nie zadowolił się wykonaniem zwykłej figury.

- Rzeźba pokazuje Chrystusa bardzo umęczonego. Ciało jest zsiniaczone, płyną po nim strugi krwi. Obfity strumień wypływa z przebitego serca. Jest przedstawiona scena zaraz po skonaniu Pana Jezusa. Oczy są zamknięte, usta jeszcze otwarte, widać język, zęby. Głowa lekko skłoniona. Można zauważyć, że całe ciało jest bardzo udręczone przez fizyczne cierpienie - mówi ks. prałat Mieczysław Rusin, proboszcz parafii archikatedralnej pw. św. Jana Chrzciciela i Wniebowzięcia NMP w Przemyślu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24