Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Przemyślu ożywimy schron z okresu zimnej wojny [ZDJĘCIA]

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
- Zachowało się sporo oryginalnych elementów wyposażenia. Choćby ten silnik, który w razie potrzeby mógł zapewnić awaryjne zasilanie - mówi Mirosław Majkowski, prezes Przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej.
- Zachowało się sporo oryginalnych elementów wyposażenia. Choćby ten silnik, który w razie potrzeby mógł zapewnić awaryjne zasilanie - mówi Mirosław Majkowski, prezes Przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej. Norbert Ziętal
Przez kilkadziesiąt lat jego istnienie było tajemnicą. Za niedługo schron obrony cywilnej pod Szkołą Podstawową nr 14 będzie udostępniony turystom.

- Urządzimy tutaj muzeum z okresu zimnej wojny. Jednak nie takie zwyczajne, ale w formie dioram, pobudzające do aktywności i uruchomienia wyobraźni. Obiekt jest dość dobrze zachowany, przetrwała część wyposażenia. Mamy również sporo innych, pasujących do tych czasów eksponatów - mówi Mirosław Majkowski, prezes Przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej „X D.O.K”. Stowarzyszenie od miasta i SP 14 wydzierżawiło schron.

Oprowadza po schronie. Obiekt jeszcze do niedawna był używany przez obronę cywilną. W razie jakiegoś ataku, to właśnie tutaj miało się znajdować miejskie stanowisko kierowania obroną. Załoga schronu miała dysponować wiedzą na temat ewentualnych skażeń miejscowości, zagrożenia konkretnych obiektów.

Do schronu wejdą turyści

Schron powstał w latach 60. ub. wieku, pod Szkołą Podstawową nr 14. Choć przez kilkadziesiąt lat był tajny, to ludzie domyślali się jego istnienia.

- Czeka nas sporo pracy. Jak widać, na ścianach jest wilgoć, musimy coś z tym zrobić. Jednak generalnie obiekt jest dobrze zachowany - Mirosław Majkowski, prezes PSRH oprowadza po obiekcie.

- Tu jest stanowisko radiotelegrafisty. Tutaj były magazyny, a tutaj pompy. W tym pomieszczeniu załoga spała i odpoczywała. Zachowały się oryginalne prycze. Urządzimy tutaj dioramę. Ktoś będzie spał, inni będą siedzieć i grać w karty - opowiada.

Zdradza, że jedna z większych atrakcji odrestaurowanego schronu będzie związana z wyjściem awaryjnym. Dostępu do niego strzegą grube, stalowe drzwi, za nimi jest wąski korytarzyk. Kończy się tzw. grzybkiem, wystającym przy boisku szkolnym.

- Już sobie wyobrażam tę scenę. Nagle w schronie zgasną światła. Odpalimy nikłe oświetlenie awaryjne. Zwiedzający zostaną skierowani do wyjścia awaryjnego. Zostaną poinformowani o ataku nuklearnym na Przemyśl. Na monitorach będą mogli zobaczyć, co się dzieje na zewnątrz. A tam ogromne zniszczenia, całe miasto w ruinach. Za chwilę faktycznie wyjdą na powierzchnię i powita ich słońce, zieleń, normalny gwar na ulicach. Wrażenie powinno być niesamowite - pan Mirosław snuje plany.

Za niedługo ma ruszyć remont. Zachowały się plany rozkładu pomieszczeń. Obiekt być może uda się otworzyć jeszcze podczas tegorocznego sezonu letniego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24