Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W piątek 23 września otwarcie nowej „Chatki Puchatka” w Bieszczadach

Wojciech Zatwarnicki
Wojciech Zatwarnicki
From the Sky/BdPN/Krzysztof Kapica/Wojtek Zatwarnicki
Już tylko godziny dzielą miłośników bieszczadzkich wędrówek od wizyty w nowej „Chatce Puchatka” na Połoninie Wetlińskiej i przywrócenia dawnego przebiegu szlaków na to legendarne pasmo górskie.

Prace przy remoncie, a w zasadzie budowie nowego schroniska - schronu na Połoninie Wetlińskiej, trwają od 2019 roku. Inwestycja miała być zakończona do końca października 2021 roku. Ze względu na warunki pogodowe i utrudniony transport materiałów budowlanych, nie udało się dotrzymać terminu. Obiekt oficjalnie zostanie oddany do użytku w piątek 23 września.

Zagubiona na oceanie jak samotna Chatka

„Chatka Puchatka” powstała jako wojskowy posterunek obserwacyjny. W 1956 roku została przejęta przez PTTK Rzeszów. Od roku 1967 do 2015 pełniła rolę całorocznego schroniska. Po przejęciu przez Bieszczadzki Park Narodowy zmieniono jego status na Schron Turystyczny BPN. Pierwszym dzierżawcą schroniska był legendarny Lutek Pińczuk. Natomiast nazwa obiektu wzięła się od wypowiedzi słynnego polskiego żeglarza - Leonida Teligi, który jako pierwszy Polak samotnie opłynął świat: „Czuję się na swojej łajbie zagubionej na bezmiarze oceanu, jak ta samotna Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej”. Porównanie spodobało się ówczesnemu gospodarzowi schroniska i przetrwało do dzisiaj. W obiegu jest też inna nazwa - Tawerna.

Nowa „Chatka Puchatka” będzie służyła turystom jako miejsce dziennego wypoczynku i schronienia na wypadek na przykład załamania pogody. Będzie też stanowiskiem ratowników GOPR, Państwowego Ratownictwa Medycznego (PRM), którego elementem jest serwerownia oraz anteny na grzbiecie połoniny. Park wynajął również własny maszt dla operatorów sieci komórkowych w celu poprawy łączności w wyższych partiach gór. Przy schronie będzie działał Posterunek Meteorologiczny IMiGW. Dodatkowo będzie można tu nabyć pamiątki, napić się kawy, herbaty, obejrzeć materiały multimedialne o Bieszczadzkim Parku Narodowym. Na górnej kondygnacji udostępniona będzie również tzw. „podłoga” dla osób, które zaplanowały dłuższą wędrówkę głównym szlakiem beskidzkim. Chatka będzie również miejscem edukacji przyrodniczej oraz bazą Straży Parku, która dyżuruje w obrębie Połoniny Wetlińskiej w czasie sezonu turystycznego praktycznie codziennie. Koszt budowy schroniska to 4 miliony 200 tysięcy złotych. Na przebudowę - budowę Bieszczadzki Park Narodowy otrzymał dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2014-2020.

W piątek 23 września otwarcie nowej  „Chatki Puchatka” w Bieszczadach

Problemy przy budowie

- Chcieliśmy zakończyć pracę jak najszybciej. Niestety, z uwagi na fakt, że była to trudna budowa, wykonywana powyżej tysiąca metrów nad poziomem morza, zmieniło się wszystko. Praca na takiej wysokości wymaga dużego wysiłku. Ekipy wykonawcy, które tu pracowały, musiały się do takich warunków odpowiednio przygotować i przystosować, co nie było takie proste - wyjaśnia Przemysław Wasiak, zastępca dyrektora Bieszczadzkiego Parku Narodowego. - Do tego doszedł utrudniony transport na taką wysokość, no i oczywiście zmienne warunki atmosferyczne, jak to bywa w Bieszczadach. To spowolniło, a chwilowo uniemożliwiało wykonywanie prac - tłumaczył Nowinom.

Kontrowersje przy przejęciu schroniska

Nowa inwestycja na Połoninie Wetlińskiej już na samym początku podzieliła środowisko turystyczne. Część była zachwycona możliwościami, jakie daje przebudowa, inni wyrażali swoje obawy. „Co się stanie z magią tego miejsca teraz, gdy Chatka Puchatka już nie istnieje?”

Twórca schroniska - Ludwik Pińczuk przez pół wieku budował swoją legendę i kult tego miejsca na połoninie. Nie tylko przetrwał w surowych warunkach, ale zdołał zbudować „Chatkę” własnymi rękami. Prowadził schronisko z fantazją i sercem. Tysiące ludzi powracało na Połoninę, odnajdując tam swój dom i spokój. Pod adresem Bieszczadzkiego Parku Narodowego w przestrzeni medialnej padło wiele zarzutów, m.in. mówiących o zniszczeniu kultowego-zabytkowego miejsca.

- W ostatnim okresie portale internetowe powielają wypowiedzi (często historyczne lub nieautoryzowane) na temat rzekomej kultowości czy mityczności „Chatki Puchatka”, zwykle bez konkretnego rozwinięcia czy wyjaśnienia tych sformułowań. Rozumiemy, iż takie określenia są związane z sentymentem, jakim darzy społeczność turystyczna to miejsce oraz jego wieloletniego gospodarza, działającego w imieniu PTTK, pana Lutka Pińczuka, który również pracował dla nas przez prawie dwa lata. Przebudowa obiektu (a nie zniszczenie czy wyburzenie) stała się koniecznością, gdyż obiekt jest wyeksploatowany, nie spełnia norm sanitarnych i nie nadaje się do dalszego użytkowania - tłumaczyła dyrekcja BdPN.

W piątek 23 września otwarcie nowej  „Chatki Puchatka” w Bieszczadach
From the Sky/BdPN/Krzysztof Kapica/Wojtek Zatwarnicki

O potrzebie remontu wielokrotnie wypowiadał się sam Lutek Pińczuk, który uczestniczył w uroczystości podpisania umowy na Połoninie Wetlińskiej przed schroniskiem. Ostateczna decyzja sądu odnośnie praw do „Chatki” zapadła w lipcu 2015 roku. BdPN przejął obiekt od PTTK i spółki działającej w jej imieniu, a dodatkowo w roku 2019 strony zawarły ugodę odnośnie wzajemnych relacji związanych z jego wcześniejszym użytkowaniem. Lutek Pińczuk zabrał część mienia ruchomego będącego jego własnością, a za pozostałe wyposażenie będące własnością Lutka, BdPN zapłacił uzgodnioną należność. Wszystkie pamiątki, które pozwolił Lutek pozostawić lub sfotografować, pozostaną wewnątrz budynku w symbolicznej galerii.

- Obiekt w żadnej mierze nie zasługuje także na miano zabytkowego (sentymentalnego - oczywiście tak). Był przecież wielokrotnie „domowymi” sposobami przebudowywany i dobudowywany, a że zima potrafi upiększyć każde schronisko w górach, to turyści doskonale wiedzą. Z pewnością upiększy i „Nową Chatkę Puchatka”, w końcu będzie stać w tym samym miejscu - tłumaczyła dyrekcja BdPN.

Bieszczadzkie początki legendy

- Był rok 1959. Pracowałem w kopalni „Prezydent” w Chorzowie. Po południu chodziłem do szkoły, do technikum górniczego. Pewnego razu sięgam po gazetę, Dziennik Wieczorny. Patrzę i czytam: Bieszczady, kraina lasów i grzybów. Same dobra natury tam pokazane. Potrzebują ludzi do zbiorów. Myślę, trzeba będzie pojechać w te góry. Zobaczyć - mówił Nowinom Pińczuk podczas realizacji filmu „Lutek legenda Bieszczad”.

Okazało się, że Lutek ma naturalny dar do zbierania jagód. Z czasem został przewodnikiem kolejnych zbieraczy. W końcu trafił na Połoninę Wetlińską, gdzie stała strażnica.

- To był obiekt wojskowy. Ochrona nie wiadomo w zasadzie przed czym. Osiem takich budowli było posadowionych na terenie Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Obszedłem wkoło i byłem zdziwiony, że dość zdrowy obiekt i tak niezagospodarowany. Wziąłem się do roboty, zrobiłem, co mogłem. Radziłem sobie dość dobrze, bo miałem swojego ukochanego konia Karo, a później już samochody 4-napędowe. Do dziś Gaz z tamtych lat jest jeszcze na chodzie - tak swoje początki w Chatce wspominał Lutek Pińczuk.

W piątek 23 września otwarcie nowej  „Chatki Puchatka” w Bieszczadach
From the Sky/BdPN/Krzysztof Kapica/Wojtek Zatwarnicki

- Historia życia Lutka to materiał na kilka filmów - powiedział Waldemar Czado, nauczyciel, ratownik Bieszczadzkiej Grupy GOPR przy okazji realizacji w/w filmu. - Wierzę, że uda się wyeksponować ten niesamowity wysiłek człowieka, który kilkaset razy obrócił z koniem pod górę i w dół, by za każdym razem zabrać po kilkadziesiąt cegieł na budowę schroniska.

Z czasem życie Lutka i jego praca na Połoninie Wetlińskiej obrosły legendą. To o Lutku śpiewano przez dziesięciolecia piosenkę z refrenem „Mam konia z grzywą rozwianą, z podkowy trysnęła skra…!”

Czy nowe schronisko, nowa historia wypełni pustkę, którą po sobie zostawił pokaże czas.

„Chatka Puchatka” jest najwyżej położonym obiektem w Bieszczadach Zachodnich (1228 m. n.p.m.) i jednocześnie w całym województwie podkarpackim.

Aktualizacja, godz. 19:35

W piątek oficjalnie dokonano otwarcia nowej „Chatki Puchatka” na Połoninie Wetlińskiej i przywrócono dawny przebiegu szlaków na to legendarne pasmo górskie.

Zobacz zdjęcia:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24