Uwaga kierowcy! Złodzieje kradną "na koło". Na czym polega ta metoda?

Złodzieje zwykle przychodzą do banku i obserwują osoby wypłacające duże kwoty pieniędzy. Gdy mają już upatrzoną ofiarę idą za nią. Widząc, do jakiego auta wsiada, szybko podchodzą i niepostrzeżenie przebijają nożem oponę. Kierowca rusza i po chwili słyszy niepokojące odgłosy. Zatrzymuje się, wysiada z auta i widzi, że musi zmienić koło. Wybrane wcześniej w banku pieniądze zostawia oczywiście w aucie. Zwykle na fotelu.

Zdenerwowana uszkodzeniem opony ofiara nie zwraca uwagi, co się dzieje z drugiej strony auta. Ten fakt wykorzystują złodzieje. Gdy kierowca zmienia koło np. z lewej strony samochodu, to jeden ze złodziei podchodzi z prawej i otwiera delikatnie drzwi zabierając torebkę, plecak, czy jakikolwiek inny bagaż, w którym znajdują się pieniądze, dokumenty, telefon itp.

Jak to możliwe, że okradana osoba nie słyszy otwierania drzwi? Policjanci twierdzą, że do takich kradzieży dochodzi zwykle w miejscach gdzie jest hałas - duży ruch uliczny, przechodzi wielu ludzi.

Łupem złodziei padają duże kwoty. Na przykład w lipcu, w Poznaniu pracownik firmy wybrał z banku kilkaset tysięcy złotych. Pieniądze przeznaczone były na zapłatę firmowych zobowiązań. Stracił je wszystkie.

- Jeśli wymieniacie koło, upewnijcie się, że samochód jest zamknięty. Jeśli przewozicie sporą gotówkę, warto zapewnić sobie dla bezpieczeństwa np. obecność drugiej osoby. Pamiętajcie, pieniądze, dokumenty, sprzęt elektroniczny - nigdy nie powinny znajdować się na widoku oraz w takich miejscach, gdzie postronna osoba w kilka sekund może mieć do nich łatwy dostęp – informuje mł. asp. Marta Mróz z poznańskiej policji.