Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unikatowy fortepian w Krośnie - na takich grywał Chopin [WIDEO]

Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
Instrument z paryskiej manufaktury Pleyela - eksponat Muzeum Podkarpackiego w Krośnie - jest jednym z nielicznych w Polsce oryginałów z epoki genialnego kompozytora.

Historia fortepianu jest niecodzienna. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach został sprowadzony z Paryża i trafił do Krosna. W latach 60. muzeum kupiło go od mieszkanki Krosna, nauczycielki. Miał być elementem aranżacji mieszczańskiego wnętrza, ale z braku miejsca najpierw upchnięto go w korytarzowej wnęce, a potem podniszczony, mało efektownie wyglądający instrument, trafił do magazynu.

Przypadek sprawił, że po 25 latach jeden z pracowników muzeum pokazał zakurzony fortepian muzykologowi Bożenie Weber z Krakowa. Ta - mimo złych warunków przechowywania, śladów zużycia, nie zawsze fachowych napraw i przemalowanej na czarno powierzchni - od razu zorientowała się, że ma do czynienia z prawdziwym muzycznym skarbem. Badania potwierdziły jego niezwykłą wartość.

Eksponat opuścił muzealny magazyn i został przetransponowany do Warszawy, gdzie poddano go gruntownej renowacji Dzięki wielomiesięcznej pracy konserwatorów odzyskał dawną świetność, historyczny wygląd (m.in. oryginalną politurę drewna) i sprawność mechanizmu strunowego.

Po muzycznym debiucie (którym był koncert galowy na Zamku Królewskim z okazji Międzynarodowego Roku Chopinowskiego) wrócił do Krosna.

Instrument pochodzi ze słynnej paryskiej manufaktury Pleyel (za fortepiany tego typu firma otrzymała złoty medal na wystawie w Paryżu) i jest jednym z nielicznych ocalałych w Polsce z epoki chopinowskiej, z autentycznym "mechanizmem".

- To, co znajduje się pod płytą rezonansową pochodzi rzeczywiście z XIX wieku. Ma nie tylko zachowane oryginalne instrumentarium, ale nadal jest artystyczne sprawny - podkreśla Katarzyna Krępulec-Nowak z Muzeum Podkarpackiego w Krośnie.

Dokładny wiek fortepianu nie był znany. Oceniano, że fortepian pochodzi z przełomu lat 50 i 60. IX wieku.

Niedawne badania źródłowe, przeprowadzone przez pochodzącego z Krosna pianistę Daniela Eibina, potwierdziły ostatecznie rok jego produkcji: 1862.

- Ten egzemplarz Pleyela powstał więc już po śmierci Chopina, ale to dokładnie taki sam model, na jakich grywał - podkreśla Katarzyna Krępulec-Nowak.

152-letni fortepian zachował charakterystyczną barwę dźwięku. - Jest cichszy niż współczesne, więc nie zrobi wrażenia w dużych salach koncertowych - przyznaje dyrektor Gancarski. - Ale możemy sobie wyobrazić, że takie właśnie brzmienie mógł słyszeć Chopin grając na swoim ulubionym Pleyelu.

Fakt, że instrument ma niezwykle delikatną klawiaturę muszą brać pod uwagę pianiści, którzy na nim koncertują. - Nie pozwala na silną ekspresję, bo mogą wypaść klawisze - uśmiecha się Katarzyna Krępulec. - Wymaga za to niezwykłej wirtuozerii i warsztatu.

Muzeum zależy na tym, by Pleyel był nie tylko elementem ekspozycji w postaci pięknie fornirowanego mebla. Stąd pomysł organizowana recitali. Odbywają się kilka razy w roku. Brzmienia unikatowego fortepianu z czasów Fryderyka Chopina można było posłuchać w piątek. Przed południem zagrali uczestnicy IX Międzynarodowego Forum Pianistycznego, organizowanego przez Podkarpacką Fundację Rozwoju Kultury a wieczorem mistrzowski recital dali Stanisław i Jekaterina Drzewieccy.

Koncert miał kameralny charakter, bo muzealna sala, w której stoi zabytkowy instrument, mieści nie więcej niż 60 osób. - To w zgodzie z tradycją - uśmiecha się Jan Gancarski, dyrektor muzeum. - Chopin, choć grywał w pałacowych salonach, to także dla niewielkiej publiczności.

Piątkowy koncert z udziałem młodych muzyków z Polski, Ukrainy i Słowacji był czwartym w ramach Międzynarodowego Forum Pianistycznego "Bieszczady bez granic". Wcześniejsze koncerty z tego cyklu oparte były na rywalizacji historycznego instrumentu ze współczesnym klawesynem Rolanda.

- Jako że po trzech rundach nowoczesny sprzęt nie wytrzymał presji tych swoistych muzycznych zmagań, na placu boju - na wniosek prof. Urszuli Bartkiewicz, głównego organizatora i gospodarza sesji - pozostał jedynie Pleyel, z czego jesteśmy niezwykle dumni - podkreśla Katarzyna Krępulec-Nowak. - Stąd też i tytuł koncertu - Pleyel is the best - wieszczący zwycięstwo chopinowskiego fortepianu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24