Surowe kary dla piratów drogowych już od poniedziałku. 50 km/h za dużo i tracisz prawo jazdy

- Zmiany są rewolucyjne, właśnie o takie zaostrzenie przepisów zabiegaliśmy. Pobłażania nie będzie. Jeśli ktoś przekroczy w mieście prędkość o 50 km/h i więcej, straci prawo jazdy na 3 miesiące, a jeśli mimo to usiądzie za kółko i zostanie zatrzymany, przedłużymy mu karę do pół roku. Trzecie zatrzymanie w tym czasie zakończy się utratą uprawnień i taka osoba będzie musiała od nowa zdawać egzamin - zapowiada Paweł Międlar z Komendy wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.

Znowelizowane przepisy ruchu drogowego wchodzą w życie w poniedziałek. Utratę prawa jazdy przewidują także za przewóz większej liczby pasażerów, niż dopuszcza to przeznaczenie auta. W ten sposób policjanci chcą zapobiegać np. sytuacjom, gdy po dyskotece do samochodu osobowego wsiada 10 zamiast 5 osób i rozbijają się na przydrożnym drzewie.

Po zmianach jazda bez uprawnień nie będzie traktowana jak wykroczenie, ale już jak przestępstwo, za które ma grozić do 2 lat więzienia.

- Jeśli zatrzymamy taką osobę, nie pozwolimy dalej jechać i odholujemy jej samochód - zapowiada Paweł Międlar.

Istotne będą także zmiany dotyczące pijanych kierowców. Od teraz sądy będą mogły orzekać dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wobec osób, które zostaną złapane na jeździe po alkoholu po raz drugi. Z kolei kierowca, który zostanie zatrzymany pijany po raz pierwszy, zapłaci aż 5 tysięcy złotych nawiązki. Dla recydywistów będzie ona dwa razy wyższa.

Po odzyskaniu prawa jazdy zatrzymanego za jazdę po alkoholu, kierowca będzie musiał obowiązkowo wyposażyć samochód w blokadę, która uniemożliwi uruchomienie silnika, jeśli będzie pijany. Wystarczy, że będzie miał w organizmie 0,2 promila alkoholu.

- To pozwoli nam jeszcze lepiej walczyć z pijanymi kierowcami. Co prawda ich liczba regularnie spada, ale wciąż jest zbyt wysoka - mówi Paweł Międlar.

Fachowcy przewidują, że efekty zaostrzenia przepisów będą widoczne bardzo szybko.

- Bogatych kierowców stać na płacenie mandatów, dlatego wielu z nich do tej pory jeździło szybko i niebezpiecznie. Groźba utraty prawa jazdy i konieczności zamiany samochodu na taksówkę na trzy miesiące z pewnością ostudzi ich zapędy - uważa Jan Sowa, instruktor nauki jazdy z Rzeszowa.

- Mandaty też wzrosną, postulujemy o to, zmiany w taryfikatorze są już gotowe - zapowiada P. Międlar.