MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sposób na sponsora

MARIAN STRUŚ
Dr Janusz Ciółkowski, od 29 lat budujący swoją "dziecięcą klinikę", prezentuje przedstawicielowi gminy Solina - wójtowi Zbigniewowi Sawińskiemu nowy nabytek, zafundowany przez gminę.
Dr Janusz Ciółkowski, od 29 lat budujący swoją "dziecięcą klinikę", prezentuje przedstawicielowi gminy Solina - wójtowi Zbigniewowi Sawińskiemu nowy nabytek, zafundowany przez gminę. AUTOR
LESKO. Oddział dziecięcy tamtejszego szpitala, często porównywany jest z kliniką, dysponuje wysokokwalifikowaną, doświadczoną kadrą i jest świetnie wyposażony w najnowszą aparaturę.

- To zasługa sponsorów, takich jak: Sanocki Zakład Górnictwa Nafty i Gazu, Zespół Elektrowni Wodnych i wielu innych. Dzięki nim dysponujemy dziś świetnym wyposażeniem - mówi dr Janusz Ciółkowski, ordynator oddziału.
Ostatnio grono sponsorów powiększyło się o dwóch kolejnych. Są to: gmina Solina i zakład meblarski "Gwajak" z Sanoka p. Stanisława Koguta. Gmina zakupiła dla oddziału inhalator ultradźwiękowy produkcji USA wartości 5,5 tys. zł. Z kolei "Gwajak" zafundował mu umeblowanie do dwóch gabinetów zabiegowych.
- Na hasło: pomóżcie! Rada Gminy jednomyślnie zadecydowała o sfinansowaniu zakupu inhalatora. Ten oddział ma świetną renomę, a każdy może się znaleźć w potrzebie skorzystania z jego pomocy - oświadczył wójt Zbigniew Sawiński.
- Ten inhalator jest to taki Mercedes wśród inhalatorów, o jakim marzyliśmy od dawna. Służy zarówno do celów diagnostycznych, jak też do leczenia np. zatok. Rzadko spotykany w szpitalach - mówił dr Ciółkowski.
Problem mebli do gabinetu zabiegowego zrodził się wraz z pomysłem wydzielenia z oddziału dziecięcego odcinka wzmożonego nadzoru epidemiologicznego. - Coraz więcej jest przypadków infekcji wirusowych wśród małych dzieci, które wymuszają oddzielenie zainfekowanych rotawirusem dzieci od pozostałych pacjentów. Wprawdzie można by ich odesłać na oddziały zakaźne, ale tych jest coraz mniej i są od nas znacznie oddalone. Wzięliśmy sprawy we własne ręce i pod nadzorem Wojewódzkiej Stacji Epidemiologicznej, załatwiliśmy sprawę sami. Dzieci z rotawirusem mają swój pododdział i nie mają kontaktu z innymi pacjentami, a rodzice nie muszą z nimi wędrować - wyjaśnił dr Ciółkowski.
Powstał problem pieniędzy na dokonanie tej inwestycji. Wówczas wkroczył do akcji p. Stanisław Kogut, którego synowa akurat przebywała z dzieckiem w oddziale. Sam zadeklarował swą pomoc. Szklane drzwi aluminiowe i ich montaż zafundował SP ZOZ. Wsparła dzieło gmina Zagórz. Dzięki temu, przed kilkoma dniami można było dokonać oficjalnego przecięcia wstęgi. Połączono to z podziękowaniami dla sponsorów.
Dyrektor SP ZOZ Krystyna Wysoczańska jest dumna z oddziału dziecięcego. - Jest jedynym oddziałem samowystarczalnym, do którego nie trzeba dokładać. Mieści się w środkach, jakie otrzymuje z PRKCh. To jest fenomen.
Oddział posiada 32 łóżka, a rocznie przyjmuje ok. 1100 pacjentów. 30 procent z nich to alergicy, nierzadko astmatycy. Spotkaliśmy tu dzieci z Brzozowa, Sanoka i Ustrzyk Dolnych. Jest jednym z niewielu w kraju oddziałów, gdzie matka bez żadnej opłaty może przebywać z dzieckiem i to zazwyczaj w oddzielnej sali. Funkcjonująca przy oddziale poradnia alergologiczna udzieliła w minionym roku ponad 5 tysięcy porad.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24