Stal Mielec będzie sportową spółką, miasto dołoży 1,3 miliona złotych

W piątek podczas absolutoryjnej sesji Rady Miejskiej w Mielcu podjęto uchwałę w sprawie przesunięcia ponad 1,3 miliona złotych na rzecz Stowarzyszenia Piłki Ręcznej. Radni zaakceptowali poprawkę do budżetu, która gwarantuje dodatkową dotację dla klubu piłki ręcznej w zamian za świadczenia promocyjne. W uchwale Rady Miejskiej zawarta została klauzula, która wskazuje, że pieniądze zostaną wypłacone, gdy SPR Stal Mielec utworzy własną sportową spółkę akcyjną i zgłosi swój akces do nowopowstałej Ligi Zawodowej, a to, wraz z koniecznymi dokumentami, należy zrobić do 30 czerwca.

- Zarząd Stowarzyszenia Piłki Ręcznej Stal Mielec pragnie złożyć serdeczne podziękowania wszystkim osobom, które przyczyniły się do ratowania mieleckiej piłki ręcznej. W szczególności Panom Prezydentom, Przewodniczącemu Rady Miasta, Wiceprzewodniczącym, Radnym oraz wszystkim kibicom, którzy byli z nami w tych trudnych chwilach! - czytamy w oświadczeniu wydanym przez SPR Stal Mielec.

Klubowi działacze nie tylko dziękowali, ale też wzięli się ostro do pracy, bo tej aby założyć sportową spółkę i zgromadzić wszystkie potrzebne, do zgłoszenia się do Ligi Zawodowej, dokumenty jest całkiem sporo.

W sobotę powołana została Rada Nadzorcza dla nowej spółki, której znaleźli się: mielecki przedsiębiorca Roman Babula oraz Łukasz Przybyło i Stanisław Kurlej, którzy będą nadzorować działalność spółki ze strony miasta.

W niedzielę wieczorem doszło do spotkania Rady Nadzorczej z działaczami. Zdecydowano, że zostanie powołana spółka SPR Stal Mielec SA, a na jej czele stanie Paweł Wacławik. W zarządzie oprócz niego zasiądzie m.in. Jakub Tokarz.

Wacławik w klubie działa od kilkunastu miesięcy, początkowo zajmował się promocję, a ostatnio był dyrektorem klubu. Dotychczasowy prezes SPR Stal Grzegorz Maj po tym jak radni odmówili zgody na założenie miejskiej spółki zrezygnował z działalności.

- Jeśli będzie taka potrzeba zarówno zarząd klubu jak i Rada Nadzorcza zostanie powiększona o kolejne osoby - mówi Roman Babula. - Na razie jednak najważniejsze jest dopełnienie wszystkich formalności, a następnie skupienie się nad budżetem, budową zespołu.

Mimo, że klub otrzyma z miasta całkiem spory zastrzyk gotówki, nie ma gwarancji, że otrzyma miejsce w Lidze Zawodowej. Kolejnym etapem będzie budowa budżetu na nadchodzący sezon, a to też nie trudne zadanie. Dotacja miejska to jedynie część potrzebnej kwoty, a klub ma na karku jeszcze zobowiązania wobec byłych jego graczy. Podono dług Stali sięga obecnie kwoty ponad miliona złotych.