Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smog się pojawia i nas dusi, ale możemy dać mu radę

Stanisław Sowa
Zagrożenia związane z zanieczyszczeniem powietrza uświadamia sobie coraz więcej z nas. Rośnie społeczna wrażliwość. Ludzie, gdy widzą w swojej okolicy podejrzanie wyglądający dym, zaczynają reagować. Dzwonią np. do „Nowin”.

Dawno już nie byliśmy tak mocno dopingowani do działania. „Powinniście pisać o tym codziennie na pierwszej stronie”, „zero tolerancji dla trucicieli”, „jak będziecie to napiętnować, może w końcu ktoś z tych szkodników pójdzie po rozum do głowy” - takie m.in. głosy Czytelników dotarły do naszej redakcji w ostatnich dniach. Chodzi o smog, który w wielu miastach na Podkarpaciu dusił szczególnie mocno w poniedziałkowy wieczór i we wtorek rano.

Otóż, drodzy Czytelnicy, czujemy się zmobilizowani. Pisaliśmy o smogu w środę. Wracamy do tego tematu w wydaniu weekendowym. I z pewnością będziemy jeszcze na ten temat pisać. Bo smog nie jest żadnym wymysłem (słyszałem taką teorię). Nie jest też sprawą polityczną. Smog dusi nas wszystkich niezależnie od sympatii i poglądów. Zagraża naszemu zdrowiu i życiu.

Co w tej sprawie robi państwo? Właśnie ruszył rządowy program Czyste Powietrze. W ramach tego programu można starać się o dotację na wymianę pieca, ocieplenie budynku czy kolektory słoneczne.

Co robią samorządy? W Rzeszowie np. wymieniają autobusy komunikacji miejskiej na elektryczne. To eliminuje z ruchu ulicznego spaliny, a więc poprawia jakość powietrza. Coraz skuteczniej walczy z trucicielami w naszych miastach Straż Miejska. Przeprowadzane przez nią kontrole są absolutnie niezbędne. Myślę, że w Rzeszowie powinno być ich zdecydowanie więcej. Jest po prostu pewna grupa obywateli, którzy są odporni na apele. Spalają, co popadnie, niekoniecznie z biedy. Trują siebie i sąsiadów. Nie liczą się z nikim i niczym. Takie działanie powinno się spotkać z sankcją.

Wielu ludzi truje i smrodzi, nie mając świadomości, że robią źle. Potrzebujemy zatem edukacji. Myślę, że dużo dobrego mogłyby zrobić na Podkarpaciu nie tylko samorządy, ale i księża (zatruwanie siebie i innych nie jest przecież cnotą).

Pocieszające jest to, że zagrożenia związane z zanieczyszczeniem powietrza uświadamia sobie coraz więcej z nas. Rośnie społeczna wrażliwość. Ludzie, gdy widzą w swojej okolicy podejrzanie wyglądający dym, zaczynają reagować. Dzwonią np. do „Nowin”. I bardzo dobrze. Bo potrzebna jest aktywność nie tylko państwa, samorządów, ale i nasza - obywatelska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24