Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Leśniowski, trener Sokoła Nisko: Chcę mieć 20 ludzi walczących o awans

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Trener Leśniowski chce jak najszybciej wrócić ze swoim zespołem do czwartej ligi. Po rundzie jesiennej w okręgówce Sokół Nisko jest na dobrej drodze, by to osiągnąć
Trener Leśniowski chce jak najszybciej wrócić ze swoim zespołem do czwartej ligi. Po rundzie jesiennej w okręgówce Sokół Nisko jest na dobrej drodze, by to osiągnąć Fot. Tomasz Kaczmarczyk
Piłkarze Sokoła Nisko po spadku w ubiegłym sezonie z czwartej ligi, jesienią tego roku w klasie okręgowej odnaleźli się bardzo dobrze. Podopieczni trenera Rafała Leśniowskiego prowadzą w tabeli i są jednymi z dwóch największych faworytów do awansu. Taki też jest cel tego zespołu, który już niedługo rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej.

W piętnastu rozegranych meczach podczas rundy wiosennej Sokół Nisko spisywał się bardzo dobrze. Wygrywał aż dwunastokrotnie, dwa mecze zremisował i jeden przegrał.

Jedynym klubem, który zdołał go pokonać był Sokół Sokolniki, który bezpośrednie spotkanie przed własną publicznością wygrał po wielkich emocjach 4:3. Zespół ten jest jednak także mocny, jak na warunki klasy okręgowej. Zajmuje w niej trzecie miejsce, a w rozgrywkach Pucharu Polski podokręgu Stalowa Wola wyeliminował pierwszy zespół Siarki Tarnobrzeg, grający na co dzień w trzeciej lidze.

Poza tym meczem Sokół jeszcze dwa inne mecze wyjazdowe zremisował, a pozostałe kończyły się jego triumfami. Urwać punkty potrafiły mu jeszcze Bukowa Jastkowice (wynik 1:1) oraz Transdźwig Stale (1:1).

Przewaga w tabeli nad drugim zespołem jest jednak niewielka. Wicelider, Sokół Kamień, zgromadził tylko o trzy punkty mniej od swojego imiennika z Niska. Sokół Sokolniki natomiast, który zajmuje miejsce trzecie, traci już do pierwszej lokaty aż dziewięć punktów, co wydaje się być bardzo mało prawdopodobne do odrobienia.

Trener zespołu z Niska, Rafał Leśniowski, zdaje sobie jednak sprawę z tego, że kwestia awansu wciąż nie jest zamknięta i jeśli jego drużyna chce go wywalczyć, to powinna zostać wzmocniona.

- Jesteśmy już po rozmowach z kilkoma zawodnikami i mam nadzieję, że wzmocnią oni nasz zespół oraz, że pojawią się już na pierwszym zimowym treningu, który odbędzie się dziewiątego stycznia - powiedział nam szkoleniowiec Sokoła Nisko.

Prawdopodobnie w klubie pojawi się trzech nowych piłkarzy.

- Mamy pewne braki na niektórych pozycjach, które widać było w poszczególnych meczach rundy jesiennej. Chciałbym, żeby dołączył do nas nowy obrońca, stoper. Przydałby nam się także jeden nowy skrzydłowy, bo ta pozycja nie jest u nas najlepiej obsadzona, a do tego jeszcze ktoś do ataku. Chcę mieć 20 ludzi gotowych do walki o awans do czwartej ligi - dodał trener Leśniowski.

Nie zanosi się natomiast na to, by kadra Sokoła Nisko została poważnie osłabiona względem zmagań w pierwszej części tego sezonu.

- Paru zawodników, którzy grali mniej w trakcie pierwszej rundy, zgłosiło mi, że chciałoby przejść na wypożyczenie do jakiegoś innego zespołu, w którym mieliby szanse na bardziej regularne występy. Poza tym nikt nie wspominał o chęci opuszczenia klubu - powiedział także szkoleniowiec.

Jego zespół ma niewielką przewagę nad wiceliderem, jeśli chodzi o dorobek punktowy, jednak na pewno jego atutem w rundzie wiosennej będzie fakt rozgrywania zdecydowanej większości meczów przed własną publicznością, w Nisku. Jesienią takich meczów było tylko sześć i wszystkie zakończyły się zwycięstwami niżan. W delegacje musieli oni jeździć natomiast aż dziewięciokrotnie. Proporcje w klubie z Kamienia były natomiast wyrównane. Osiem meczów rozegrał on u siebie (sześć zwycięstw, po jednym remisie i porażce) oraz siedem na wyjeździe (pięć zwycięstw, remis oraz porażka).

- Mamy zarys niezłego zespołu, co pokazaliśmy w rundzie jesiennej. Potrzebujemy jednak paru wzmocnień, by móc skutecznie walczyć o powrót do czwartej ligi - dodał Rafał Leśniowski.

W poprzednim sezonie Sokołowi Nisko niewiele zabrakło do tego, by zdołał się utrzymać w czwartej lidze podkarpackiej. Zajął on miejsce 15., a więc otwierające strefę spadkowa. Będący tuż nad nim Sokół Kolbuszowa Dolna zdołał zgromadzić tylko o dwa punkty więcej. W ostatniej kolejce niżanie wygrali na wyjeździe z Wisłokiem Wiśniowa, a ekipa z Kolbuszowej tylko zremisowała z Izolatorem Boguchwała. Już wcześniej zdołał sobie ona jednak zapewnić utrzymanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rafał Leśniowski, trener Sokoła Nisko: Chcę mieć 20 ludzi walczących o awans - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24