Przedstawiciele polskiego MSZ nie pojawią się na Forum Ukraina-Europa w Rzeszowie?

Dzisiaj w Jasionce koło Rzeszowa ma się rozpocząć X Forum Polska - Ukraina. Tymczasem podczas środowego posiedzenia sejmowej komisji ds. łączności z Polakami, wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak zapowiedział, że jeśli strona ukraińska nie cofnie decyzji w sprawie zakaz wjazdu na Ukrainę dla prezydenta Przemyśla Roberta Chomy, to przedstawiciele polskiego MSZ nie pojawią się na forum.

Jak podkreślił Dziedziczak, ten symboliczny gest będzie dopiero początkiem reakcji, „które będą naprawdę daleko posunięte”. Nie sprecyzował jednak, o jakie reakcje może chodzić. Zaznaczył, że zakaz szkodzi relacjom polsko - ukraińskim i bez jego cofnięcia nie wyobrażą sobie dotychczasowej współpracy z Ukrainą.
17 stycznia prezydent Przemyśla Robert Choma jechał do polskiego konsulatu we Lwowie na uroczystości opłatkowe. Na polsko - ukraińskim przejściu granicznym w Medyce dowiedział się, że ma pięcioletni zakaz wjazdu do tego kraju, wydany przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy.

Zobacz: Prezydent Przemyśla z zakazem wjazdu na Ukrainę
- Zakaz został wydany 12 grudnia 2016 r. w celu zapewnienia bezpieczeństwa państwa oraz niedopuszczenia do wyrządzenia szkody jego narodowym interesom - poinformowała Nowiny Ołena Hitlańska, rzecznik SBU.

10 grudnia ulicami Przemyśla przeszedł Marsz Pamięci Orląt Przemyskich, w 1918 r. walczących z Ukraińcami.

Według szefa sejmowej komisji łączności z Polakami, posła PiS Michała Dworczyka, wydaniem przez SBU zakazu wjazdu zaskoczeni są m.in. deputowani Rady Najwyższej Ukrainy. Zwrócili się do szefa SBU o wyjaśnienie sytuacji.

Zobacz też: SBU dla Nowin o powodach zakazu wjazdu na Ukrainę dla prezydenta Przemyśla
Dworczyk dodał, że „są takie poszlaki, które mogą wskazywać, że mamy do czynienia z całą serią różnych prowokacji”. Chodzi mu o zakaz wjazdu dla prezydenta Przemyśla oraz dewastację pomnika w Hucie Pieniackiej na Ukrainiec, poświęconego pamięci tysiąca Polaków zamordowanych w 1944 r. przez oddział Dywizji SS Galizien, UPA i ukraińskich ochotników oraz zniszczenie pomnika w Bykowni koło Kijowa, poświęconego pamięci Polaków, ofiar NKWD.

Pismo w sprawie Chomy do Oleksandra Hanuszczyna, przewodniczącego Lwowskiej Rady Obwodowej, wystosował zarząd województwa podkarpackiego.

- Personalne ograniczenia w stosunku do prezydenta Przemyśla utrudniają dialog i są dla nas niezrozumiałe - piszą członkowie zarządu. Wspominają również o zniszczeniu pomników w Hucie Pieniackiej i Bykowni, które nazywają „aktami wandalizmu i chuligaństwa”. Informują, że napływające informacje o złowrogich incydentach „zawsze spotykają się z reakcjami, zgodnie z posiadanymi kompetencjami”. Wkrótce Sejmikowi podkarpackiemu ma być przedstawiony projekty uchwały w tej sprawie.
W poniedziałek stanowisko w tej sprawie zakazu dla Chomy ma podjąć Rada Miejska w Przemyślu.