Politycy PiS w Rzeszowie opowiadali się jednoznacznie przeciwko przymusowej relokacji imigrantów [ZDJĘCIA, WIDEO]

- Polityka PiS w sprawie relokacji imigrantów jest jednoznaczna. Nie należy zgadzać się na przymusowe ich przyjmowanie - mówi Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki

- Polityka Prawa i Sprawiedliwości w sprawie relokacji imigrantów jest jednoznaczna. W 2014 i 2015 roku wyrażaliśmy stanowisko, że nie należy zgadzać się na przymusowe przyjmowanie nielegalnych imigrantów. Dzisiaj gdy UE znów podejmuje ten temat, podtrzymujemy to stanowisko - stwierdziła Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki. - Chcemy też wiedzieć, jaka w tej kwestii jest polityka PO, bo stanowisko opozycji zmieniało się wielokrotnie. Gdyby nie determinacja rządu PiS i zbudowanie muru na granicy z Białorusią sytuacja byłaby zupełnie inna. W ostatnim czasie nielegalni imigracji z terenu Białorusi podjęli 10 tysięcy prób przekroczenia polskiej granicy - dodała.

- Państwo polskie opowiada się za tym, aby o relokacji migrantów i ich liczbie decydowały państwa członkowskie według prawa, jakie w tych krajach obowiązują. Jesteśmy przeciwko relokacji przymusowej, a PiS o sprawę relokacji uchodźców chce zapytać obywateli w referendum - mówił poseł Kazimierz Gołojuch.

- Nie możemy się zgodzić na propozycje Brukseli w sprawie relokacji imigrantów, bo one nie przyniosą nic dobrego. Widzimy, co dzieje się w krajach zachodnich. Rząd ma obowiązek dbania o bezpieczeństwo w kraju. Mamy natomiast w Polsce autentycznych uchodźców z kraju ogarniętego wojną. Na pomoc dla nich wydaliśmy ogromne pieniądze. Przyjęliśmy ludzi, którzy potrzebowali realnej pomocy i wspólnie z rządem i mieszkańcami nadal im pomagamy - mówił Józef Jodłowski, starosta rzeszowski

- Nadszedł czas na konkretny i dlatego chcemy wiedzieć, czy opozycja będzie bronić naszej wschodniej granicy i czy będzie ona nadal bezpieczna - pytał poseł Andrzej Szlachta. Zwrócił się też bezpośredni do Donalda Tuska: - Czy chciałby pan zburzyć mur i pozwolić zalać Polskę nielegalnymi migrantami?

Wydatki Polski na obronę ciągle rosną: 2022 r. było to ponad 70 mld zł, w 2023 r. blisko 100 mld zł, a łącznie ze specjalnym funduszem obronności - 140 mld zł - wyliczał poseł Szlachta.

- Mieszkańcy w naszym kraju oczekują stabilizacji. Rząd PiS stwarza poczucie bezpieczeństwa. Mamy w Polsce 172 tys. żołnierzy w różnych formacjach. Wydajemy duże pieniądze na nowoczesną broń. Niedawno rząd zawarł kolejny kontrakt z Hutą Stalowa Wola, tym razem na zestawy do minowania. Kupujemy też uzbrojenie za granicą, docelowo 1000 czołgów K2 z Korei Południowej oraz 366 czołgów Abrams z USA - wyliczał radny sejmiku Karol Ożóg.