Tomasz Adamik, mieszkaniec Gorzyc, w gminie Nowy Żmigród z usług Play korzysta od półtora roku. Wziął abonament za 120 zł miesięcznie i był zadowolony z usług. Ponad rok temu zadzwonił do niego konsultant oferując świąteczną promocję. Jeśli weźmie jeszcze jeden telefon w Play z abonamentem za 40 zł, to aparat dostanie za 1 zł.
- Czemu nie, skoro taka fajna promocja - pomyślałem i zgodziłem się - relacjonuje pan Tomasz.
Konsultant pomógł mu wybrać model telefonu, jaki mu odpowiadał, a kilka dni później kurier dostarczył przesyłkę i umowę do podpisania.
- Rozpakowałem i okazało się, że nie taki zamawiałem, takiego jak mi przysłali nie chciałem - podkreśla pan Tomasz.
Zgodnie z instrukcją konsultantki Play odesłał wszystko do Warszawy: telefon, wszystkie papiery i podpisane pismo reklamacyjne. Umowa miała być anulowana. Miesiąc później pan Tomek dostał do zapłacenia rachunek za korzystanie z telefonu, którego nie ma.
Zgubili telefon?
Znów zadzwonił do konsultanta Play.
- Powiedzieli żebym zapłacił tylko za ten telefon, z którego korzystam, a sprawę reklamacji oni wyjaśnią - mówi Adamik.
Jak widać nikt się tym jednak nie zainteresował, bo zwiększone rachunki przychodziły nadal. Nasz Czytelnik znowu skontaktował się z konsultantem Play.
- Powiedział, że oni ode mnie żadnego odesłanego z powrotem telefonu nie dostali - opowiada dalej pan Tomek. - Jak to nie? Mam potwierdzenie wysłania, poprosiłem pocztę o wyjaśnienia i dostałem pismo potwierdzające, że 17 grudnia 2009 r. przesyłkę odebrał pracownik firmy, podano mi nawet jego nazwisko. Ale play dalej twierdzi, że nie dostali i dalej robią ze mnie idiotę - denerwuje się.
Czekając na wyjaśnienie sprawy, zgodnie ze wskazówkami konsultanta, pan Tomek regularnie płacił rachunki za telefon, którego używał.
Play zablokował rozmowy
Po kilku miesiącach bez uprzedzenia operator zablokował rozmowy wychodzące z telefonu pana Tomka.
- Zamiast rozpatrzyć moją reklamację księgowali z moich wpłat także za telefon "widmo". Tym sposobem powstały moje niby dwumiesięczne zaległości w płaceniu - wyjaśnia Adamik. - Odesłałem z telefonem wszystkie dokumenty i nawet nie wiedziałem, jaki to niby mam numer telefonu. Dopiero konsultant mi go podał. To pytam ile niby tych rozmów wydzwoniłem? A pan na to, że telefon nie został jeszcze aktywowany. To za co ja płace?!
Pan Tomek zapłacił "zalegle" rachunki, wierząc, że jak sprawa się wyjaśni, to będzie miał zwrot pieniędzy.
- Nie miałem wyjścia, telefon potrzebny mi był w pracy, musiałem "zaległości" zapłacić - mówi. - A do tego przez trzy tygodnie dzwoniłem z innego telefonu nabijając dodatkową kasę.
Pomogła dopiero nasza interwencja
Zdesperowany Czytelnik poprosił nas o pomoc.
- Informacje przekazane gazecie przez klienta potwierdziły się - poinformował nas wczoraj Marcin Gruszka, rzecznik sieci Play. - Telefon został wysłany na błędny adres, co zakłóciło cały proces i de facto służby, które powinny mieć odnotowane jego odesłanie nie widziały tego komunikatu. Wystawiamy korekty do wystawionych faktur. Zwrócimy klientowi całą nadpłaconą kwotę. Oczywiście będziemy analizować cały proces od początku i postaramy się doprecyzować jego funkcjonowanie na wypadek takich sytuacji - zapewnia nas Gruszka.
Wierzymy, że oprócz korekty faktur, Play przeprosi także pana Tomka za za stracone nerwy i nie potrzebny stres.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji