Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płatne parkowanie w Rzeszowie pełne niewiadomych. Czy mieszkańcy centrum zapłacą za postój?

Bartosz Gubernat
Strefę będzie obsługiwać 130 parkomatów, które w większości stoją już przy ulicach.
Strefę będzie obsługiwać 130 parkomatów, które w większości stoją już przy ulicach. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Chociaż strefa płatnego parkowania w Rzeszowie zacznie działać dopiero na początku przyszłego roku, już dzisiaj budzi mnóstwo emocji. Wprowadzenie płatnego postoju nie podoba się przede wszystkim mieszkańcom centrum, którzy opłaty nazywają haraczem.

- Mieszkam niedaleko dworców PKP i PKS. Parking przy moim bloku nie jest w stanie pomieścić wszystkich samochodów należących do mieszkańców. Dlatego wielu z nas zostawia je wzdłuż ul. Św. Mikołaja, Asnyka i Żeromskiego. Od stycznia te miejsca mają być częścią strefy płatnego postoju. Czy to oznacza, że wówczas wracając z pracy do domu będę musiał odwiedzić parkomat i zapłacić za postój? To rozbój w biały dzień! Może jeszcze wprowadźmy opłaty za korzystanie z piaskownicy i trzepaka, albo za patrzenie przez okno na miejskie ulice - denerwuje się nasz czytelnik.

Strefa lekarstwem na problemy?

W tej chwili w Rzeszowie jest zarejestrowanych ok. 100 tysięcy samochodów. Kolejne 20 tysięcy to auta spoza miasta, codziennie korzystające z jego infrastruktury. Tymczasem ogólnodostępnych, bezpłatnych miejsc parkingowych przy ulicach jest tylko ok. 15 tysięcy. Pozostałe 5 tysięcy to parkingi centrów i galerii handlowych oraz parkingi płatne.

Efekt? Znalezienie wolnego, bezpłatnego miejsca z centrum Rzeszowa w godzinach szczytu jest w zasadzie niemożliwe. Dlatego specjaliści, którzy przygotowywali założenia transportowej rewolucji w Rzeszowie zalecili wprowadzenie płatnej strefy postoju. Ma ona zniechęcić mieszkańców do parkowania całymi dniami w centrum, zachęcając ich jednocześnie do przesiadki z samochodów na autobusy komunikacji miejskiej.

- Przyczyną problemów rzeszowskich kierowców jest brak rotacji samochodów na parkingach. Najgorzej jest w rejonie ratusza, gdzie w tygodniu w godz. 8-16 jedno miejsce służy tylko jednemu samochodowi. Przy ul. Moniuszki, Kopernika, Króla Kazimierza, Grunwaldzkiej i Wierzynka na zaparkowanie między godz. 9-14 nie ma żadnych szans. Wprowadzając opłaty miasto wprowadzi rotację - wyjaśnia Cezary Gołębiowski z firmy Ecorys, autor koncepcji strefy postoju w Rzeszowie.

Budowa strefy płatnego parkowania w Rzeszowie już trwa. W centrum miasta zamontowano do tej pory 100 ze 130 zaplanowanych parkomatów, w których będzie można zapłacić za postój. Firma Asseco Poland za 11 mln zł do 15 listopada ma zbudować cały system. Oprócz parkomatów to także 12 tablic nad ulicami, które poinformują o liczbie wolnych miejsc postojowych w danym rejonie. Specjaliści zbudują też system informatyczny i oznakują drogi.

Kto zapłaci, a kto nie?

W kwestii technicznej wszystko jest już dograne, ale znacznie więcej znaków zapytania dotyczy zasad korzystania z płatnych parkingów. Na dziś nie wiadomo, czy i ile zapłacą za postój mieszkańcy budynków położonych w zasięgu strefy. Regulamin korzystania z miejsc postojowych szykuje Miejska Administracja Targowisk i Parkingów, ale to do Rady Miasta Rzeszowa będzie należało w tej kwestii ostatnie zdanie.

- Mieszkańcy zostaną prawdopodobnie objęci symbolicznym abonamentem postojowym. Wstępna propozycja to 10 zł miesięcznie za pierwsze auto i 20 zł za kolejne. Zaznaczam jednak, że na razie to propozycja - mówi Jerzy Tabin, dyrektor MATiP. Czy płacąc taki abonament, mieszkaniec ul. Jagiellońskiej będzie upoważniony do postoju bez kolejnych opłat w innych częściach strefy? Tak, ale tylko w najbliższej okolicy swojego miejsca zamieszkania. Niewiadomą pozostają też zasady opłat dla osób niepełnosprawnych.

- Pytałem o to w MATiP jeszcze na wakacjach, ale dowiedziałem się tylko, że prawdopodobnie postój będzie bezpłatny na kopertach. Kłopot w tym, że jest ich w mieście bardzo mało. W tej sytuacji samochód będę musiał zostawić w takim miejscu, a potem jechać do celu pięć ulic dalej na wózku. Tymczasem zapłacić samodzielnie za ogólnodostępne miejsce nie dam rady, bo parkomaty są wysokie i z trudem dostaję do klawiatury - mówi Tomasz Twardowski, niepełnosprawny kierowca z Rzeszowa. Proponuje dwa rozwiązania. Pierwsze, to namalowanie kopert na wszystkich parkingach objętych strefą. Drugie - roczny abonament dla inwalidów, pozwalający parkować bez konieczności korzystania z automatów na wszystkich miejscach. - Tak sprawę rozwiązano w Warszawie - mówi pan Tomasz.

Bez taryfy ulgowej

Zgodnie z propozycją firmy Ecorys, objęci pełnym cennikiem mają być urzędnicy i pracownicy firm działających w centrum Rzeszowa.

- To jest bardzo nie w porządku. Bo od stycznia chcąc przyjechać do pracy autem będę musiał zapłacić codziennie za postój. Jeśli stanie na proponowanej stawce 2,5 zł za godzinę, wyjdzie ok. 80-100 zł tygodniowo. Przecież nikogo zarabiającego na poziomie średniej krajowej nie będzie stać na taki luksus - mówi pracownik urzędu miasta. Nazwiska nie chce podać, w obawie przed utratą pracy.

W MATiP odpowiadają jednak, że rozważają wprowadzenie abonamentu, dla osób pracujących w strefie.

- Dla pozostałych osób, które chcą uniknąć opłat, ale nie zamierzają rezygnować z jazdy samochodem szykujemy bezpłatne miejsca na Podpromiu i przy Filharmonii Podkarpackiej. W sumie zmieści się tu ok. 600 samochodów. Piechotą w okolice ratusza idzie sie stąd ok. 5 minut - tłumaczy Jerzy Tabin.

Wjazdówka do strefy nie zwalnia z opłat

Urzędnicy tłumaczą, że pozwolenia na wjazd do strefy „A” i „B”, czyli ścisłego centrum starego miasta, nie będą zwalniały z opłat. Oznacza to, że kierowca z karta „B”, który zechce zaparkować w rejonie al. Lubomirskich będzie musiał odwiedzić parkomat i wnieść opłatę. Czy to zrobi, sprawdzą pracownicy MATiP, którzy dostaną zadanie kontroli kierowców w strefie. To oznacza, że do pilnowania parkingów nie będą delegowani strażnicy miejscy, którzy i tak nie nadążają już z innymi interwencjami w Rzeszowie. Wstępnie założono, że opłata za postój bez biletu wyniesie 50 zł, ale jeśli kierowca ureguluje ja w ciągu 7 dni, dostanie upust.

- Kwestia cen parkowania zostanie natomiast ustalona podczas listopadowej sesji rady miasta. Wyjściem do dyskusji będą propozycje firmy Ecorys, ale to nie oznacza, że radni nie zdecydują się na korektę kwot - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Na dziś propozycja to 2,5 zł za pierwszą godzinę, 3 zł za drugą i trzecią oraz 2,5 zł za czwartą godzinę postoju w podstrefie A, czyli najbliżej ratusza. W podstrefie B, obejmującej m.in. okolice ul. Hetmańskiej, Staszica, Chodkiewicza, Zofii Chrzanowskiej, Langiewicza i Ks. Jałowego postój ma kosztować 2 zł za każdą rozpoczętą godzinę. Tu nie będzie limitu czasu postoju. W pierwszej strefie wyniesie on natomiast 4 godziny.

Automaty sprzedające karty postojowe mają być zasilane m.in. energią słoneczną. Będzie można w nich płacić gotówką i kartą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24