Orzeł Przeworsk pokonał Czarnych Trześń. Piotr Boratyn rozruszał Orła [ZDJĘCIA]

W pierwszej połowie za wiele dobrego futbolu kibice nie obejrzeli. Momentami oglądanie gry, mówiąc szczerze bolało. Po stronie gospodarzy strzelać próbował dwukrotnie Bartłomiej Buczek (zablokowany i nad poprzeczka) i Patryk Broda, ale bez efektu bramkowego. Czarni odgryźli się okazjami Kamila Szymańskiego i Dawida Maziarza, po których Robert Kurosz wybijał piłkę na rzut rożny.

Ofensywę miejscowych rozruszało dopiero wejście na boisko 43 letniego Piotra Boratyna. Już po kwadransie legenda Orła otworzyła wynik spotkania, ładnym strzałem z przed pola karnego. Kilka sekund później sytuację sam na sam z bramkarzem gości przegrał wspomniany Boratyn, a Bartłomiej Fluda nie trafił do siatki po zagraniu Piotra Boratyna. Przewagę gospodarzy drugą bramką udokumentował Bartłomiej Buczek, wykorzystując rzut wolny, posyłając piłkę nad murem w samo okienko bramki gości. W końcowych minutach swoje szanse mieli jeszcze Buczek i Boratyn, jednak na drodze do podwyższenia wyniku stanął bramkarz przyjezdnych. Czarni czujność Roberta Kurosza, w bramce Orła, sprawdzili po strzałach Marka Wójciaka.

- Nasza skuteczność była słaba. Szkoda, że nie udało się strzelić więcej goli. Cieszymy się z tych punktów, były nam bardzo potrzebne. Musieliśmy je zdobyć. Pracujemy dalej, a za tydzień czeka nas ciężkie derbowe spotkanie

– skomentował mecz, opiekun Orła, Paweł Załoga.

Bramki: 1:0 Boratyn 62, 2:0 Buczek 78-wolny.

Orzeł: Kurosz – Kowal, Salwach, Domoń, Broda (82 Kruk) – Najsarek ż (67 Fluda), Barszczyk, Lech ż (46 Boratyn), Flis (87 Majba), Stypa (68 Wilk) – Buczek (90 Czyrny). Trener Paweł Załoga.

Czarni: Rudolf – M. Szymański (77 Węs), Strojny, Juras, Tęczar – Maziarz, Chruściel, Mucha (77 Dopart), Soboń (66 Mazur), K. Szymański (90 Dulik) - Wójciak. Trener Mateusz Dopart.

Sędziował Kijowski (Krosno).

Widzów: 200.