Sokół Łańcut przystąpił do pierwszego spotkania po pucharowej przerwie ponownie osłabiony, bo w starciu ze Spójnią zabrakło kontuzjowanego Artura Łabinowicza i Tylera Cheese'a, który jeszcze nie doszedł do pełni dyspozycji po kontuzji. Obie drużyny zaczęły od celnych "trójek" - dla Sokoła trafił Gomez, a chwilę potem odpowiedział Daniels. Potem gra lepiej układała się miejscowym, bo byli skuteczniejsi w każdym elemencie gry. Zamiast jednak się poprawiać, to sokołom statystyki się pogarszały i rywal uciekał - pierwsza kwarta zakończyła się wygraną Spójni 25:12 i trudno się dziwić - skuteczność z gry łańcucian wynosiła zaledwie 21%... Kolejna odsłona jednak nie przynosiła raczej zmiany obrazu gry - Spójnia zaczęła układać ten mecz pod siebie i w połowie II kwarty po trafieniu Brenka prowadziła już nawet 20 punktami (34:14) - sokoły do połowy tej odsłony rzuciły... 2 punkty. Wreszcie niemoc "trójką" przełamał Struski, trafił też Kemp, ale to wciąż było mało, by złapać jakiś kontakt z gospodarzami. W efekcie Sokół przegrał II kwartę w podobnych rozmiarach i do przerwy miejscowi prowadzili wyraźnie 49:28.
Po przerwie Sokół nie dostał żadnego impulsu, a wręcz przeciwnie - pierwsze punkty w III kwarcie (po trafieniu Kempa) zdobył po... sześciu minutach gry. Ta odsłona długo była bardzo słaba w ofensywie z obu stron, ale jednak miejscowi ponownie potrafili trafić tych rzutów więcej, a zresztą oni przecież nie musieli specjalnie już uciekać, bo przewagę mieli pokaźną. Łańcucianie zaczęli być skuteczniejsi niedługo przed końcem tej kwarty, ale dało im to tylko tyle, że doskoczyli do Spójnie w tej jednej odsłonie. IV kwartę gospodarze zaczęli spokojnie i kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Sokół trafił kilka rzutów z rzędu, ale gdy tylko dochodził na dystans 20 punktów, to od razu do roboty brała się Spójnia. Do samego końca żadnego przełomu nie było, przez co Sokół cały czas jest na samym dnie ligowej tabeli:
PGE Spójnia Stargard - Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 77:56
Kwarty: 25:12, 24:16, 11:11, 17:17.
Spójnia: Simons 11 (3x3), Daniels 17 (1x3), Brown 11 (1x3), Gordon 7, Gruszecki 2 oraz Kowalczyk 9 (1x3), Langović 0, Korolczuk 0, Łapeta 10, Stein 5, Krużyński 0, Brenk 5 (1x3). Trener Sebastian Machowski.
Sokół: Spencer 9 (1x3), Gomez 10 (3x3, 6 as.), Nwamu 11 (1x3), Struski 3 (1x3), Kemp 12 (9 zb.) oraz Płowy 0, Mijović 2, Jaźwa 0, Kroczak 5, Nowakowski 4 (1x3). Trener Marek Łukomski.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Prywatne nagranie Sary James wyciska łzy z oczu. Oddała hołd ukochanej babci
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]