W Pektownie zamknięto już dwa wydziały: produkcji win i przetworów owocowo-warzywnych.
Pracownikom zaproponowano program dobrowolnych odejść. Skorzystała z nich już 1/6 załogi. Ale Thierry Lambert, prezes firmy zapowiada, że Naturex ma plany rowojowe względem jasielskiego zakładu. Chce skupić się na produkcji pektyny i koncentratów.
Naturex to potentat w produkcji specjalistycznych składników pochodzenia roślinnego dla przemysłu spożywczego i farmaceutycznego. Ma 15 fabryk na całym świecie: poza Francją także w Australii Indiach, Brazylii, USA, Maroku, Włoszech, Hiszpanii, Szwajcarii. Jasielski Pektowin to pierwsza inwestycja koncernu w tej części Europy.
- Ten zakład ma dla nas znaczenie strategiczne - mówi Thierry Lambert. - Po pierwsze ze względu na potencjał produkcji pektyny. Po drugie - ze względu na lokalizację. Zależało nam na regionie, gdzie możliwe są uprawy ekologiczne, bo potrzebujemy dobrej jakości produktów. Dodaje, że chce kupować od rolników jabłka, marchew, buraki i owoce miękkie.
Kiedy Naturex przejmował Pektowin od Agencji Rozwoju Przemysłu (za 8,4 mln euro), firma miała 6 mln zł straty za 2011 rok. Na koniec września br strata zmniejszyła się do 3 mln zł. - W przyszłym roku chcemy się zbilansować, na zysk liczymy dopiero w 2014 roku - ocenia Lambert.
Dlatego nowy właściciel zaczął od likwidacji tego, co jego zdaniem przynosi straty i nie wpisuje się w profil koncernu: produkcji wina i rozlewni soków owocowych. Naturex w swoich fabrykach nie robi żadnych gotowych produktów a jedynie półprodukty na bazie roślin, warzyw i owoców. Podobną działalność chce też rozwijać w Pektowinie.
Pracownikom zaproponowano dobrowolne rozstanie się z zakładem (każdy, kto się zdecydował otrzymywał dodatkowo 5 tys. zł). Z 316 zatrudnionych odeszło już 60 osób.
- Z jednej strony cieszymy się, że pojawił się inwestor, który unowocześni zakład. Z drugiej obawiamy, bo nie wiemy, jakie są ostateczne plany, co do zatrudnienia - mówi Edmund Gondek, przewodniczący zakładowej "Solidarności". - Szefowie Naturexu nie udzielają konkretnych odpowiedzi. Ludzie nie mają pewności czy jeśli teraz nie odejdą, nie zostaną potem zwolnieni na gorszych warunkach.
Prezes Lambert na spotkaniu z dziennikarzami także na razie nie ujawnił konkretów, ale nie ukrywał, że redukcja zatrudnienia nie zakończy się w tym roku, bo część pracowników (m.in., z marketingu) nie będzie potrzebna. - Będziemy jednak nadal proponować program dobrowolnych odejść - mówi.
- Naturex do tej pory nie zlikwidował żadnego z kupionych zakładów. Także zakład w Jaśle kupiliśmy nie po to, by go zamykać, ale żeby go rozwijać - przekonywał szef Naturexu.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ewa Farna chudnie w oczach! Wyciska z siebie siódme poty na sali treningowej
- Złote talerze, pięć sukienek, koncerty gwiazd. Ślub Rutkowskich będzie "na bogato"
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję
- Grażyna Szapołowska człapie po mieście w PODARTYCH butach Prady! Ikona stylu?