Minister Mucha w Rzeszowie: Wszystkie dzieci powinny ćwiczyć

Jednym z głównych celów Muchy podczas wyprawy na Podkarpacie był Podkarpacki Kongres Sportu Powszechnego, który odbył się w Filharmonii Rzeszowskiej.

- Pokolenie naszych dzieci będzie pierwszym w historii, które będzie żyło krócej od ich rodziców - grzmiała podczas swojego wystąpienia pani Minister. - Musimy skończyć z plaga zwolnień lekarskich z zajęć WF, bo nasz sport powszechny jest bardzo zaniedbany, a główną atrakcją dla dzieci w wolnym czasie są galerie handlowe.

W kongresie wzięło udział kilkaset osób: nauczycieli, dyrektorów szkół, przedstawicieli samorządów, klubów i związków sportowych, trenerów. Pani minister, która przyjechała w towarzystwie swojego współpracownika Pawła Januszewskiego nie szczędziła ostrych słów pod adresem wszystkich zgromadzonych, na temat stanu sportu powszechnego w Polsce i stanu fizycznego dzieci, a także wykorzystania infrastruktury sportowej.

- Wg różnych badań w Polsce sport systematycznie uprawia tylko 6-12 procent, 49 procent w ogóle nie robi nic w tym kierunku. Mam porównanie 18-latków z 1979 roku i z 2010 roku. Co z tego, że chłopcy są średnio o 5 cm wyżsi, skoro ważą o 7 kg więcej, a na dodatek ich wyniki sportowe są znacznie gorsze - sypała liczbami Mucha. - To jest nasza wspólna odpowiedzialność, by to odwrócić.

Za jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy uważa brak uczestnictwa młodzieży w zajęciach WF.

- Plagą są zwolnienia lekarskie - mówi. - Nie rozumiem, dlaczego dzieci z astmą, czy wadą postawy mają nie ćwiczyć. Może nie mogą wykonywać pewnych zadań, ale nie można ich wykluczać całkowicie. Nauczyciele nie równo traktują też dzieci otyłe, odsuwając ich na bok. Wpędzamy się w błędne koło.

Oberwało się też samorządowcom i dyrektorom szkół, którzy zarządzają obiektami sportowymi.

- Na Podkarpaciu jest 173 orliki, 11 orlików białych, do tego w ostatnim czasie powstały 32 nowe hale sportowe i 9 pływalni - wyliczała. - Nie rozumiem jednak, dlaczego nie raz jadąc ok. godziny 18 na hali jest ciemno. Brakuje stałej proponowanej oferty sportowej w szkołach, a dyrektorzy się chwalą, że mają pływalnie, czy nową halę, które stoją puste. Infrastruktura nie ma być, ma służyć.

Minister Mucha sporo czasu poświęciła też problemom dostępu biedniejszych dzieci do sportu, temu że sport jest postrzegany w samorządach jako centrum kosztów, że brakuje odpowiedniej współpracy między szkołami, a klubami sportowymi, a zawodnicy utalentowani

Podczas konferencji prasowej Mucha mówiła też o planowanych inwestycjach na Podkarpaciu. Jej zdaniem w najbliższym czasie budowane będą sale gimnastyczne w szkołach w Rakszawie, Baligrodzie i Chłopicach.

Oprócz Joanny Muchy w kongresie wzięli udział przedstawiciele władz województwa Podkarpackiego z wicemarszałek Anną Kowalską i wojewodą Małgorzatą Chomycz-Śmigielską na czele.

Kongres był głównym celem wizyty pani Minister na Podkarpaciu. Nim jednak do niego doszło szefowa resortu odwiedziła Dębicę, gdzie otworzyła zmagania w łyżwiarstwie figurowym na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. W Rzeszowie Minister Mucha zapoznała się też z Orlątkiem, miniboiskiem sportowym w przedszkolu nr 24.

- To fantastyczny pomysł - mówiła.