Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malarskie plenery w Wiśniowej: polska gościnność i europejska kultura [ZDJĘCIA]

Piotr Samolewicz
Piotr Samolewicz
Pani de Thieulloy Mycielskiej marzy się urządzenie muzeum sztuki w pałacu w Wiśniowej (za jej plecami).
Pani de Thieulloy Mycielskiej marzy się urządzenie muzeum sztuki w pałacu w Wiśniowej (za jej plecami). Krzysztof Łokaj
Kilkunastu malarzy z kraju i zagranicy uczestniczy w jubileuszowym, piętnastym plenerze w Wiśniowej (pow. strzyżowski). Wernisaż zaplanowany jest na 29 września.

Plenery malarskie w Wiśniowej organizuje Towarzystwo im. Zygmunta Mycielskiego w Wiśniowej. Nawiązują one do plenerów prowadzonych w latach 30. XX w. przez właścicieli majątku w Wiśniowej Jana Zygmunta Mycielskiego i jego żony Heleny. Do Wiśniowej przed wojną przyjeżdżały takie sławy, jak Jan Cybis, Józef Czapski, Józef Jarema, Artur Nacht (Samborski), Tadeusz Potworowski, Hanna Rudzka Cybisowa, Zygmunt Waliszewski.

"Wiśniowa pachnąca malarstwem"

Pomysłodawcami powrotu do tradycji plenerów byli prezes Towarzystwa im. Zygmunta Mycielskiego Andrzej Szypuła i ówczesny wicedyrektor Zespołu Szkół Plastycznych w Rzeszowie Jacek Kawałek.

– Mycielscy przybyli do Wiśniowej w połowie XIX wieku z Wielkopolski i wprowadzili, jak to napisał Stanisław Koźmian w jednej ze wspomnieniowych książek o Walerii Tarnowskiej z Mycielskich, czyli pierwszej damy wiśniowskiego domu, polską gościnność i europejską kulturę. I ta idea wydaje mi się najbardziej słuszna, zważywszy, jakie tradycje artystyczne Mycielscy przywieźli z Wielkopolski, również tradycje solidnego poznańskiego gospodarowania plus działalność społeczną i polityczną. W ówczesnej Galicji dwór Mycielskich promieniował dobrą gospodarką, organizacją pracy i wysoką kulturą. Nawiązanie do tej tradycji jest dla nas wielkim zaszczytem i przyjemnością – mówi Andrzej Szypuła.

Kuratorem pierwszego pleneru w 2008 roku był Jacek Kawałek. To on podsunął nazwę pleneru „Wiśniowa pachnąca malarstwem”. Do tej pory w plenerach uczestniczyło ponad stu artystów z kraju i zagranicy. Większość stworzonych przez nich ok. 350 dzieł zostało zgromadzonych w miejscowym gimnazjum. Pozostałe goszczą na różnych wystawach.

"Wczoraj, dziś, jutro"

Kuratorem pleneru od trzech lat jest prof. Tadeusz Zdzisław Błoński, wykładowca na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego.

– Na plenerach wymyślam hasła, na które każdy artysta ma zareagować. Nie chodzi mi o to, by malowali, to co widzą, tylko to co przeżywają w związku z danym miejscem. Trzy lata temu hasło brzmiało „Ślady”, bo tutaj jest mnóstwo śladów, w parku i we wnętrzach. W zeszłym roku dałem hasło „Światło i cienie”, czyli plusy i minusy. W tym roku ze względu na całe otoczenie, w jakim żyjemy, sformułowałem hasło „Wczoraj, dziś i jutro”. Znamy wczoraj i dziś, ale nie wiemy, co będzie jutro – mówi prof. Błoński.

W plenerze po raz trzeci uczestniczy Katarzyna de Thieulloy Mycielska, wnuczka Jana i Heleny Mycielskich, ostatnich właścicieli wsi, córka Pawła Mycielskiego.

Dwór w złym stanie

Co prawda malarka urodziła się w Krakowie, ale dobrze pamięta rodowe gniazdo.

- Przyjeżdżałam do Wiśniowej na pogrzeby. W rodzinnej kaplicy są pochowani mój dziadek, babcia, stryj Zygmunt i inni członkowie rodziny. W tym miejscu między malarzami czuję się bardzo dobrze, ale mam jednocześnie mieszane wrażenia. Widząc ten pałac, który w środku jest ruiną, i porównując jego obecny stan z dawnym, znanym mi ze zdjęć i opisów, z tym, jak on pięknie dawniej wyglądał, to załamuje mnie ta świadomość. Wiśniowa jest naszym gniazdem rodzinnym, stąd mój wielki ból. Byłby on jeszcze większy, gdyby nie oficyna dworska, która została tak pięknie odnowiona, gdyby nie park uporządkowany i stajnie zagospodarowane na wygodny hotel – wyznaje Katarzyna de Thieulloy Mycielska.

Pani de Thieulloy marzy się urządzenie muzeum sztuki w pałacu w Wiśniowej.

– Wiele rzeczy ocalało z Wiśniowej. Ja mam ciekawe obrazy Malczewskiego i Mehoffera, np. „Mehoffera” malowanego tutaj z ganku, na tym obrazie widać, że to jest właśnie Wiśniowa. Chętnie dałabym te obrazy w depozyt, po to, by powstało muzeum – mówi rozmówczyni Nowin.

Potomkini właścicieli Wiśniowej dodaje, że zachowała się dokumentacja majątku, a także cenne meble z pałacu, które trafiły do rodziny w Krakowie dzięki mieszkańcom Wiśniowej.

– Te meble bolszewicy wyrzucali z okien pałacu, połamane trafiały do moich rodziców i oni je naprawiali – wspomina pani de Thieulloy.

Polski Barbizon

Wiśniowa jest nazywana polskim Barbizononem od francuskiej wsi, w której w latach 30. XIX wieku grupa malarzy stworzyła kolonię i malowała obrazy pejzażowe będące efektem studium w plenerze. – Moi dziadkowie sami malowali. Moja babka skończyła sztuki piękne w Krakowie. Pochodziła z rodziny Balów i była związana z Janem Malczewskim przez to, że jej matka, a moja prababka, Kinga Maria Bal, była muzą Malczewskiego i powstało wiele obrazów z nią. Jan i Helena Mycielscy posiadali bardzo cenną kolekcję obrazów, a w niej wiele obrazów Malczewskiego. Znaczną kolekcję obrazów polskich i obcych posiadał też inny członek rodu, kolekcjoner i historyk sztuki, profesor UJ Jerzy Mycielski, który przekazał ją Muzeum Narodowemu w Krakowie. Cenne obrazy Jerzy Mycielski zapisał też wawelskiemu muzeum i można je dziś podziwiać w komnatach królewskich. Mycielscy byli rodziną kolekcjonerów i messenów. Do Wiśniowej przyjeżdżało wielu malarzy, pozostawali miesiąc, dwa, czasami dłużej. W rodzinnych listach można przeczytać, że co krzak w parku, to jakiś malarz za nim siedzi. Jest to miejsce naprawdę pachnące malarstwem i terpentyną – śmieje się Katarzyna de Thieulloy Mycielska.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24