Lider za mocny dla Handballu Rzeszów. Problemy zdrowotno-kadrowe w rezerwach JKS-u Jarosław

Cracovia - JKS II Jarosław 31:27 (18:12)

JKS II: Kulpa – Wojtaszek, Bieńkowska 1, Amanda Szymborska 9, Piorun, Kozdrowicz 1, Moszkowicz 4, Wicińska 9, Bartoszek 1, Rygiel 2. Trener Marzanna Ulma.

Kary: 14 i 8 min. Widzów 100.

Rezerwy JKS-u postawiły się Cracovii, mimo że do Krakowa musiały wybrać się w bardzo okrojonym składzie.

– Niemalże połowę zespołu zmogła grypa - tłumaczy Robert Wojtaszek, prezes klubu. Stąd drugi zespół wsparła Amanda Szymborska, która dotąd grała tylko na pierwszoligowych parkietach. Jarosławianki w pierwszej połowie poruszały się dość ospale i pozwoliły gospodyniom wypracować solidną zaliczkę. W 20 minucie przegrywały nawet dziesięcioma golami 18:8. Znacznie lepiej radziły sobie po przerwie, napędzając stracha wciąż jeszcze marzącej o awansie do 1 ligi Cracovii. W 38 minucie po golu Aleksandry Rygiel przewaga miejscowych stopniała do czterech bramek. W końcówce drugi zespół JKS-u gonił wynik, ale krakowianki zdołały przetrzymać napór i wygrały, czym przedłużyły szansę (praktycznie tylko w teorii) prześcignięcia piłkarek Zgody.

Zgoda Ruda Śląska - Handball Rzeszów 37:21 (20:8)

Handball: Stapińska, Gołąb – Ginalska 4, Tereszek 1, Długosz 1, Galica, Prajsnar, Lasek 8, Warias 1, Rembisz 1, Puchalska 1, Dębiak 3, Flak, Jamrozik, Ziajka. Trener Jakub Bober.

Kary: 6 i 12 min. b100.

Lider z Rudy Śląskiej okazał się bardzo mocny. Rzeszowianki już po dziesięciu minutach przegrywały 2:6 i następne minuty lepsze nie były. Po kwadransie gry po stronie przyjezdnych były zaledwie cztery rzucone bramki z kolei gospodynie miały na koncie już dziesięć. Na przerwę zespoły zeszły z dwunastobramkową przewagą Zgody. Mając spory zapas sprzed przerwy, miejscowe grały spokojnie, kontrolując przebieg meczu i pilnując, aby rywalki nie złapały rytmu gry. A że w sobotnie popołudnie miały dobrze nastawione celowniki zdołały powiększyć i tak okazałą przewagę, by ostatecznie pokonać rzeszowski zespół różnicą szesnastu trafień. Tym samym umocniły się na pozycji lidera i tylko kataklizm mógłby im zabrać zwycięstwo w rozgrywkach drugoligowych. Wśród gości mimo tak wysokiej porażki na wyróżnienie zasłużyła Paulina Lasek autorka ośmiu bramek.

POZOSTAŁE WYNIKI:

Tor Dobrzeń Wielki - Start Pietrowice Wielki 28:18 (13:11);
Start Michałkowice - Imperium II Katowice w niedzielę.

NOWINY. Paweł Wilk (SPR Stal Mielec) po meczu z Energa MKS Kalisz