"Wszędzie w Polsce, w małym i w dużym przedsiębiorstwie komunikacyjnym, na końcowym przystanku jest toaleta, tzw. toi toi lub malutki, murowany, czy też stalowy domek. Wszędzie, tylko nie w Mielcu" - napisał do nas jeden z poirytowanych sytuacją kierowców, prosząc Nowiny o interwencję. Zajęliśmy się tą sprawą.
W krzaki lub pampersy
Obok autobusu, w krzakach, za murkiem albo w pampersy. Takie możliwości załatwienia potrzeb fizjologicznych w pracy mają kierowcy w Mielcu - wyjaśnił nasz informator. Dodał, że swego czasu pracował w Mielcu jeden kierowca rodem z Lublina, ale został zwolniony, bo się upomniał o toalety i przerwy posiłkowe dla kierowców.
Chciał założyć związki zawodowe kierowców, które by skutecznie walczyły o prawa pracowników, o prawa kierowców. Tyle wywalczył, że dyrekcja zaczęła wynajmować toalety od okolicznych kiosków, barów, sklepów.
Wczoraj rozmawialiśmy z kierowcami z Mielca. Potwierdzili problem. Dla przykładu, na końcowym przystanku przy ul. Ducha Świętego potrzeby mogą załatwiać w pobliskim barze lub zakładzie energetycznym.
- Tylko że bar otwarty jest od godz. 10, a w weekendy po południu. Zakład energetyczny w ogóle w weekend nie pracuje. Dlatego, gdy człowieka mocniej przyciśnie, pozostają jedynie okoliczne krzaki. Cóż zrobić - żalą się nasi rozmówcy. Dodają, że wśród kierowców są też panie. I że zgłaszali potrzebę zabezpieczenia toalet w firmie, ale pozostało to bez echa.
- Nikt nie chce wojować, żeby się nie narazić na zwolnienie z pracy - słyszymy.
W innych częściach miasta jest to samo.
- Dyrekcja się powtarza, mówiąc: "nie ma pieniędzy, za małe przedsiębiorstwo, nie da się zrobić itd." Wszystko się da zrobić, tylko trzeba chcieć - uważa jeden z naszych rozmówców.
Odwiedziliśmy zatem Ewę Garncarz, prezes MKS. Przyznaje, że zna problem i przekonuje, że nie jest jej on wcale obojętny. - Kierowcy mają rację, ale trzeba na to szerzej spojrzeć.
Toi toi pod oknami?
Prezes tłumaczy, że nie ma w mieście pętli autobusowej z prawdziwego zdarzenia, poświęconej tylko autobusom. Końcowe przystanki są zazwyczaj w pobliżu bloków, parkingów.
- Trudno więc komuś w środku osiedla pod oknami postawić toi toia - mówi. - Poza tym nie możemy stawiać toalet nie na swoich działkach. Dlatego staraliśmy się, żeby przynajmniej w najbliższych lokalach umożliwić kierowcom korzystanie z WC.
Dodaje, że zajezdnie są dopiero w planach. Będą się starali o pieniądze unijne na transport, w tym także na budowę kilku pętli z niezbędną architekturą socjalną dla kierowców. Oczywiście tam, gdzie warunki sanitarne i własność terenu pozwolą. Wytypowali już miejsca. Na pytanie, kiedy byłaby możliwa budowa tych pętli, prezes Garncarz wskazuje lata 2016-2017.
Gdzie zatem mają się załatwiać kierowcy do tego czasu? Prezes deklaruje doraźne rozwiązanie problemu. Jej służby sprawdzą, w których lokalach gastronomicznych, czy innych pobliskich instytucjach kierowcy mogą korzystać z toalet. Może np. w ogródkach działkowych koło przystanku uda się postawić toaletę przenośną? W Rynku przy punkcie sprzedaży biletów też można skorzystać z WC.
- Szkoda tylko, że jak mamy spotkania z załogą, nikt nie mówił, że problem tak nabrzmiał - żali się pani prezes, która pełni tę funkcję od 2009 roku. - Czego tu się obawiać? Taka straszna jestem? Przecież można do mnie przyjść i porozmawiać. Nikogo bym nie zignorowała i nie straszyła zwolnieniami. Nie będę wracała do sytuacji sprzed 15 lat, o czym mowa w liście do Nowin, który trafił i do mnie. Mam zresztą wątpliwości, czy został on napisany przez naszego kierowcę. Jeżeli problem byłby aż tak straszny, to ja mam aktywne oba związki zawodowe, które z wieloma sprawami przychodzą do mnie.
WC było z lat 70.
Autor listu do Nowin wytknął też szefostwu MKS, że podczas gdy kierowcy nie mają odpowiednich warunków do pracy, w siedzibie firmy toalety zostały wyremontowane, są eleganckie i pachnące.
- Mieliśmy zostawić w budynku toalety z początku lat 70., zaniedbane, z odpadającymi płytkami? - ripostuje prezes MKS. - Panowie naprawdę chcieliby takiego wizerunku? Nie mogłabym się na to zgodzić. Przecież te odnowione toalety służą głównie kierowcom.
W Mielcu jest ok. 30 linii autobusowych. Pracuje tu 54 kierowców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?