Już czas na opony zimowe. Podpowiadamy, gdzie najlepiej je kupić

Auto prawie jak bolid F1

Auto prawie jak bolid F1

Fachowcy polecają pompowanie kół azotem. dzięki temu opony wolniej się ścierają, z kół nie ubywa powietrza i spada zużycie paliwa. W oponach napełnionych azotem łatwo utrzymać stałe ciśnienie. Jest to możliwe, ponieważ cząsteczki azotu są znacznie większe od powietrza i nie przedostają się na zewnątrz przez ścianki opony. Pompowanie kompletu kół kosztuje ok. 20 zł. Technologię zaczerpnięto z wyścigów Formuły 1. Pamiętaj, aby napełnić koła powietrzem o właściwym ciśnieniu. Podobnie jak w przypadku zalecanego rozmiaru opon, znajdziemy je także na tabliczce po wewnętrznej stronie nadwozia. To bardzo ważne, bo złe ciśnienie wpływa na szybsze zużycie opon. Zbyt mocno napompowane ścierają się na środkowej części bieżnika, niedopompowane ścierają się na brzegach.

Należy jednak pamiętać, że do ceny należy doliczyć koszt wysyłki i montażu. A wówczas nie zawsze jest już tak tanio.

Sezon na opony zimowe już się zaczął. Niskie temperatury, nocne przymrozki i szadź zalegająca na drogach to znak, że opony letnie trzeba schować już do garażu albo piwnicy.

Bez zmian we ofercie

W większości sklepów motoryzacyjnych i zakładów wulkanizacyjnych jest już pełen zimowy asortyment przygotowany przez producentów ogumienia na ten rok. W porównaniu do poprzedniej zimy, zmieniło się jednak niewiele.

- Opony są niemal identyczne. Nazwy większości modeli zostały takie same, bieżnik jest bardzo podobny. Producenci pozostali przy sprawdzonych rozwiązaniach. I cenach. Podrożały tylko niektóre opony, ale symbolicznie - mówi Andrzej Wilczyński, właściciel jednego z rzeszowskich zakładów wulkanizacyjnych.

Na topie Frigo

W podkarpackich sklepach i zakładach wulkanizacyjnych najlepiej sprzedają się opony z fabryki Dębicy. Od kilku sezonów najpopularniejszy model to Frigo. Sposród zagranicznych opon klienci najczęściej wybierają te tańsze: Matador, Barum, Dayton.

- Nieźle sprzedaje się także Fulda, która jest tańsza od wiodących marek zachodnich, ale nie ustępuje im jakością - tłumaczy A. Wilczyński.

Opony z najwyższej półki - Michelin, Pirelli, czy Good-Year kupują głównie właściciele droższych aut.

- I osoby, które często jeżdżą w trasy i pokonują masę kilometrów. Nie ma co ukrywać, to ogumienie jest wykonane z lepszej mieszanki gumowo - silikonowo-krzemowej. Dzięki temu opony są trwalsze i zapewniają wyższy poziom bezpieczeństwa - mówi Tadeusz Jaźwa, właściciel zakładu wulkanizacji opon w Rzeszowie.

Sprawdź datę produkcji

Sprawdź datę produkcji

Datę produkcji opony znajdziesz na jej boku. To trzy (w przypadku opon wyprodukowanych przed 2000 rokiem) lub cztery (opony wyprodukowane po 2000 roku) cyfry zakreślone ramką. Np. 226 - to opona z 22 tygodnia 1996 roku, 1205 - opona z 12 tygodnia 2005 roku). Najlepiej, aby opona była wyprodukowana nie później, niż w poprzednim roku. Zleżałe ogumienie traci swoje właściwości.

Podobne ceny

Gdzie najlepiej kupić zimówki? Jak wynika z naszego porównania, najtańsze opony oferują sklepy internetowe. Podobnie jak na giełdzie samochodowej, w porównaniu do zakładów wulkanizacyjnych jest tu nawet o 5-10 proc. taniej. W wielu przypadkach oszczędności są jednak tylko pozorne. Np. za oponę Dębica Frigo w rozmiarze 205/55/16 trzeba zapłacić w Rzeszowie ok. 280-300 zł. W internecie kosztuje 264 zł. Doliczając jednak koszty przesyłki, oraz montażu wychodzi niemal identycznie.

Rozmiar - Dębica - Olsztyn - Pirelli - Michelin
205/55/16 - 264 zł - 271 zł - 397 zł - 430 zł
195/60/15 - 197 zł - 187 zł - 284 zł - 330 zł
185/65/14 - 175 zł - 166 zł - 261 zł - 276 zł
175/70/13 - 145 zł - 147 zł - 230 zł - 253 zł

Podane ceny pochodzą z jednego z najpopularniejszych sklepów internetowych. Kupując oponę w sklepie zapłacimy za nią ok. 15-20 zł więcej, ale montaż dostaniemy gratis.