Aleje Piłsudskiego i Cieplińskiego są jednymi z najbardziej ruchliwych w mieście. Drogowcy szacują, że każdą z nich jeździ nawet ponad 20 tysięcy samochodów dziennie. W godzinach szczytu korki sięgają nawet skrzyżowania z ulicą Asnyka, a w kierunku Galerii Graffica auta stoją nawet na wysokości zjazdu w ulice Moniuszki i Zygmuntowską. Szczególnie rano, samochody jadące w kierunku centrum miasta od strony Krakowa stoją już od wiaduktu Śląskiego.
Lekarstwem na korki mają być dodatkowe pary ruchu, które zaplanowano na czterech dużych skrzyżowaniach. W rejonie Galerii Rzeszów drogowcy poszerzą jezdnię prowadzącą od strony okrągłej kładki. Ma tu powstać prawoskręt umożliwiający jazdę z alei Piłsudskiego w stronę wiaduktu Tarnobrzeskiego. Z obserwacji urzędników wynika, że to właśnie jego brak najbardziej utrudnia jazdę w tym miejscu.
- Dodatkowe prawoskręty zaplanowaliśmy także na trzech innych skrzyżowaniach: alei Powstańców Warszawy i Sikorskiego, Niepodległości z Armii Krajowej i ulicy Okulickiego z aleją Wyzwolenia. Przetarg na wykonanie robót już ogłosiliśmy. Jeśli uda się szybko znaleźć wykonawcę tych zadań, to jeszcze jesienią podpiszemy umowę i zlecimy prace. Chcemy, aby firma budowlana uporała się z nimi maksymalnie do końca przyszłego roku – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Zapowiedziana przebudowa ulic jest częścią kolejnego etapu programu transportowego Rzeszowa. Składa się on z wielu inwestycji, których celem jest usprawnienie ruchu i ochrona środowiska w mieście. Zakupy i prace są dotowane przez Unię Europejską, do tej pory dzięki nim zbudowano w Rzeszowie elektroniczny system informacji pasażerskiej, a także obszarowy system sterowania ruchem drogowym, do którego włączono ponad 50 skrzyżowań.
Na ulice miasta wyjechało m.in. ponad 120 nowych autobusów, z czego w tym roku na ulice wyjechało ich aż 40. Jesienią tabor MPK wzbogaci się o 10 pojazdów z napędem elektrycznym. Drogowcy rozpoczęli już także montaż sprzętu służącego do obserwacji i pomiaru natężenia ruchu na rondach. Kamery i czujniki zaczną działać najpóźniej w listopadzie. Stacje pomiarowe zostaną zamontowane przede wszystkim na rondach Pobitno, Kuronia, Jana Pawła II i Pileckiego. Na wysięgnikach nad jezdniami zawisną kamery i urządzenia odbierające sygnał z pętli indukcyjnych, które zostaną zatopione w asfalcie.
- Pętle i urządzenia zamontujemy na każdej drodze doprowadzającej samochody do ronda. Dzięki nim będzie można dokładnie określić natężenie ruchu w rejonie rond. Do tej pory nie było to możliwe, takimi urządzeniami objęte były tylko skrzyżowania z sygnalizację świetlną – mówi Maciej Chłodnicki.
Betonowe latarnie to śmiertelne zagrożenie dla kierowców. Stare konstrukcje sukcesywnie zastępowane są przez bezpieczne słupy kompozytowe
RZESZOWSKA JAZDA. W poprzednich odcinkach:
Rondo Dmowskiego w Rzeszowie, które... nie jest rondem
To skrzyżowanie przyprawia o ból głowy [RZESZOWSKA JAZDA]
"Rondo z flagami" - postrach młodych kierowców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]