Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Sieniawa ma pretensje do związku

Tomasz Ryzner
- Związek łamie zasady - mówią działacze Sokoła Sieniawa. - Nikt nikomu na złość nie zrobił - przekonują w podkarpackim związku.

Szefowie Sokoła są źli, bo uważają, iż związek pochopnie odwołał niedzielny mecz z Chełmianką. Jak już informowaliśmy drużynie z Chełma zepsuł się autokar i nie dotarła do Sieniawy.

- To kuriozalne. Tak się nie zdarza nawet w C-klasach. Są regulaminy, ale tworzy się niepotrzebne precedensy - oburza się Marian Świt, sekretarz zarządu Sokoła. - Jeśli autokar psuje się o godzinie 13 w odległości 130 kilometrów od celu, to w dzisiejszych czasach można do niego dotrzeć ze dwa razy, jeśli ma się na to 4 godziny. Rozumiem tragiczny wypadek, ale awaria. Tez grałem w piłkę, w latach 70-tych, 80-tych taka sytuacja nie doprowadziłaby do odwołania meczu. Myślę, że lubelski związek zająłby twardsze stanowisko. Moim zdaniem rywal miał kłopoty kadrowe i wymyślił tę awarię - przekonuje Świt.

Co na to Piotr Pezdan, przewodniczący Wydziału Gier w podkarpackim związku. - Przede wszystkim nikomu nie robiłem na złość. Ale po kolei. W okolicach 14 dostałem sygnał, że autokar Chełmianki utknął gdzieś pod Świdnikiem. Trenerzy drużyny, dzwonili po przewoźnikach, ale była niedziela po południu. W końcu załatwili dwa busy w Chełmie. Tyle, że dojechaliby nim do Sieniawy na godzinę 18. Poproszono mnie, abym uprzedził Sokoła o sytuacji. Po chwili dostałem telefon, że autokar odpalił na pych, ale daleko nie ujechał. Moim zdaniem Chełmianka nie zmyślała.
Pezdan skontaktował się z działaczami Sokoła, którzy poprosili, aby zawrócić z drogi sędziów.

- Rozmawialiśmy spokojnie, nikt nie miał pretensji. Powiedziałem, że od Sokoła jako gospodarza zależy, ustalenie nowego terminu meczu. Po paru godzinach skontaktował się ze mną prezes Leszek Czyrny i usłyszałem, że niepotrzebnie odwoływałem mecz. Że Sokół złoży protest - mówi szef WG.

Sekretarz Sokoła podkreśla, że klub stracił finansowo na decyzji związku. - Była niedziela, piękna pogoda. Przyszłoby trochę kibiców. Po drugie musieliśmy zapłacić obserwatorowi, ochroniarzom, pogotowiu - wyjaśnia Świt. - Chełmianka zapewniła, że pokryje koszty do 500 złotych, a mnie działacz Sokoła przyznał się, że wyniosły one 200 złotych.

Świt uważa, że związek jest niekonsekwentny. - W Wielką Sobotę Sokół i Karpaty Krosno zgodziły się co do przełożenia meczu z powodu zalanego boiska, ale wydział gier nie przystał na zmianę terminu - przypomina działacz Sokoła.

- Zgody nie było, ale mecz się odbył, nikt sobie krzywdy na boisku nie zrobił, a Sokół pokonał lidera. Czy naprawdę to zły skutek decyzji związku - pyta Pezdan.

Sokół ostatecznie nie złoży protestu. - Opłata wynosi 500 złotych, a protest i tak nic by nie dał. Wyślemy jednak pismo z opisem tej sytuacji do Warszawy - dodał Świt. Mecz Sokoła z Chełmianka odbędzie się w środę 27 maja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24