Most na granicy województw zamknięty do odwołania. Tworzą się korki

Wczoraj przed południem na uszkodzonym moście w Tarnobrzegu-Nagnajowie pojawili się eksperci z rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Mierzyli, robili zdjęcia, oglądali uszkodzenia.

- W ciągu kilku dni będzie gotowa opinia, w której określone zostaną uszkodzenia oraz wskazany zakres prac remontowych, jakie trzeba wykonać - mówiła nam wczoraj Joanna Rarus, rzecznik GDDKiA. - W czwartek będziemy wiedzieć, czy z mostu mogą korzystać kierowcy samochodów do 3,5 tony.

Ruch odbywałby się wahadłowo, jedną nitką jezdni (od strony mostu kolejowego). To znacznie odciążyłoby ruch na trasie objazdu.

Na razie kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość i trasę z Nagnajowa do Łoniowa (trasa na Kraków) lub do Lipnika, Opatowa (trasa na Radom) pokonywać przez Tarnobrzeg i Sandomierz. Wczoraj w godzinach szczytu na pokonanie tego odcinka trzeba było przeznaczyć odpowiednio ponad dwie i ponad trzy godziny.

Z Rzeszowa do Opatowa (kierunek na Radom, Kielce). Krajową 9 do Tarnobrzega-Nagnajowa, drogą wojewódzką 871 do centrum Tarnobrzega, 723 do Sandomierza, krajową 77 do Opatowa.

Z Rzeszowa do Krakowa (przez Tarnobrzeg). Krajową 9 do Tarnobrzega-Nagnajowa, wojewódzkimi 871 do centrum Tarnobrzega i 723 do Sandomierza, dalej krajową 79 do Łoniowa (kierunek Kraków).

Z Radomia do Rzeszowa. Od Opatowa krajową 77 do Sandomierza, wojewódzkimi 723 do Tarnobrzega, i 871 do Tarnobrzega-Nagnajowa, dalej krajową 9 do Rzeszowa.

Kierowcy, motocykliści, rowerzyści i piesi mogą skorzystać z przeprawy promowej w Tarnobrzegu (ul. Wiślna) lub w Baranowie Sandomierskim. Cena w zależności od pojazdu do 6 zł.