Poseł Andrzej Szlachta o mszy u Dominikanów

Do redakcji przyszedł list, w którym jedna z Czytelniczek pisze, że w kościele oo. Dominikanów mszę świętą odprawił biskup Kazimierz Górny, bo tamtejsi ojcowie nie chcieli odprawiać mszy w intencji tylko niektórych ofiar katastrofy. Msza była odprawiana za Ojczyznę i ofiary katastrofy smoleńskiej.

Zdaniem naszej Czytelniczki, PiS wciąga wiernych w grę polityczną, za plecami Dominikanów zaprosił do ich kościoła biskupa, żeby odprawił mszę w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej ze swojej partii. Czytelniczka dodaje, że wierni byli zbulwersowani.

Inny obraz sytuacji przedstawia poseł Andrzej Szlachta, który był na mszy i zna kulisy jej zamawiania.

- Wolałbym się nie wypowiadać w sprawach wiary, ale powiem tylko tyle, że ktoś chce z pięknej idei zrobić sprawę polityczną. Dwa tygodnie temu organizowaliśmy spotkanie opłatkowe dla naszych członków i sympatyków. Zaplanowaliśmy także mszę świętą za Ojczyznę i ofiary katastrofy smoleńskiej. Dominikanie niczego nie odmawiali, tylko poinformowali nas, że na tej mszy są już dwie inne intencje, dlatego musimy znaleźć księdza, bo od nich nikt nie może mszy odprawić. Dlatego poprosiliśmy księdza biskupa Kazimierza Górnego i ojca dyrektora Stanisława Słowika. Mszę rozpoczął proboszcz parafii oo. Dominikanów, asystowali księża z tej parafii. Nie rozumiem, dlaczego ktoś pisze takie listy i sugeruje, że myśmy do tego kościoła weszli bez zgody oo. Dominikanów.
Do sprawy wrócimy.