Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

II liga kobiet. Relacje z meczów 14. kolejki

Marcin Jastrzębski
Krośnianki (na niebiesko) musiały uznać młodszych od siebie rzeszowianek.
Krośnianki (na niebiesko) musiały uznać młodszych od siebie rzeszowianek. fot. Dariusz Danek
Siatkarki Bolesława Rzeszów udowodniły wszystkim, że trzeba się z nimi liczyć. Po pięciu setach pokonały wyżej notowane krośnianki. Sędziszowianki nie bez trudu pokonały rywalki z Proszowic.
Boleslaw Rzeszów-Karpaty KrosnoBoleslaw Rzeszów-Karpaty Krosno

Bolesław Rzeszów - Karpaty Krosno

BOLESŁAW V LO RZESZÓW - PWSZ KARPATY KROSNO 3:2 (25:17, 19:25, 18:25, 28:26, 15:11)

Zobacz zdjęcia z meczu Bolesław Rzeszów - Karpaty Krosno

BOLESŁAW: Baran, Grzegorczyk, Kazała, Wilk, Świątek, Mazur, Filipowicz (libero) oraz Szymańska, Dorosz i Pelczarska.

KARPATY: Kopeć, Paluch, Dziadosz, Machowska, Beda, Warzocha, Bielecka (libero) oraz Wąż, Witkoś, Marszałek.

Zwycięstwem podopiecznych Zbigniewa Barszcza zakończył się derbowy pojedynek, który trzymał w napięciu do ostatnich piłek.

Niespodziewanie łatwo pierwszego seta wygrały miejscowe. Trener krośnianek Marzena Solska-Szepieniec z niedowierzaniem patrzyła na grę swoich dziewczyn, który nie umiały odgryźć się rywalkom.

Bolesław imponował zróżnicowanym atakiem i grą w obronie. Całkiem inaczej wyglądały następne dwa sety. Przyjezdne poprawiły przyjęcie i mogły skutecznie atakować. Grały zdecydowanie lepiej na zagrywce.

Rzeszowianki poprawiły się w czwartej odsłonie. Gdy wydawało się, że pewnie zwyciężą (24:21) przyjezdne postawiły sobie za cel skończenie tego meczu po czterech setach. Odrobiły straty, lecz w grze na przewagi lepiej atakowały gospodynie.

Tie-break lepiej rozpoczął się dla miejscowych, które tym razem 4 punktową przewagę utrzymały do końca.

- Chciałyśmy iść za ciosem, celem było skończenie spotkania po czwartym secie. Uniemożliwiły nam to własne błędy. Złe wejście w tie-breaka wprowadziło nerwowość i później nie sposób było dogonić rywalki - mówiła Joanna Paluch, środkowa Karpat.

- Mecz walki. Cieszymy się, że udało nam się utrzymać odpowiednią koncentrację w piątym secie. Dwa punkty w starciu z takim rywalem są bardzo cenne - podkreślał Zbigniew Barszcz, trener Bolesława.

EXTRANS PATRIA SĘDZISZÓW - POGOŃ PROSZOWICE 3:1 (26:28, 26:24, 25:20, 25:20)

PATRIA: Baran, Róg, Hajduk, Ciszczoń, Kutyła, Myjak, Wrona (libero) oraz Pyrć, Bartnicka, Chmura.

Choć miejscowi spodziewali się łatwiejszego zwycięstwa, sędziszowianki zawsze miały kłopoty z rywalkami z Proszowic i to spotkanie rozpoczęło się po myśli Pogoni.

Niżej notowane proszowianki dzięki masie błędów Patrii i ofiarnej grze w obronie wygrały pierwszego seta. W połowie drugiego seta na boisku pojawiła się Monika Bartnicka (trener Patrii) i od tej pory gra wyglądała już dużo lepiej.

W grze Patrii brakowało jednak różnorodności w ataku, co przy dobrze broniących przyjezdnych było momentami sporym problemem.

W kolejnych setach gospodynie potrafiły zagrać równo i utrzymać wypracowywaną w każdym secie przewagę.

- Mecz nie był ciekawym widowiskiem, za dużo było "szarpania się", a za mało spokojnego rozegrania. Na szczęście później potrafiłyśmy pokazać, że jesteśmy lepsze od Proszowic. Wygrana się nam należała - podsumowała Monika Bartnicka, trener sędziszowianek.

WISŁA AGH KRAKÓW - ANSER-SIARKA TARNOBRZEG 3:0 (25:18, 25:23, 31:29)

SIARKA: Chorzępa, Kowalczuk, Wacławczyk, Matejek, Jabłońska-Żak, Mysiak, Peret (libero).

W tarnobrzeskiej drużynie bardzo widoczny był brak rozgrywającej Katarzyny Galicy. Pierwszy set stał na słabym poziomie, ale miejscowe w końcówce kontrolowały grę i zwyciężyły ją pewnie do 18. W drugiej partii tarnobrzeżanki wyszły na prowadzenie 19:16, następnie 22:20.

Nie pierwszy raz w tym sezonie końcówka w wykonaniu naszej drużyny była fatalna. Inaczej było w trzeciej partii, w której początek należał do naszego zespołu, a później z każdą minutą przewagę zyskiwały gospodynie. Nasz zespół błysnął jednak charakterem.

Przy stanie 24:20 dla miejscowych nasze dziewczęta obroniły aż cztery piłki meczowe i doszło do gry na przewagi. Wtedy przed szansą stanęła nasza drużyna, która miała trzy setbole, ale nie potrafiła żadnego z nich wykorzystać.

W bardzo nerwowej końcówce więcej opanowania wykazały krakowianki i to one mogły się cieszyć ze zwycięstwa.

W POZOSTAŁYCH MECZACH: Szóstka Biłgoraj - Dalin Myślenice 3:1 (25:20, 25:19, 20:25, 25:22), Sandecja Nowy Sącz - Tomasovia Tomaszów Lubelski 3:1 (25:20, 21:25, 25:19, 25:16).

1. Szóstka 14 37 40:10
2. Karpaty 14 31 35:19
3. Wisła 14 28 33:21
4. Tomasovia 13 26 29:15
5. Patria 14 26 28:21
6. Bolesław 14 17 24:30
7. Dalin 14 14 20:33
8. Siarka 14 12 17:32
9. Pogoń 13 8 15:35
10. Sandecja 14 8 13:38

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24