Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy poseł znajdzie pracę?

PAWEŁ KUCA ANETA GIEROŃ
Rys. Tomasz Wilczkiewicz
PODKARPACKIE. Jeśli Maria Zbyrowska za kilka miesięcy przestanie być posłem, może zarabiać na życie szyjąc ubrania. Poseł Józef Głowa nie martwi się, jak zarobi na chleb, bo ma własną restaurację. Większość posłów miałoby jednak problem ze znalezieniem atrakcyjne pracy, w której zarobiliby tyle, ile w Sejmie, czyli prawie 9 tys. zł miesięcznie.

Jeśli 5 maja posłowie zgodzą się rozwiązać Sejm, wielu z nich nie zdobędzie już mandatu parlamentarzysty. Zgodnie z prawem mogą wrócić do poprzedniego miejsca zatrudnienia. My sprawdziliśmy, jak sobie poradziliby na rynku pracy. Poseł Marian Kawa z SLD z wykształcenia jest chemikiem, absolwentem Politechniki Rzeszowskiej. Kilkanaście lat pracował jako wychowawca m.in. w pogotowiu opiekuńczym. Co będzie robił, jeśli w najbliższych wyborach nie dostanie się do Sejmu? - To nie jest eleganckie pytanie - ucina Kawa.
O przyszłość nie martwi się poseł Józef Głowa. Poseł mógłby mieć kłopoty ze znalezieniem pracy, ma wykształcenie zasadnicze zawodowe.
- Są tacy, którzy bez parlamentu nie widzą przyszłości, ale ja się nie martwię - zapowiada poseł. - Mam hotel z restauracją. Mogę z tego dobrze żyć.

W Powiatowym Urzędzie Pracy w Rzeszowie dla osób, którzy mają 40-50 lat nie ma właściwie żadnych ofert pracy. Zwłaszcza, gdy są to osoby zaledwie ze średnim albo policealnym wykształceniem, bez żadnych konkretnych umiejętności.

Maria Zbyrowska z Samoobrony wie, że najważniejsza jest autoprezencja. Pytana o pracę poza Sejmem, zachwala się jako osoba bardzo zdolna. Taką, co to bez problemu może wykonywać pracę fizyczną i umysłową. Pani poseł, absolwentka liceum ogólnokształcącego jest np. znakomitą krawcową. Ostatni uszyła sobie futro.
- Prowadzę też gospodarstwo i hoduję indyki. Mam, z czego żyć i do czego wracać - dodaje Zbyrowska.
O przyszłość martwi się natomiast Władysław Stępień, absolwent Policealnego Studium Organizacji i Zarządzania od 12 lat poseł SLD. Ma 59 lat, ale jako pracownik Kopalni Siarki, czyli zawodu o szczególnym zagrożeniu już za rok może przejść na emeryturę.
- Miałbym wtedy około 3 tys. emerytury - wylicza poseł. I nie ukrywa, że to trochę mało, zwłaszcza, gdy pomaga się dwójce dzieci budować domy i przyzwyczaiło się do poselskiej diety.
- Mam uprawnienia do zasiadania w radach nadzorczych, nigdy z nikim nie zadzierałem, to na pewno znajdzie się ktoś, kto wyciągnie do mnie pomocną dłoń, gdy nie będę już zasiadał w poselskiej ławie - tłumaczy Stępień.

Zrobili sobie krzywdę

KAZIMIERZ WOLNY-ZMORZYŃSKI, politolog:

- Niektórzy posłowie sami zrobili sobie krzywdę, bo przyzwyczaili się do życia na wysokim poziomie i bez zobowiązań. To ciekawe jak oni, w razie porażki w wyborach, potrafią odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Zwłaszcza, że zostali wybrani nie z powodu swoich kompetencji, tylko dlatego, że głoszą slogany i obiecują gruszki na wierzbie. Społeczeństwo ich wybiera, bo nie jest wyedukowane politycznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24