Adam Dziedzic, poseł na Sejm i kandydat na prezydenta Rzeszowa: "należy wspierać rozwój sportu". A co z budową PCLA?

Gościem specjalnym tej konferencji był wiceminister sportu Ireneusz Raś i była ona poświęcona tematyce sportowej. Zapewniał, że celem rządu jest wybudowanie jak największej liczby różnego rodzaju obiektów sportowych.

Wśród uczestników konferencji prasowej był także Krzysztof Ignaczak, były siatkarz Asseco Resovii Rzeszów i reprezentacji Polski.

- Jest wśród nas „Igła” Ignaczak, nasz kandydat do sejmiku województwa, aby szyć sport na miarę – stwierdził poseł Adam Dziedzic.

- Przychodzimy z dobrą informacją, jak zdobyć, skąd wziąć środki na rozwój sportu i jak to robić skutecznie, aby służyły jak najlepiej lokalnym społecznościom. Samorządy należy wspierać w rozwoju sportu, dla dzieci, młodzieży dorosłych i starszych – przekonywał kandydat PSL na prezydenta Rzeszowa.

Natomiast krytycznie odniósł się do pomysłu budowy osiedla mieszkaniowego w bezpośredniej bliskości zaplanowanego już stadionu Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki (PCLA).

Jego zdaniem to nie najlepszy pomysł, aby przy mającym powstać stadionie PCLA, budować bloki do 55 metrów wysokości.

- Jeśli tam ma zamieszkać nawet do 5 tysięcy mieszkańców, to w przyszłości stanie nie niemożliwe organizowanie w tym miejscu wielkich imprez sportowo-rekreacyjnych. Już dziś są tam są kłopoty komunikacyjne i problemy z przepustowością dróg, których nie rozwiąże nawet zbudowanie wiaduktu czy tunelu pod torami – tłumaczył A. Dziedzic.

Również wiceminister Ireneusz Raś, uważa, że tereny leżące w bezpośrednim sąsiedztwie przyszłego stadionu PCLA powinny służyć mieszkańcom i zostać przeznaczone na cele związane ze sportem i rekreacją.

Jednak to nie jedyny problem wokół inwestycji PCLA, stąd pytania dziennikarzy o potwierdzenie i zapewnienie udziału procentowego i znacznie większego kwotowo finansowania ze strony ministerstwa sportu budowy nowego stadionu.

- Czekamy teraz na rozwój wypadków, bo sprawy rozstrzygnięcia przetargu i wyboru wykonawcy toczą się przed sądem. Zarząd Resovii też przedstawił nam swoje obawy, ale proces inwestycyjny będzie kontynuowany. Podtrzymuję, ze ministerstwo dołoży 50 proc. kwoty tej inwestycji – mówił Ireneusz Raś, wyrażając nadzieję, że obiekt powstanie i przyczyni się do popularyzacji lekkiej atletyki, bo jest on szansą sukcesy naszych zawodników na mistrzostwach kraju, Europy czy świata.

Przy okazji wiceminister dodał, że spotkał się też z przedstawicielem Stali Rzeszów, z którym rozmawiano o dokończeniu modernizacji Stadionu Miejskiego przy Hetmańskiej, bo bez konkretnych decyzji, to miejsce a nie będzie spełniać swej funkcji.

Warto przypomnieć naszym czytelnikom, że miasto ma z przygotowywaną od kilkunastu lat budową PCLA w Rzeszowie ciągłe problemy. Kilka lat temu wydawało się, że wszystko jest na prostej, gdy ustalono, że inwestycja ma kosztować 120 mln zł. Połowę pieniędzy miało dać ministerstwo sportu, a drugą część miało sfinansować miasto Rzeszów i marszałek województwa. Teraz koszty PCLA wzrosły już prawie 200 mln złotych.

W listopadzie ub.r. przetarg na budowę PCLA w Rzeszowie został rozstrzygnięty i wygrała go firma Betonox Construction chcąc wznieść stadion za ok. 164 mln zł. Jednak odwołanie w tej sprawie złożyła firma Mirbud, która złożyła drugą najniższą ofertę, ale na 193 mln zł. W tej sytuacji Krajowa Izba Odwoławcza (KIO) i zarządziła ponowną analizę ofert. Od decyzji KIO, do Sądu Okręgowego w Warszawie (od zamówień publicznych) odwołał się Betonox, twierdząc, że jego oferta była dobra. Zatem nie można wykluczyć, że budowa stadionu PCLA będzie kosztować 164 mln zł lub 193 mln zł, a to prawie 30 mln zł różnicy, której nie ma kto na razie pokryć.