54 rodziny poczuły moc „Paczki”

Podczas finału tegorocznej edycji Szlachetnej Paczki, który odbył się w ostatni weekend, członkowie tzw. drużyn SuperW obdarowali prezentami wiele potrzebujących rodzin - również w naszych stronach.

- W rejonie jasielskim pracowało tego roku łącznie 26 wolontariuszy, dzięki czemu mogliśmy odwiedzić aż 145 wytypowanych uprzednio rodzin. Paczkę otrzymało 54 z nich, te, które spełniały wszystkie warunki i zostały zakwalifikowane do akcji. W roku ubiegłym nasi wolontariusze odwiedzili z darami ponad 30 rodzin. Owoce akcji z roku na rok są, jak widać, coraz większe - mówi Gabriela Orlińska, lider Szlachetnej Paczki w rejonie Jasło i okolice.

Wolontariuszami „Paczki” są osoby w różnym wieku - uczniowie, studenci, ale również dorośli, którzy założyli już rodzinę, mają dzieci. Łączy ich wrażliwość na krzywdę innych oraz wielka chęć do pomagania potrzebującym. W sobotnio-niedzielny finał Szlachetnej Paczki w Jaśle zaangażowało się też całkiem spore grono osób na co dzień nie związanych z akcją - skorych do pomocy np. w przenoszeniu i transporcie podarunków, czy wykonywaniu dokumentacji fotograficznej wydarzenia.

Karolina Chochołek, jako wolontariusz „Paczki”, udzielała się drugi rok z rzędu. - Wkręciła mnie znajoma, która angażuje się w tę akcję od kilku lat. Szlachetna Paczka to świetna sprawa - co tu dużo mówić. Ujęło mnie w niej wiele rzeczy. Przede wszystkim umożliwia zmianę życia na lepsze. Nie tylko tym, którzy otrzymują podarunki, ale także wolontariuszom. Poznając historie potrzebujących rodzin, często zdajemy sobie sprawę, że nasze problemy są niczym. A dwudniowy finał akcji dostarcza niesamowitych przeżyć - jeżdżąc do rodzin, widząc ich radość i wzruszenie czuje się coś, co trudno opisać - wyznaje Karolina.

Kinga Bućko oraz Katarzyna Cyntler w „Paczce” dopiero zadebiutowały. Pierwsza jest uczennicą Zespołu Szkół nr 3 w Jaśle, druga uczęszcza do „Ekonomika”.

- Mnie zwerbował kolega, który udzielał się w tej akcji jako kierowca. Podoba mi się to, jak „Paczka” zbliża wolontariuszy do rodzin. Stają się nam bliskie... Kiedy darczyńca wybierze akurat naszą rodzinę, radość jest wręcz ogromna - tłumaczy Kinga. Podobnie jak Kasia, uwielbia pomagać ludziom. Dziewczyny wierzą, że w przyszłym roku ponownie będą mogły włączyć się w Szlachetną Paczkę.

Darczyńców, czyli tych, którzy przygotowują paczki, również mamy w regionie jasielskim coraz więcej. - Są to zarówno osoby prywatne, całe rodziny, znajomi, ale także różnego rodzaju firmy, szkoły, urzędy, parafie. Co ciekawe, nasi tegoroczni darczyńcy nie pochodzą jedynie z powiatu jasielskiego i Podkarpacia, ale również innych województw: małopolskiego, śląskiego, a nawet mazowieckiego. Dlaczego chcieli pomóc akurat ludziom stąd? Powody były różne. Jedni mają tutaj rodzinę, inni przyjaciół, jeszcze inni związani są z Jasielszczyzną sentymentalnie, np. przez dawną miłość. Szlachetna Paczka łamie granice, skraca dystanse, łączy ludzi - kończy z uśmiechem Gabriela Orlińska.