- Zainteresujcie się zawieszeniem oddziałów laryngologii, chirurgii, bloku operacyjnego w Szpitalu Miejskim w Przemyślu. Zwolnieniem niewygodnych ludzi i zmuszeniem w czwartek, przez dyrekcję szpitala i przedstawicieli marszałka województwa, do złożeniem wypowiedzeń przez personel tych trzech oddziałów - zaalarmował nas w piątek Czytelnik z Przemyśla.
Podobnych sygnałów mieliśmy więcej. To efekt czwartkowych wydarzeń w Szpitalu Miejskim.
- Wszystkie pielęgniarki z trzech oddziałów, laryngologii, chirurgii i Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej, podczas czwartkowego spotkania, otrzymały od dyrekcji propozycje nie do odrzucenia. Łącznie dotyczy to ok. 30 osób, wszystkich pielęgniarek. Do 1 lutego mają dobrowolnie złożyć wypowiedzenia z pracy. Według zapewnień, mają zostać przyjęte do szpitala wojewódzkiego na Monte Cassino - informuje nas jedna z pielęgniarek.
- Takie działanie jest niedopuszczalne. Nawet, jeżeli faktycznie zostaniemy przeniesione na Monte, to na jakich zasadach? Na staż? Na okres próbny? Zatrudnione u nas pielęgniarki maja 15, 20 a nawet ponad 25-letni staż pracy - twierdzi kobieta.
Okazuje się, że faktycznie została podjęta decyzja o zawieszeniu dwóch oddziałów Szpitala Miejskiego. Jak twierdzi Urząd Marszałkowski powodem było nie podpisanie przez lekarzy tych oddziałów aneksów na dyżury w tym szpitalu.
- Nie składałem pielęgniarkom propozycji nie do odrzucenia. W moim imieniu propozycje do konsultacji przedłożyły pielęgniarki naczelne obu szpitali - wyjaśnia Piotr Ciompa, dyr. Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu i p.o. dyr. Szpitala Miejskiego w Przemyślu.
Oddelegowane do innego szpitala
- Lekarze pracujący na rzecz prywatnego podmiotu, który zabezpieczał dyżury na oddziałach chirurgicznym i otolaryngologicznym w Szpitalu Miejskim, nie podpisali aneksów na dyżury. Narazili tym samym oddziały na brak ciągłości pracy - informuje biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie. Dwa oddziały zostały zawieszone.
- Pacjenci zostali przeniesieni na taki sam oddział funkcjonujący w Wojewódzkim Szpitalu w Przemyślu - dodaje biuro prasowe UM. Lekarze, którzy nie podpisali aneksów, do tej pory byli związani z niepublicznym zakładem opieki zdrowotnej.
- Podmiot ten był pośrednikiem w kwestiach formalnych i nie wnosił żadnej wartości dodanej do funkcjonowania szpitala, pobierając jedynie zyski ze swojej działalności - twierdzi Urząd Marszałkowski.
- Pojawił się problem z pielęgniarkami tych oddziałów. Obawiają się, że stracą pracę, twierdzą, że zaproponowano im niekorzystne rozwiązania.
- Związki zawodowe zwróciły się do mnie o rozważenie przyjęcia innej formuły rozwiązania problemu. Będzie to prawdopodobnie oddelegowanie z jednego szpitala do drugiego, bez zmiany pracodawcy i nowych umów - mówi Piotr Ciompa, dyr. Szpitala Woj. w Przemyślu i p.o. dyr. Szpitala Miejskiego. Zaznacza, że sprawa dotyczy dwóch oddziałów, laryngologii i chirurgii.
Od kilku miesięcy trwają prace nad połączeniem obu szpitali i tzw. przychodni kolejowej w jedną instytucję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?