Odnaleźliśmy dziedzica fortuny Wątroby

Wraz z genealog Aleksandrą Kacprzak, której odnalezienie krewnych zleciły dwie starsze kobiety z USA, wytropiliśmy prawdopodobnego spadkobiercę sporego majątku.

Po kilkutygodniowych poszukiwaniach, głównie na Podkarpaciu, na ślad bliskiej rodziny Wawrzyńca Wątroby genealog natrafiła wreszcie w małej wiosce k. Gorlic.

Siostry są samotne

- Nie ma cienia wątpliwości. To właściwa osoba. W żyłach Franciszka Szurka płynie krew Wawrzyńca Wątroby i jego pierwszej żony Marii Ryby - mówi Aleksandra Kacprzak.

Na trop badaczka natrafiła dzięki uprzejmości ks. Wacława Śliwy. Wertując parafialne księgi, znalazła informacje o córkach Wawrzyńca z pierwszego małżeństwa: Annie i Jadwidze. To były siostry Agaty, od której wywodzą się żyjące w USA właścicielki fortuny - Cecylia (97 l.) i Jessica (95 l.) Gutowskie.

- To właśnie starsze panie zleciły firmie prawniczej odszukanie najbliższych krewnych w Polsce. Są samotne i bezdzietne, nie mają komu zostawić spadku - mówi Kacprzak.

Jak dadzą, to wezmę

Gdy badaczka miała już wszystkie dane dotyczące ewentualnego dziedzica fortuny, pojechaliśmy z nią pod wskazany przez sołtysa Zagórzan adres.

- Zapraszam do mojego teścia, bo to zapewne o niego chodzi - stwierdził Stanisław Hycnar, gdy wyjaśniliśmy po co przyjechaliśmy.

W pokoju, za stołem, siedział starszy mężczyzna. Nie krył zaskoczenia.

- Całe życie liczyłem na pracę własnych rąk. A spadek? Jeśli będą dawać, to wezmę, nie odrzucę. Na pewno da się go z pożytkiem dla rodziny wykorzystać - stwierdził pan Franciszek.