Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złoty gol kapitana. STS w półfinale z Cracovią [ZDJĘCIA]

Waldemar Mazgaj
Waldemar Mazgaj
Robert Kostecki: - Szkoda było nie wykorzystać takiej szansy. Przywieźliśmy dwie wygrane z Jastrzębia to teraz chcemy mieć czas na regenerację sił i przygotowania do meczów w Krakowie.
Robert Kostecki: - Szkoda było nie wykorzystać takiej szansy. Przywieźliśmy dwie wygrane z Jastrzębia to teraz chcemy mieć czas na regenerację sił i przygotowania do meczów w Krakowie. Tomasz Sowa
Na 62 sekundy przed końcem meczu w Arenie Sanok Robert Kostecki wprawił w ekstazę publiczność. STS po raz piąty z rzędu zagra w półfinale, rywalem będzie faworyzowana Cracovia.

Ciarko PBS Bank STS Sanok - JKH GKS Jastrzębie 1:0

Tercje: 0:0, 0:0, 1:0.

Stan play-off
(do 3 wygranych): 3-0.

Bramka: 1:0 Kostecki 59 minuta (asysta: Brown).

STS: Missiaen – Tarasuk, Sproule; Roberts, Vidgren; Rąpała, Tuominen; Demkowicz, Olearczyk – Sliwinski, Brown, Strzyżowski; Danton, Cichy, Szczechura; Kostecki, Kartoszkin, Biały; Azari, Ćwikła, Bielec. Trener Kari Rauhanen.

JKH: Zabolotny – Latal, Górny; Janacek, Gimiński; Pastryk, Bigos oraz Vrana – Laszkiewicz, Stantien, Danieluk; Stasiewicz, Petro, Plichta; Bordowski, Ł. Nalewajka, Kulas; Jaworski, Rostkowski, R. Nalewajka oraz Świerski. Trener Robert Kalaber.

Sędziowali: Kępa (Nowy Targ) i Radzik (Nowy Sącz). Kary: 12 – 14 minut. Strzały: 42-41. Widzów 2800.

Po dwóch pewnych wygranych w Jastrzębiu wszyscy w Sanoku oczekiwali okazałej wygranej STS-u i pewnego awansu do półfinału. Tymczasem sanocki zespół trafił na świetnie dysponowanego przeciwnika, który zagęścił obronę i omal nie doszło do niespodzianki.

Na 62 sekundy przed końcem meczu Robert Kostecki dostał krążek między bulikami od Jareda Browna; strzał z forhendu odbił David Zabolotny, ale dobitka z bekhendu trafiła do bramki między parkanami bramkarza. Był to dopiero jego ósmy gol w sezonie. Najważniejszy.

Od początku meczu przeważali miejscowi; już w 5. minucie mieli 99 sekund podwójnej przewagi, ale ten element przewagi nie był najlepszą stroną obu drużyn. Pierwszoplanowe role odgrywali bramkarze obu drużyn – Joan Missiaen i David Zabolotny, a w innych sytuacjach pomagali im obrońcy albo fatalnie pudłowali napastnicy.

W I tercji najlepszą okazję zmarnował Alex Szczechura. W II - Maksim Kartoszkin, Nathan Sliwinski, Brown oraz Tomasz Kulas, Leszek Laszkiewicz. W trzeciej były już szachy, choć Richard Bordowski sam nie wie, jak jego strzał z bliska obronił kanadyjski bramkarz STS-u. Tak samo jak Mike Cichy, który trafił na świetnie dysponowanego Zabolotnego.

W połowie III tercji Kari Rauhanen wziął czas by ustawić kolejną już przewagę a na taflę posłał czterech napastników. Kolejny raz STS źle rozegrał ten element.

Gdy wydawało się, że już nic nie będzie się działo sprawę w swoje ręce wziął niezawodny kapitan STS-u. Po golu JKH się otworzył, Cichy po kontrze zmarnował sytuację sam na sam. 25 sekund przed końcem goście wycofali bramkarza ale nie stworzyli już okazji.

- Wiedzieliśmy, że Jastrzębie postawi wszystko na jedną kartę. Rywal zagrał bardzo dobrze w obronie, wręcz perfekcyjnie i ciężko było się przedostać pod bramkę, ale w końcu jakoś wpadła i jesteśmy w półfinale – mówił Tomasz Demkowicz, II trener Ciarko.

- Na pewno nie tylko kibice ale i my trenerzy odetchnęliśmy z ulgą bo różnie to w dogrywce i karnych bywa. Mieliśmy ciężką drogę do tego półfinału, wymiany zawodników, kontuzje, ale mimo wszystko udało się awansować. Na pewno wzmocnienie Cichym i Szczechurą było kluczowe, na 9 bramek w tym ćwierćfinale strzelili sześć. Jednak ten półfinał to nie jest plan maksimum. Naszym celem jest mistrzostwo, ale to jest tylko i aż sport - dodawał.

Pierwsze półfinały krakowsko-sanockie 29 lutego i 1 marca w Krakowie.

POZOSTAŁE WYNIKI: Polonia Bytom – GKS Tychy 1:2 (0:1, 1:1, 0:0) * stan play-off: 0-3;
Unia Oświęcim – TatrySki Podhale Nowy Targ 4:3 po karnych (0:0, 0:1, 3:2 – d. 0:0, k. 2-1) * stan play-off: 1-2;
Orlik Opole – Comarch Cracovia 5:6 (1:1, 2:2, 2:3) * stan play-off: 0-3.

GRUPA SŁABSZA:
Nesta Mires Toruń – Naprzód Janów 8:2 (3:0, 1:1, 4:1).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24