Górnik Łęczna - Radomiak Radom 3:0 (1:0).
Bramki: 1:0 Bartosz Śpiączka 45, 2:0 zawodnik testowany 50, 3:0 Jakub Świerczok 83.
Górnik: Rodic (46 Prusak) - Mierzejewski (46 Sasin), Bednarek (46 Szmatiuk), Bozic (46 Bielak), T. Leandro (46 Kalinowski) - Basta (46 zawodnik testowany I), Nikitovic (46 Nowak), Tymiński (46 Poźniak), Piesio (46 Pitry), Bonin (46 zawodnik testowany II) - Śpiączka (46 Świerczok).
Radomiak: Banasiak - Cieciura (46 Wasilewski), Świdzikowski (46 Jędrzejczyk), Sylwestrzak (60 Sulkowski), Kucharski - Napora (60 K. Puton), Agu (60 Radecki), W. Puton (46 Chrabąszcz), Brągiel (46 Uliczny) - Kwiek (60 R. Leandro), Śliwiński (60 Wolski).
Sędziował: Jacek Małyszek z Lublina.
W towarzyskim meczu piłkarskim, zespół T-Mobile Ekstraklasy Górnik Łęczna na własnym boisku pokonał piąty zespół drugiej ligi, Radomiaka Radom.
W radomskim zespole po bardzo długiej przerwie, spowodowanej kontuzją zagrał 39 minut skrajny pomocnik Krystian Puton. Z całej kadry Radomiaka nie pojawił się na boisku, napastnik Krzysztof Ropski, który narzeka na pachwinę. Nie zagrał także pierwszy bramkarz, Michał Kula. Pozostali dostali dużo czasu grania przeciwko Górnikowi.
Mądra gra, ale ta kontra
Do 45 minuty podopieczni trenera Jacka Magnuszewskiego, piłkarze Radomiaka bardzo mądrze grali. Kilka razy zakotłowało się w naszym polu karnym, ale bardzo dobrze w naszej bramce spisywał się Piotr Banasiak. Obronił między innymi mocny strzał Grzegorza Bonina, byłego gracza Radomiaka Radom.
Nasz zespół w pierwszej połowie nie stworzył sobie żadnej okazji bramkowej. Radomianie wykonywali kilka stałych fragmentów gry, rzuty rożne i rzuty wolne, ale nie było zagrożenia. W ostatnich sekundach tej połowy, Piotr Banasiak wybijał piłkę spod własnego pola karnego, piłkę przejęli gospodarze, którzy wyprowadzili kontrę, a na gola ją zamienił Bartosz Śpiączka.
Sporo zmian w przerwie i po godzinie gry
Od 46 minuty w Radomiaku, trener Jacek Magnuszewski dokonał czterech zmian. Po godzinie gry na placu gry pojawiło się kolejnych pięciu nowych zawodników. Jurij Szatałow, szkoleniowiec górniczej drużyny wymienił całą jedenastkę. Po kilku minutach w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem znalazł się jeden z dwóch testowanych przez Górnika zawodników i pokonał Piotra Banasiaka.
Sytuacja Rossi Leandro
W 69 minucie Radomiak mógł strzelić kontaktowego gola. Po zagraniu Michała Chrabąszcza w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem Górnika znalazł się Rossi Leandro, ale strzał słabszą prawą nogą Brazylijczyka na rzut rożny wybił golkiper gospodarzy. Później bramkarza gospodarzy próbowali zaskoczyć Michał Chrabąszcz, Mateusz Radecki, ale bez powodzenia.
Dobił Jakub Świerczok
W 83 minucie meczu wynik ustalił Jakub Świerczok. Piłka po strzale jednego z graczy Górnika trafiła w słupek, a później spadła na nogę Świerczoka, który wpakował ją do siatki.
Mówi trener, Jacek Magnuszewski, Radomiak Radom:
- Bardzo pożyteczny sprawdzian, zamiast treningu na bardzo dobrym boisku. Górnik dominował na boisku, bo wiadomo, że gra w całkiem innej lidze. Nie stworzył sobie jednak za wiele sytuacji bramkowych. Mieliśmy i my swoje okazje, ale tradycyjnie na 16 metrze zabrakło chłodnej głowy. Najważniejsze, że obyło się bez kontuzji w obu zespołach. Zagrali zmiennicy i z ich gry jestem zadowolony. Przygotowujemy się już do niedzielnego meczu w lidze z Okocimskim Brzesko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
