Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Smółka nie pomógł Chojniczance. Drużyna z Chojnic przegrywa z PGE Stalą Mielec

Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński
KZ
PGE Stal Mielec po trzech meczach bez wygranej, znów może cieszyć z trzech punktów. Podopieczni trenera Dariusza Marca pokonali na wyjeździe Chojniczankę Chojnice. W pokonanym polu pozostał były szkoleniowiec mieleckiego zespołu, Zbigniew Smółka.

Co zrozumiałe, przed meczem głównym tematem był debiut Zbigniewa Smółki w roli trenera Chojniczanki. Akurat tak się zdarzyło, że jego premierowe spotkanie przypadło na starcie ze Stalą Mielec. Bez wątpienia, to w Mielcu wypłynął na szerokie wody, pracował tam przez 20 miesięcy, po których odszedł do ekstraklasowej Arki Gdynia.

Klub z Chojnic objął w środku tygodnia i jak sam przyznawał, musiał szybko podjąć decyzję. - Ostatnie 28-30 godzin było bardzo dynamiczne. Lubię wyzwania, zawsze śledziłem rozwój tego klubu. Rywalizowaliśmy na poziomie II i I ligi, gdy przyjeżdżałem tutaj z innymi zespołami. Chojniczanka prężnie się rozwija. A my, trenerzy, idziemy tak naprawdę tam, gdzie nas chcą – powiedział.
Los chciał, że przyszło mu zadebiutować przeciwko swojemu byłemu klubowi. - Mam sentyment do Stali Mielec, ale teraz liczy się Chojniczanka i jej piłkarze – podkreślił.

Z racji miejsca w tabeli, faworytem meczu byli mielczanie. Jednak i oni przed spotkaniem walczyli ze swoimi problemami. Przede wszystkim ostatnio nie mieli dobrej passy – dwie porażki i remis to seria, która nigdy nie jest powodem do dumy.
Dodatkowo Stali nie idzie na wyjazdach. Za kadencji trenera Dariusza Marca nie udało się wygrać jeszcze żadnego wyjazdowego meczu w lidze. Wszystko miało się zmienić w Chojnicach.

Generalnie od początku meczu widać było, która drużyna ma większe problemy. To Chojniczanka sprawiała wrażenie zespołu przyczajonego, schowanego za podwójną gardą, momentami nawet przestraszonego.

PGE Stal z kolei nie miała zamiaru marnować czasu i od początku ruszyła do ataku. Pierwszy groźny strzał oddał Grzegorz Tomasiewicz, ale na raty poradził sobie z nim Andrzej Witan. Kilka chwil później próbował Krystian Getinger. Niestety, z takim samym skutkiem jak Tomasiewicz.

Chojniczanka odgryzła się po upływie kwadransa. Techniczny strzał Wolskiego z około dwudziestego metra efektownie sparował Primel.

W kolejnych minutach tempo gry nieco się ustabilizowało. Chojniczanka zaczęła grać nieco odważniej, a Stal wyglądała na drużynę, która zbiera siły na kolejną serię ataków. Sygnał dał Krystian Getinger, którego uderzenie z rzutu wolnego sprawiło sporo problemów Witanowi.

Dwie minuty później mielczanie wyszli z kontrą czterech na trzech, ale otwierające podanie Nowaka zostało zablokowane.
Podopieczni trenera Dariusza Marca dopięli swego w 40.minucie – wówczas gola zdobył Mateusz Mak. Duża w tym zasługa gospodarzy, którzy stracili piłkę na własnej połowie. Mielczanie ją odebrali i ruszyli z szybkim atakiem, a dzieła zniszczenia dokończył rzeczony wyżej Mak.

W drugiej połowie już dużo lepiej zaczęli prezentować się gospodarze. Okazało się, że przyparci do muru potrafią konstruować ofensywne akcje i momentami pod bramką Stali było bardzo gorąco.

Zawodnicy Zbigniewa Smółki dochodzili do sytuacji, ale w decydujących momentach albo zawodziła skuteczność, albo ze skuteczną interwencją zdążyli obrońcy lub bramkarz. To oczywiście otwierało okazje do kontry.

Taką udało się wykorzystać w 85.minucie, a w głównej roli znów wystąpił Mateusz Mak. Doświadczony pomocnik pokonał Andrzej Witana płaskim strzałem. Tym samym wynik został ustalony. Stal wygrała 2:0 i odniosła pierwszą ligową wygraną po trzech meczach bez zwycięstwa.

Chojniczanka Chojnice – PGE Stal Mielec 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Mak 40, 0:2 Mak 85.

Chojniczanka: Witan – Paprzycki, Wołąkiewicz, Michalski, Sylwestrzak – Drozdowicz (59 Surdykowski), Zawistowski (82 Conejo), Wolski, Wachowiak (59 Żukowski) – Kuzimski, Mikołajczak. Trener Zbigniew Smółka.

PGE Stal: Primel – Żyro, Urbańczyk, Bodzioch, Getinger, Stasik, Sojlić (73 Bielak), Nowak, Tomasiewicz, Prokić (87 Paluchowski), Mak (89 Lisowski). Trener Dariusz Marzec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24